by Karolina

Nieznane ciekawostki z mojego dzieciństwa + zdjęcia

O nas - Szafeczka - 9 kwietnia, 2018

Muszę przyznać, że pisząc ten tekst, pojawił się u mnie lekki stres. Wychodzi na to, że byłam lekkim odmieńcem i nie robiłam tego co większość dziewczynek. Zawsze miałam swój świat. I wiecie co? Wtedy ten stres znika, bo w końcu każdy z moich przeżytych dni ukształtował mnie taką jaką jestem teraz :) Dlatego zapraszam Was na małą podróż w przeszłość – o jakieś 20 lat! Ciekawa jestem czy któraś z Was w chociaż jednym punkcie zobaczy siebie z dzieciństwa ;)

Pół dzieciństwa spędziłam na drzewie

Przez dużą część dzieciństwa tuż przy naszym domu rosły stare drzewa, które tylko prosiły o to, aby na nie się wdrapać. Skakanie, siedzenie na gałęziach, huśtanie się na linie holowniczej – to był mój żywioł! Mogłam stamtąd nie schodzić godzinami. Oczywiście nieraz spadłam z dość dużej wysokości, jednak nigdy nic sobie nie złamałam! Patrząc z perspektywy czasu, to właśnie wtedy narodziła się moja miłość do natury i późniejsza chęć związania się z nią zawodowo. Cóż, może nie wyszło, ale wszystkie rośliny wciąż kocham nieprzeciętnie ;)

Umiałam kręcić pół dnia na hula-hoop

Najpierw była guma do skakania, później skakanka, a na końcu hula-hoop! W sumie to przykre, że te zabawy poszły już w odstawkę, było w nich coś tak beztroskiego i jednoznacznie dziecięcego. Jasne, wiele dziewczynek ma te rzeczy w domu. Nawet moja córka ma wszystkie trzy! Ale żeby poświęcić im więcej niż 20 minut? No way!

Ja potrafiłam kręcić na hula-hoop pół dnia! W ogrodzie, w domu, nawet oglądając TV. Kiedyś z nudów zaczęłam liczyć okrążenia i wyszło mi 2005 razy. Tak, pamiętam tę liczbę do dziś! Żałuję, że nigdy nie wzięłam udziału w żadnych zawodach… Może gdybym poćwiczyła walczyłabym o wpis do Księgi rekordów Guinnessa ;) Kto wie!

PS Umiałam też kręcić na szyi, na kolanach, na rękach i przeskakując z nogi na nogę… Teraz umiem tylko to ostatnie, a na biodrach zakręcę zaledwie kilka razy :(

Nie lubiłam słodyczy!

Jedni mi tego zazdroszczą, inni za to nienawidzą. Nie no, żartuję ;) Jednak naprawdę, od zawsze nie lubiłam słodyczy – zwłaszcza takich z czekoladą! Kiedy babcia mówiła żebym kupiła sobie coś słodkiego, ja wracałam z ogromną paczką chipsów paprykowych! Zamiast słodyczy jadłam mnóstwo owoców i to prosto z krzewu lud drzewa. Przecież od tego siedzenia na jabłoni można było zgłodnieć!

W 4 klasie szkoły podstawowej ważyłam 20 kg.

To się wiąże z następnym punktem, jednak trzeba przyznać, że ja po prostu w pewnym momencie byłam mega chuda! Może od tego tego kręcenia na hula-hoop i skakania po drzewach. Do tego zdrowa dieta (poza tymi chipsami), dużo biegania… Nigdy się nie odchudzałam, a tym bardziej nie głodziłam. Przynajmniej wiadomo po kim córka jest taka drobna ;)

Poszłam rok wcześniej do szkoły

Żeby było jeszcze ciekawiej, ze względu na urodziny w styczniu poszłam do szkoły z poprzednim rocznikiem. W sumie to wciąż nie wiem dlaczego. Tym sposobem nie dość, że byłam zawsze najmniejsza, to jeszcze najmłodsza. Muszę przyznać, że swoje przez to odcierpiałam w szkole. Hmm, może inaczej, faktycznie dokuczano mi, ale o dziwo nic sobie z tego nie robiłam.

Najbardziej kochałam… tygrysy

Moim największym marzeniem było mieć klatkę w ogrodzie, a w niej prawdziwego tygrysa. Wciąż nierozumiem czemu babcia nigdy się nie zgodziła. W tygrysie paski lub z samym wizerunkiem tygrysa miałam prawie wszystko! Poduszki, zeszyty, plecaki, ołówki, kubki, piżamę i tak dalej. Pamiętam nawet jak potrafiłam oglądać cały dzień programy dokumentalne o tygrysach, oczywiście miałam nagrane na kasetach! W pewnym momencie wiedziałam o nich chyba wszystko. Byłam prawdziwą tygrysią ekspertką! Potem nagle mi przeszło, jednak wciąż je bardzo lubię, zawsze w zoo przystaję przy nich na chwilkę dłużej. Chociaż teraz mamy psa, to ja dalej wolę koty!

Mając 5 lat byłam prawdziwą kinomaniaczką

Pamiętam, że już ledwo odrastając od ziemi potrafiłam wymienić wszystkie gatunki filmowe. Oczywiście oglądałam wszystko co tylko mogłam, a co ciekawe nikt mnie specjalnie nie przeganiał z przed telewizora. Jak sobie pomyślę, jakie ja filmy oglądałam w wieku mojej córki, to aż mi głupio! Jednak to chyba trochę inne czasy były (jaaaak to brzmi), bo wtedy oglądało się raczej to co było w TV ;) Co ciekawe większość z tego co oglądałam wtedy pamiętam do dziś! Szkoda, że do nauki nie miałam aż tak dobrej pamięci ;) Jak dobrze wiecie, miłość do filmów mi została do teraz. Śmiało mogę powiedzieć, że to moja pasja już od dziecka!

Grałam w gry dla chłopców

Grałam w większość gier, które były w domu, a było ich dość sporo, bo tata i brat je uwielbiali. Troszkę byłam na nie skazana, ale jakoś bardzo nie narzekałam. W końcu gra to gra ;) Pierwsza część Diablo, a później 2 – to były moje ulubione gry przez długi czas. Idąc dalej tym tropem, wciągnęłam się delikatnie w karcianki takie jak Magic: The Gathering, co teraz wydaje mi się czymś zupełnie niedziewczęcym ;)

Uwielbiałam Kaczora Donalda

W domu mieliśmy wszystkie numery, plus giganty oczywiście. Mój brat był fanem numer jeden, a ja zaraziłam się od niego. Oczywiście komiksów w domu było zawsze mnóstwo, jednak to Kaczora Donalda zapamiętałam jako pewien symbol dzieciństwa. Chociaż teraz wiem, że dorosłym też może się podobać ;)

W ogóle mamy w domu „Poradnik młodego skauta”, który należał jeszcze do Adriana kilka dobrych lat temu. Znaleźliśmy go kiedyś na wsi i musze przyznać, że to się w ogóle nie starzeje! To niesamowicie miłe uczucie kiedy można swoje książki czy komiksy przekazać swoim dzieciom. Ciesze się, że razem z córką, możemy tę tradycję kontynuować. Wracać nie tylko do tych treści, które sami znamy z dzieciństwa, ale też poznawać nowe przygody! Jeśli też chcecie obejrzeć coś ze swoim dzieckiem, a sami przenieść się troszkę wspomnieniami w czasie, to mam dla Was dobrą wiadomość! Kacze opowieści powracają na Disney Channel! Premierowe odcinki obejrzycie od poniedziałku do piątku od 9 kwietnia o 18:30.

KONKURS

Jakby tego było mało, mam dla Was niespodziankę! KONKURS, w którym do wygrania są 3 zestawy figurek z bohaterami Kaczych opowieści oraz poduszki z Kaczorem Donaldem! Co musicie zrobić?

Macie do wykonania dwa zadania. Niczym misja specjalna, która przy okazji będzie dobrą zabawą.

1 Znajdź różnice

Policz wszystkie różnice jakie widzisz między dwoma obrazkami poniżej (wynik napisz w mailu):

2 Znajdź drogę przez labirynt

Wydrukuj labirynt, narysuj na nim drogę, zeskanuj lub zrób zdjęcie. Możesz również nanieść drogę na telefonie czy komputerze, bez drukowania, nie ma problemu :) Rowiązany obrazek wyślij na mail.

Wyniki wyślij do mnie na adres konkurs@szafeczka.com. 3 pierwsze poprawne zgłoszenia nagrodzimy zestawami figurek! Liczy się kolejność i obie zagadki muszą być porawnie rozwiązane. Na zgłoszenia czekam do 12.04.2018 a wyniki ogłosze w tym wpisie 13.04.2018. Dla kogoś ten piątek okaże się na pewno szczęśliwy ;)

WYNIKI

Mamy już wyniki! Trzy osoby, które jako pierwsze wysłały do nas poprawne odpowiedzi zwyciężają :) Wygrały:

  • Kasia W.
  • Małgorzata Sz.
  • Mila E.

Napiszę do Was wiadomości jeszcze dziś i poproszę o odesłanie adresów do wysyłki nagród. Gratuluję!

Materiał zrealizowany w ramach współpracy z Disney Channel Polska

Udostępnij wpis

12 komentarzy

  • ALA 9 kwietnia, 2018 at 18:47

    O tak, pamiętam poradnik młodego skauta, podkradałam bratu ;)

    Odpowiedz
  • Olga 9 kwietnia, 2018 at 19:20

    Uwielbiam oglądać czyjeś zdjęcia z dzieciństwa! Z hupa hop też tak miałam :)) no i z drzewami też!

    Odpowiedz
  • Sara 9 kwietnia, 2018 at 21:21

    Tez kiedyś grałam w diablo (ale 2) a potem w wiedźmina x lat później.

    Odpowiedz
  • Mańka 10 kwietnia, 2018 at 08:51

    Co do Kaczora Donalda, to też bardzo go lubiłam, zwłaszcza Giganty! Teraz też z rozrzewnieniem wspominam dodatki detektywistyczne do pisemek Kaczor Donald, chociaż tani plastik często rozpadał się jeszcze tego samego dnia ;) Ale ile było radości!

    Odpowiedz
  • Tycia 10 kwietnia, 2018 at 09:37

    Super się czytało te ciekawostki :) Ja też uwielbiałam Kaczora Donalda :) Wysłałam z córką zgłoszenie konkursowe! Trzymamy kciuki :)

    Odpowiedz
  • Justyna 10 kwietnia, 2018 at 09:45

    Moja córeczka już wczoraj oglądała pierwszy odcinek Kaczych opowieści i bardzo jej się podobało :) mi też hihi

    Odpowiedz
  • Magda 10 kwietnia, 2018 at 16:31

    Moja ulubiona bajka – Kacze Opowieści:) Teraz chętnie ją oglądam z moimi dziewczynkami. Całe moje dzieciństwo to hula hop, skakanka, guma, berek, zabawa w chowanego i … bazy na drzewach;) Wróciłbym choć na jeden dzień:)

    Odpowiedz
  • b.cherrylove 13 kwietnia, 2018 at 08:24

    Czekamy na wyniki

    Odpowiedz
  • Beata 13 kwietnia, 2018 at 08:26

    Czekamy na wyniki i czekamy

    Odpowiedz
  • Kasia 13 kwietnia, 2018 at 10:24

    No to czekamy do wieczora :) i trzymamy kciuki :)
    Pozdrawiamy x

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!