Już nieraz wspominałam o tym, że moje ulubione gatunki filmowe to dramaty i melodramaty. No cóż, tak już mam i nie zanosi się na rewolucję w tej kwestii ;) Jednak coś w tych dramatach musi być,  skoro większość filmów okrzykniętych arcydziełami to właśnie z tych gatunków.

Nie przepadam za „płytkimi” filmami, które biją rekordy oglądalności (głównie w Ameryce?), a na seansach pochłaniane są tony popcornu. Na pewno wiesz jakie filmy mam na myśli. Jasne, obejrzę nowego Iron Man’a czy Mission Impossible, nie omijam ich szerokim łukiem, ale to po prostu nie mój klimat.

A jakie filmy oglądamy razem z mężem? Tu muszę dobierać filmy ostrożnie, bo wszystko co ociera się o melodramat odpada na starcie ;) Stawiamy właśnie na dramaty, czasem też coś typowo rozrywkowego, ale chyba najbardziej odpowiadają nam filmy INSPIRUJĄCE. Może i nie ma takiej kategorii, gatunku, ale jest ich całkiem sporo. Inspirujące do życia, podróżowania, pokazujące jak można cieszyć się drobnymi rzeczami lub pokazujące trudną drogę do odnalezienia swojego miejsca na ziemi.

Postanowiłam przygotować dla Was krótką ściągę takich właśnie filmów! Słowem kluczowym, który łączy je wszystkie jest SZCZĘŚCIE. Ok, koniec przydługiego wstępu, każdy powinien je zobaczyć i wynieść coś dla siebie! Zaczynamy :)

Duża ryba

To zdecydowanie mój faworyt spośród wszystkim produkcji Tima Burtona. Zajmuje też szczególne miejsce w moim „osobistym” rankingu filmów. Nie będę Wam zdradzać całej fabuły, ale poza całą „Burtonową” otoczką, film niesie ważne przesłanie. Otóż gdy popatrzymy na nasze życie wstecz, tylko od nas zależy co zobaczymy. Każdą chwilę możemy interpretować na swój sposób. Jeśli miałeś kiedyś psa, możesz o nim myśleć jak o zwykłym zwierzaku domowym, z którym trzeba wychodzić na spacer i dawać mu jeść. Jednak możesz też wspomnieć go jako najlepszego i najwierniejszego przyjaciela jakiego miałeś. Wszystko jest w Twojej głowie!

Podczas seansu zużyłam całą paczkę chusteczek ale myślę, że wycisnęłam z niego dużo więcej niż tylko łzy. Ciekawe jak będzie (lub było) u Ciebie :)

Sekretne życie Waltera Mitty

Film o niepoprawnym marzycielu, który w prawdziwym świecie jest szarym i nieraz wyśmiewanym pracownikiem magazynu „Life”. Wszystkie zmienia się w momencie, gdy musi wyruszyć w podróż na koniec świata… Tak wiem, banał! I czasem jest faktycznie naiwnie, jednak jest coś w tym filmie co porusza nasze serca i wywołuje uśmiechy na twarzach. Do tego cudowne kadry, obok których już nikt nie przejdzie obojętnie :)

Podsumowując, warto Walterowi dać szansę. Może okazać się, że z na pozór płytkiego filmu, wyniesiemy coś więcej. Troszkę o marzeniach, o podejmowaniu ryzyka, no i na pewno sporo dobrej energii ;)

Jak dogonić szczęście

Niby również banał, film troszkę naciągany – wręcz momentami odklejony od rzeczywistości. Otóż lekko znudzony życiem psychiatra, uwielbiający porządek i schematyczność swojego życia, mający na pozór wszystko, wyrusza w podróż życia. Przyświeca mu tylko jeden cel –  odnaleźć definicję szczęścia. Po części pod pretekstem pomocy dla swoich pacjentów, jednak w dużej mierze szukając tej definicji dla samego siebie.

W czasie filmu mamy dosłownie wypisane na ekranie w punktach definicje szczęścia, które są wypadkową różnych zdarzeń lub słowami spotkanych przez niego osób. Bierz notes i zapisuj! Na pewno znajdziesz coś dla siebie! No… może jedną bym wykreśliła. Wiesz którą? ;)

Natomiast jeden z moich ulubionych punktów to:
„Wiele osób widzi szczęście tylko w przyszłości.”

Nie kojarzę filmu, który w prostszy sposób pokazuje nam czym jest szczęście :) Więc jeśli szukasz pogodnego, lekkiego filmu, właśnie go znalazłaś!

Wszystko za życie

Lata temu, gdy zobaczyłam ten film po raz pierwszy, zasnęłam na nim. Serio! Wydawał mi się cholernie nudny i o niczym. Gdy po latach postanowiłam dać mu jeszcze jedną szansę, aż głupio było mi się przyznać przed samą… Jak mogłam na nim zasnąć?! Główny bohater (który nie jest postacią fikcyjną – cały film to jego biografia) udowadnia wszystkim, że bez pieniędzy można być szczęśliwym – nie mając ani grosza! Niesamowite, prawda? Jedyne co mnie zasmuciło po filmie to to, że niektórzy wybierają życie w samotności… cóż, najważniejsze, aby być szczęśliwym, prawda?

—

Jeśli potrzebujesz motywacji, poklepania po plecach lub po prostu nie wiesz czym jest dla Ciebie szczęście, mam nadzieję, że te filmy chodź troszkę Ci pomogą. Jeśli nie, to proponuję filmy wojenne wtedy na pewno docenisz to co masz ;)

PS Oczywiście zachęcam Was do podawania tytułów filmów, które według Was pokazują czym jest szczęście lub jak je odnaleźć! Bardzo liczę na Was :)