by Karolina

15 miejsc w Polsce, które musisz odwiedzić z dzieckiem

Podróże - Szafeczka - 17 października, 2016

Jak pewnie większość z Was wie, uwielbiamy wycieczki. Tak samo te szybkie wypady na kilka godzin, jak i te dłuższe. Nie wiem czy to związany z pogodą akt desperacji, czy może ucieczka przed jesienną depresją, ale złapałam się na tym, że często wracam do tych wyjazdowych wpisów. Efekt tego jest taki, że na 100% w najbliższym czasie gdzieś wyskoczymy. Coś już tam planujemy, kompletujemy… a ja nie mogę się doczekać! Uwielbiam ten moment, kiedy gdzieś wyruszamy, gdy sprawdzam czy zamknęłam drzwi od domu, słyszę dźwięk opadającej klapy bagażnika, wsiadam do samochodu, włączamy muzykę i ruszamy…

I tak sobie pomyślałam, że skoro mnie pomagają powroty do tych wpisów, a Wy co jakiś czas pytacie o ciekawe miejsca, to zrobię takie małe podsumowanie naszych wycieczkowych pomysłów! Co prawda lista miejsc, które dopiero chcę odwiedzić jest o wiele dłuższa, ale coś tam już „przetestowaliśmy” ;) To co, zaczynamy?

Stacja kolejki wąskotorowej w Rudach

Z mojego punktu widzenia miejsce zupełnie nie po drodze do niczego. Najpierw autostradą na Wrocław, później chwilkę przez Śląsk, następnie jeszcze trochę przez lasy… i już jesteśmy na miejscu ;) Ale się opłacało, bo to prawdziwy raj dla dzieci. Syczące i buchające lokomotywy, mnóstwo starych wagonów, prawdziwy peron i lokomotywownia (uwielbiam to słowo!). Oczywiście koniecznie trzeba przejechać się kolejką, a to frajda nie tylko dla najmłodszych :)

Pustynia Błędowska TU i TU

Jedno z miejsc, które darzę największym sentymentem. Kojarzy mi się z dzieciństwem, wakacjami, rodziną. Z beztroskim bieganiem i krzyczeniem wniebogłosy! Teraz za każdym razem czuję łezkę w oku patrząc na to jak moja córka robi dokładnie to samo…

Trzeba przyznać, że to wyjątkowe miejsce, zwłaszcza dla mieszkańców południowej Polski, bo tam nad morzem troszkę piasku jednak jest ;) Dla dzieci prawdziwa radość i poczucie totalnej wolności!

TATRY

Na góry poniekąd jestem skazana. Mój tata zakochany w górach jest od dawna. Później miałam od nich przerwę… aż poznałam Adriana. Nie ma miesiąca żeby nie padło „to może skoczymy w góry?”. Z tego też względu nie mogło ich tu zabraknąć ;)

Polana (i dolina) Chochołowskiej

Na Polanę Chochołowską wybraliśmy się w czasie kwitnięcia krokusów. Wtedy polana jest najpiękniejsza! Cała pokryta kwiecistym fioletowym dywanem… który zjeżdża się zobaczyć pół Polski. Tak, niestety trzeba liczyć się z tym, że wtedy przeżywa prawdziwe oblężenie. Ale cała Dolina Chochołowska to nie tylko krokusy! To bardzo fajna spacerowa trasa, idealna na wycieczkę z dziećmi.

Morskie Oko i Kasprowy Wierch

Prawdziwa klasyka gatunku. Morskie Oko mimo iż oklepane to piękne o każdej porze roku. Oczywiście idziemy dzielnie o własnych siłach!  Co prawda w obie strony jest troszkę kilometrów, ale nasza córka  mając 7 lat dzielnie przeszła całą trasę – więc tak, da się. Plusem całej wycieczki jest również droga prowadząca na parking przy początku szlaku: jeśli ktoś lubi górskie kręte drogi, to będzie w raju :)

Kasprowy Wierch, to najprostszy sposób na zabranie dziecka w prawdziwe góry. Tam można poczuć tę przestrzeń i prawdziwy górski klimat! Z resztą sama przejażdżka kolejką linową gwarantuje już sporo wrażeń ;)

Podsumowując – warto! Tu i tu, o każdej porze roku, ale mimo wszystko zimą chyba najładniej ;)

Hala Gąsienicowa

To jedno z naszych ulubionych miejsc w górach! Hala Gąsienicowa jest piękna, tak samo jak obie drogi tam prowadzące. Niestety gdy byliśmy zimną nie wystarczyło nam czasu, aby dojść do Czarnego Stawu Gąsienicowego… i dzięki temu mamy pretekst, aby tam wrócić ;) Jedno na co trzeba uważać, to planowanie wycieczki. Nawet mój tata opowiadał, że już nieraz pomagał sprowadzać turystów, którzy źle skalkulowani czas i musieli wracać po ciemku. Dlatego pamiętajcie: nawet najtańsze(!) ale latarki czołowe są podstawą wyposażenia nawet na takim pozornie łatwym szlaku!

Trzy Korony

Byliśmy na Trzech Koronach w czerwcu, ale myślę, że właśnie jesienią musi tam być najlepiej! Początek szlaku może zniechęcić, bo jest dość stromy i nieciekawy, ale po chwili zaczynają się cudowne łąki. Przepiękne i malownicze! Na szczycie czeka na nas nagroda – piękna panorama, którą możemy podziwiać z platformy zapewniającej nam i dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Idealna jednodniowa wycieczka. Fakt, troszkę męcząca, ale w granicach akceptowalnych nawet dla niedzielnych spacerowiczów ;)

Palmiarnia w Gliwicach

Szklarnie, palmiarnie i ogrody botaniczne uwielbiam! Palmiarnia w Gliwicach to jedno z miejsc, w którym możemy choć na chwilkę poczuć się jak w cieplejszym i przyjemniejszym klimacie… niż w tym czymś co widzimy za oknem ;) Poza tym w takich miejscach zawsze można nauczyć się czegoś nowego. Dzieci chodzą z szeroko otwartymi oczyma i podziwiają wielkie palmy i groźnie wyglądające kaktusy. Bardzo przyjemne miejsce na pochmurne popołudnie.

Wrocławskie krasnale

We Wrocławiu byliśmy tylko na jedną noc. Czuję ogromny niedosyt i z pewnością tam wrócimy. Podczas naszej wizyty postawiliśmy na spacer połączony z poszukiwaniem krasnali. Dla dzieci to spacer marzeń. Serio! To jaka radość maluje się na dziecięcej buzi przy każdym odkrytym krasnalu jest bezcenna!

Połonina Wetlińska

Znów góry. Ostatni raz! Postanowiliśmy sprawdzić co to w praktyce znaczy uciec w Bieszczady. Ze względu że dla większości jest to spora odległość, a dodatkowo w samych Bieszczadach wszędzie jest dość daleko, nie jest to wycieczka na jeden dzień. Mimo to warto, bo Połonina Wetlińska i Chatka Puchatka to prawdziwy górski klasyk. Na górze czas się zatrzymuje. Nic tylko usiąść z ciepłą herbatką i podziwiać niesamowitą panoramę.

Tczew

Zobaczyliśmy most w Tczewie z okna, gdy wracaliśmy z nad morza. Wiedzieliśmy że tam wrócimy! Miejsce nieoczywiste troszkę, no bo to jednak tylko most. Ale jaki most! Przede wszystkim niezwykle fotogeniczny, a do tego z ciekawą historią. Piękne z interesującym jednocześnie!

Molo w Sopocie

Molo w Sopocie to jedno z moich ulubionych miejsc nad morzem. Ok, może i banalne, oblegane przez turystów, ale i tak nie traci przez to na swoim uroku. Dla dziecka to coś niezwykłego, a do tego fotogeniczne i niezmiernie klimatyczne. Żałuję, że w tym roku nie udało się nam zawitać nad morze chociaż na chwilkę… Do zobaczenia w przyszłym roku! No chyba, że nam coś „odbije” i przyjedziemy na molo w listopadzie ;)

Lanckorona

Miasteczko jak z bajki. Do Lanckorony wjeżdżamy drogą, która zdaje się prawdzić do nikąd. Jednak kilka chwil później, okazuje się, że to tylko przedsionek do bajkowego miasteczka. Miasteczka, które jest tak urocze, że zakochałam się już w pierwszej minucie. Cudowne domki, ciasne uliczki oraz życzliwi i gościnni mieszkańcy. Musimy tam jeszcze wrócić!

Afrykarium

Kolejne miejsce, w którym możemy pomyśleć o cieplejszych zakątkach globu. Afrykarium znajduje się na terenie wrocławskiego ZOO, które również warto odwiedzić. Zdecydowanie najfajniejsze są zabawy z fokami przy basenowym oknie! Można tam stać i godzinę ;)

Podczas wizyty w afrykarium nakręciliśmy film -> YouTube

Krakowski Kazimierz

To zdecydowanie jedno z moich ulubionych miejsc w Krakowie. Piękne uliczki, urocze zakątki, mnóstwo miejsc, gdzie można zjeść coś dobrego, no i ten wyjątkowy klimat. Do tego szczypta historii i mamy prawdziwie kompaktową propozycję zwiedzania Krakowa ;) Więcej miejsc we wpisie PRZEWODNIK PO KRAKOWIE.

To na tyle! Mam nadzieję, że dzięki nam nadrobicie zaległości wycieczkowe ;) A jeśli macie pomysły na inne wyprawy z dzieckiem, to piszcie szybko w komentarzach! Niech skorzystają z tego wszyscy :) Czekam przebierając nóżkami!

Udostępnij wpis

10 komentarzy

  • Angelika 17 października, 2016 at 08:56

    Polecam ogrody Kapias :) piękne miejsce, Wasze zdjęcia w tym miejscu na pewno byłyby cudowne!

    Odpowiedz
  • Olga 17 października, 2016 at 09:47

    Piękne te Wasze kadry :) Szkoda, że nie było was jeszcze na Mazurach!

    Odpowiedz
  • salusiowo 17 października, 2016 at 09:52

    Ogólnie 3korony bym rozszerzyła o Sokolice i górę zamkową! – do tego Krościenko nad Dunajcem i Szczawnica.. spływ Dunajcem. Wrocław ma swój urok – Wawel w Krakowie..ja osobiście wolę molo w Gdyni (Orlowie).. a tak to się zgadzam ;)

    Odpowiedz
  • Kuba z MyLittleAntS 17 października, 2016 at 10:08

    Pierwszy cel to oczywiście Bieszczady… moje ukochane. Super zestawienie i piękne fotografie.

    Odpowiedz
  • Justyna 17 października, 2016 at 17:52

    My mieszkamy na Mazowszu, więc zazwyczaj obieramy inne kierunki niż Wy (ze względu na odległość).
    Stacja kolejki wydaje się być ekstra, kiedyś byliśmy w podobnej, ale nie była aż tak klimatyczna :)
    Na pustyni nigdy nie byłam, a szkoda. Za to polecam ruchome wydmy w Łebie, wydaje mi się, że są trochę podobne:)
    W Tatrach byliśmy kilka razy, ale teraz wybieramy inne miejsca, mniej tłoczne.
    Dlatego też postanowiliśmy zdobyć Trzy Korony i dla mnie to była chyba najcięższa górska wycieczka, najpierw poszliśmy na Sokolicę, a dopiero potem na Trzy Korony, gdyby nie mąż(z córką na plecach) chyba bym zawróciła:D Ale warto było, widok niesamowity:) Jeśli kiedyś będziecie w tamtych okolicach to polecam jeszcze wąwóz Homole, przepiękna trasa spacerowa i oczywiście spływ Dunajcem.
    Palmiarnie uwielbiam, co prawda w tej w Gliwicach nie byłam, ale w Poznaniu , Powsinie i Książu też są ładne:)
    We Wrocławiu byliśmy tylko w afrykarium i Ogrodzie Japońskim, na szukanie krasnali na pewno kiedyś pojedziemy:)
    Bieszczady strasznie mi się marzą:) Może w wakacje się uda:)
    O tym moście nigdy nie słyszałam.
    Molo też lubię, pomimo wielu ludzi i opłat:)
    Lanckorona wygląda bajczenie na zdjęciach, będąc kiedyś w pobliżu , na pewno odwiedzimy.
    Krakowski Kazimierz wydaje się być bardzo ciekawy:)
    Ze swojej strony poleciłabym masę miejsc, ale ograniczę się do tych głównych, tzn. Toruń, a w nim Muzeum Piernika, Hel z fokarium, kotlinę kłodzką i okolice, Biskupin, skansen w Olsztynku i Sierpcu, Powsin, Warszawę, a w niej fontanny multimedialne, Wilanów, niedaleko puszcza kampinoska i Żelazowa Wola, Chełmno i Grudziądz, mazury, a tam Park Dzikich Zwierząt, w Łodzi zoo i muzeum semafor, Sandomierz, Park Dinozaurów w Bałtowie, termy Uniejów i zoo safari w pobliżu i oczywiście nasz miasto-Płock, jest tutaj naprawdę ładnie:)

    Odpowiedz
  • Dominika 17 października, 2016 at 19:42

    Kopalnia soli w Kłodawie, udostępniona jest trasa turystyczna, 600 m pod ziemią :)

    Odpowiedz
  • Patrycja 17 października, 2016 at 20:41

    Piękne miejsca, wspólne podróże to najlepiej i najprzyjemniej spędzone wspólnie chwile. Małe i duże uwielbiam podróże :)

    Odpowiedz
  • Zuza 23 października, 2016 at 12:26

    Polecam moje miasto – Olsztyn i okolice!!
    W Olsztynie:
    -piękna Starówka wraz z Wysoką Bramą,
    -Zamek Kapituły Warmińskiej – obecnie Muzeum Warmii i Mazur,
    -Park Centralny,
    -Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne,
    -Muzeum Przyrody,
    -Plaża Miejska nad jeziorem Ukiel oraz pozostałe 15 jezior!! :)
    W okolicach Olsztyna polecam:
    -Lawendowe Pole w Nowym Kawkowie (22km od Olsztyna)
    -Skansen w Olsztynku (40km od Olsztyna)
    -Leśne Arboretum Warmii i Mazur w Kudypach (8km od Olsztyna)

    Jest jeszcze wiele innych atrakcji których tutaj nie uwzględniłam, dlatego zapraszam o każdej porze roku! :)

    Odpowiedz
  • KASIALENKA 28 października, 2016 at 22:04

    Bardzo fajne zestawienie bardzo fajnych miejsc :) no i piękne zdjęcia … W czasach „przed córeczką” byliśmy z mężem w wielu z tych miejsc, natomiast z córeczką udało nam się póki co odwiedzić Sopot i nasze ukochane Tatry – i tutaj muszę się pochwalić, że nasza wtedy 3,5 roczna córeczka na własnych nogach weszła na Kasprowy. Zjazd był już kolejką :) Bardzo jej się podobało. Przeszliśmy też Dolinę Kościeliską, a Chochołowską rowerami. W Tatrach byłam już kilka razy, zawsze latem lub jesienią. Góry są wtedy piękne, ale Wasze zimowe zdjęcia są cudne … zawsze chciałam zobaczyć takie widoki na własne oczy, może kiedyś się uda … a póki co ze swej strony polecam ruiny zamku w Ogrodzieńcu, naszą córeczkę w tym roku zamek zauroczył., tym bardziej, że kręciły się po nim 3 Pary Młode z fotografami :) Niestety nie obyło się bez wizyty w „parku rozrywki” pod zamkiem, który atrakcji nie ma zbyt wiele (poza fajnym parkiem doświadczeń), ale skutecznie kusi dzieci dużym dmuchanym zamkiem. Na szczęście corcia dość szybko się nim znudziła i wtedy doceniła atrakcje zamku i otaczających go ze wszystkich stron skałek, które świetnie nadają się do wspinania. U nas skończyło się na bliskim spotkaniu z gąszczem pokrzyw, w które córcia wpadła w ferworze zabawy i które zapamięta z pewnością na długie lata :) ale chce tam wrócić :) tak więc polecamy :)

    Odpowiedz
  • Marta 7 czerwca, 2017 at 11:04

    wow, wspaniałe miejsca, myślę, że przede wszystkim dzięki pięknym kadrom. Kilka zapisałam w moim notesie „to do”, bo zwykle wybierałam inne kierunki w Polsce. A w sobotę będę przejeżdżała w okolicach Tczewa, muszę się tam zatrzymać!!

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!