by Karolina

Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa + wyniki konkursu

Konkurs, Okiem rodzica - Szafeczka - 1 grudnia, 2014

...

Ostatnio pisaliśmy o naszych sposobach na tanie czytanie, a dziś będzie o tym co rozbić jak już te książki się zdobędzie ;) Niby to oczywiste, a jednak z tym czytaniem wcale tak dobrze nie jest… A przecież Wisława Szymborska miała rację twierdząc, że „czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła” :)

Przede wszystkim warto sobie uświadomić, dlaczego czytanie jest tak ważne. Pomijamy na chwilkę to czy rodzice lubią spędzać czas z książką w ręce… czytać dziecku trzeba! Jeśli ktoś tego nie robi, to pora sobie przypomnieć korzyści z tego wynikające.

DLACZEGO WARTO CZYTAĆ?

Czytać powinniśmy od samego początku! Oczywiście z czasem zmieniają się bohaterowie, liczba stron, wielkość literek… ale czytać nie przestajemy :) Dla maluszka czytanie to świetna zabawa! Możemy przy tym bawić się głosem i zachęcać do gaworzenia. Poza tym małe dzieci są bardzo przywiązane do naszego głosu. Nie dość że bardzo go lubią, to jeszcze je uspokaja :)

Później jest jeszcze lepiej! Wspólne czytanie ma taką przewagę nad filmem czy bajką w TV, że tutaj współtworzymy opowieść… wyobrażamy sobie i dopowiadamy różne rzeczy. To magiczny czas!

Oto główne korzyści dla dziecka:

– czytanie stymuluje rozwój mowy

– pomaga w budowaniu słownictwa / nauce języka

– ćwiczy pamięć i wyobraźnię

– pomaga w budowaniu więzi emocjonalnej

– wyzwala emocje

– wpływa na intelekt dziecka

– przygotowuje do szkoły

– „mądre” bajki przekazują pozytywne wartości

KIEDY CZYTAĆ?

Większości z nas czytanie bajek kojarzy się z wieczorem… no i bardzo dobrze, bo to idealny moment na wspólne czytanie :) To najczęściej wtedy łatwiej nam o wolną chwilę. Na spokojnie, w ciszy… często już w łóżku. Wtedy jesteś tylko dla dziecka. Bez gadającego telewizora w tle, bez spoglądania na telefon… Takie czytanie zostaje w pamięci na długo i tworzy wspomnienia na całe życie. Dodatkowo też uspokaja i wycisza przed spaniem. Same korzyści :)

Ale żeby nie było, czytać można zawsze i wszędzie ;)

CO CZYTAĆ?

To oczywiście zależy od wieku. W okresie przedszkolnym warto zwracać uwagę na to, aby książki (przynajmniej część) przekazywały pozytywne wartości naszym dzieciom. Tolerancja, szacunek, dobro – to pojęcia, które często się w bajkach pojawiają :) Oczywiście nie zawsze mamy czas żeby czytać całą bajkę, dlatego warto mieć w zanadrzu książkę z krótkimi rozdziałami. Nawet te dla większych dzieci takie często mają. Wtedy łatwiej zapamiętać na czym skończyliśmy :)

Pod koniec przedszkola warto zaopatrzyć się w książki, które pomagają w nauce samodzielnego czytania. U nas już czasem role się zamieniają i to my słuchamy bajki przed spaniem ;)

DAJEMY DOBRY PRZYKŁAD!

Zalet czytania dzieciom jest cała masa. Warto o nich pamiętać, bo to dla nich samo dobro! Tylko jest jedna kwestia, o której dorośli często zapominają… Nie dają dobrego przykładu! Zamiast czytać wolą oglądnąć po raz trzeci wiadomości, mimo że wciąż wyjmują tego samego kota z szamba. Poza czytaniem dziecku, czytajmy też dla siebie. Na pewno nie zaszkodzi, a przy okazji pozytywnie wpłynie na rozwój naszego dziecka. W końcu czym skorupka za młodu…

„CZYTAJMY Z McDONALD’S” I WYNIKI KONKURSU

W poprzednim wpisie przedstawiliśmy Wam książeczki do samodzielnego czytania dla dzieci dostępne w McDonald’s. Akcja „Czytajmy z McDonald’s” cieszy się bardzo dużą popularnością i nim dobiegła końca, w wielu restauracjach skończyły się już niektóre tytuły. Chcę wierzyć, że to dobry znak :) Mam nadzieję, że od czytania rogi się pozaginają, a strony powycierają ;)

Ostatnio w związku z akcją był też zapowiedziany konkurs i oczywiście są też wyniki! Poniżej wybrane trzy zwycięskie komentarze :) Zwycięzców prosimy o kontakt mailowy. Gratulujemy! Niech się dobrze czyta :)

[tabs]
[tab title=”1- Kasia S.” icon=”entypo-book”]

Z dzieciństwa pamiętam mnóstwo książek. Każda z nich to inne cudowne wspomnienia, inne przygody, inne wartości…
Biblioteka była moim drugim domem, a dom był biblioteką – pełne regały książek w moim pokoju żegnały mnie wieczorem i witały razem z wschodem słońca.
Pamiętam „Małego księcia”, „Karolcie”, „Kubusia Puchatka”, „Krasnala Hałabałę”, „Pollyannę”, wszystkie książki Małgorzaty Musierowicz i inne piękne kolorowe z cudną grafikę ksiażeczki…ale tak najbardziej, najbardziej na świecie to pokochałam małą, zniszczoną, odziedziczoną po tacie, bladożółtą książeczkę, z czarno-białymi rysunkami z wieloma historiami, z tysiącami przygód szwedzkich dzieci z małej miejscowości Bullerbyn..
„Dzieci z Bullerbyn” towarzyszyły mi przez całe dzieciństwo, od tzw. kołyski do nastoletnich lat :) samodzielnie przeczytałam ją 53 razy (tak, tak zaznaczałam „kreseczki” po każdym przeczytaniu)… Książka ta już bardzo zniszczona wędruje ze mną do nowych miejsc, jest jedną z nielicznych rzeczy, które przenoszę ze sobą podczas każdej przeprowadzki…
Mam nadzieję, że moje dziecko kiedyś też ją pokocha…

[/tab]
[tab title=”2- Kasia W.” icon=”entypo-book”]

Uroczą książkę o skromnym tytule „Bajeczki z obrazkami” W. Sutiejewa dostałam od mojej ukochanej Babci na siódme urodziny i od razu się w niej zakochałam. Krótkie, mądre, zabawne i wzruszające historyjki oraz piękne ilustracje skradły moje serce na długie lata…
Mijał czas, beztroska dziewczynka stała się najpierw zbuntowaną nastolatką, a potem zapracowaną mamą dwójki szkrabów. Trzy kotki brudaski, rezolutny jeżyk i inni książkowi przyjaciele poszli w zapomnienie, a sama książka w kartonie na strychu wypatrywała z nadzieją innych małych rączek, które się po nią wyciągną.
Pewnego jesiennego wieczoru wracałam tramwajem z pracy i rozmyślałam nad prezentem urodzinowym dla mojego synka. Naprzeciw mnie starszy mężczyzna czytał swojej wnuczce książkę. Spojrzałam zaciekawiona (słabość wielu czytelników). MOJA KSIĄŻECZKA! Po powrocie do domu szybko pobiegłam na strych.
„Bajeczki z obrazkami” to książka, którą najczęściej czytam moim dzieciom przed pójściem do łóżek. Muszę uważać, żeby małe, ciekawe rączki nie pogięły lub podarły pożółkłych nieco kartek.

[/tab]
[tab title=”3- Ania” icon=”entypo-book”]

Czasem, kiedy kogoś nie znam, kiedy nie wiem, czy można z nim ziewać, czy śpiewać, pytam: Czy lubisz Małego Księcia? I jeśli ten ktoś się uśmiecha i mówi: Tak, to mój przyjaciel – to wiem, że ta osoba jest również moim przyjacielem, bo przyjaciela moich przyjaciół można oswoić. Wiem, że z tą osobą mogę patrzeć w niebo, słuchać gwiazd jak dzwoneczków, kochać wszystkich na świecie latarników i widzieć wszystko to, co niewidoczne dla oczu, a przecież najważniejsze… Jak w dzieciństwie. Jak w najpiękniejszej opowieści z mojego dzieciństwa, która z upływem czasu nic nie traci. Tylko tak kłuje w serce. Jak kolec róży. By przypomnieć, by marzyć. By widzieć… Więcej…

[/tab]
[/tabs]

Wpis jest efektem naszej współpracy z McDonald’s :)

Udostępnij wpis

16 komentarzy

  • sylwia 1 grudnia, 2014 at 20:26

    Uwielbiam tą serię ” czytam sobie ” <3

    Odpowiedz
  • OLA 1 grudnia, 2014 at 20:28

    Uwielbiam czytać! Zarówno sobie jak i moim rozrabiakom :D Fajnie że są restauracje które wspierają czytelnictwo w Polsce :)

    Odpowiedz
  • KasiaS 1 grudnia, 2014 at 20:34

    miejmy nadzieję, że to dobry znak… :)

    Odpowiedz
  • Wedding Planner 1 grudnia, 2014 at 20:37

    Przede wszystkim mamy to szczęście, że teraz na rynku książek dla dzieci nie brakuje. Możemy przebierać, a zawsze znajdziemy piękne ilustracje i morał.

    Odpowiedz
  • Beata 1 grudnia, 2014 at 21:45

    Zawsze uwielbiałam czytać, a teraz czytam co wieczór mojej córeczce (obowiązkowo!). Pani w szkole chwali ją za bogate słownictwo jak na sześcioletnie dziecko, szybko nauczyła się też czytać (w wieku 4-5 lat). Teraz czyta bardzo płynnie, jak dorosły człowiek i choć potrafi sama – lubimy te wspólne wieczory z książką:)

    A teraz pytanie z innej beczki: Czy Nicola wierzy w Mikołaja? Moja córka już coraz częściej dopytuje się jak to możliwe, że rozdaje prezenty, jest bardzo dociekliwa i nie wiem, czy mam jej powiedzieć czy poczekać aż sama się dowie np. w szkole?

    Odpowiedz
    • Szafeczka 1 grudnia, 2014 at 22:37

      Wierzy ;)

      Może powiedz córce, że jedni wierzą a drudzy nie i nikt nie wie jak jest naprawdę? ;)

      Odpowiedz
  • Izuzizu 1 grudnia, 2014 at 21:54

    Chodze do McDonald’s tylko wtedy kiedy maja te książki ;) corka ma dopiero 3 lata, ale nie wiem czy za 3 lata bedzie znowu taka akcja, wole sie zabezpieczyć

    Odpowiedz
    • Szafeczka 2 grudnia, 2014 at 22:03

      Nawet jak będzie to przypuszczam, że książeczki będą z nowej serii ;)

      Odpowiedz
  • PATKA 1 grudnia, 2014 at 22:12

    Uwielbiam nasze wspólne wieczorne czytanie :) Czasem nawet trwa troszkę zbyt długo, ale co tam ;)

    Odpowiedz
  • ALA 2 grudnia, 2014 at 11:55

    Właśnie wydaje mi się że o tym dobrym przykładzie często rodzice zapominają. Co z tego że często czytają dziecku bajkę skoro sami nie widzą potrzeby czytania.

    Odpowiedz
  • Anna 3 grudnia, 2014 at 08:22

    Karolino mam do Ciebie ogromną prośbę. Ze względu na to, że pogoda jest coraz brzydsza i z dzieciaczkami wychodzę rzadziej na spacer chciałabym znaleźć dla nich jakieś alternatywy. Czy mogłabyś napisać post lub odp. w komentarzu o jakichś ciekawych miejscach które warto odwiedzić z dzieckiem w Krakowie? Lub jakieś wydarzenia związane z dziećmi. Pamiętam, że kiedyś pisałaś o kawiarni Lajkonik bodajże. Niedawno też była piękna sesja w jakiejś kawiarni, w muzeum też chyba coś było. Czy istnieje szansa na wypisanie chociaż kilku takich miejsc? Mieszkam kilkadziesiąt km od Krakowa i chętnie bym jeździła z dziećmi gdybym wiedziała gdzie warto.

    Buziaki i pozdrawiam

    Odpowiedz
    • Szafeczka 3 grudnia, 2014 at 19:50

      Witaj :)

      Postaramy się sprostać Twoim oczekiwaniom i stworzyć taką listę :)

      Odpowiedz
  • Vitalitys 3 grudnia, 2014 at 15:49

    Zgadzam się absolutnie – każdy powienien czytać :)

    Odpowiedz
  • buunia.pl 4 grudnia, 2014 at 14:25

    Moja mała uwielbia książki. Czytałam jej od urodzenia. Niektórzy się temu dziwili a nawet śmiali!!!, ale oni nie czytają swoim dzieciom. Mam nadzieję, że tak jak i ja moje dziecko będzie dalej kochało książki. Tę miłość wynosi się z domu.

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!