by Karolina

Jak sobie radzić z niejadkiem na wakacjach?

Podróże, W kuchni - Szafeczka - 18 czerwca, 2016

Wiem doskonale, że to koszmar wielu rodziców! U mnie trwał dość długo… Zamiast cieszyć się nadchodzącym wyjazdem, mama niejadka zachodzi w głowę jak to będzie i „co to biedne dziecko tam zje”. Niestety wiem też z doświadczenia, że część z nas daje dzieciom w takich sytuacjach po prostu frytki czy inne niezdrowe rzeczy. Tłumaczenie jest proste (najczęściej przed samą sobą) – że raz na jakiś czas nie zaszkodzi, że przecież to wakacje – zaraz się skończą i jak wrócimy, to będzie zdrowo i wzorowo! No tak, ale czy napewno masz przy tym czyste sumienie? Ja nie miałam, cały czas myślałam o tym, że moje dziecko nie zje nic pożywnego… bo kto ugotuje tak pożywną i zdrową zupę jak mama? Gdy szliśmy do restauracji na obiad, zawsze zastanawiałam się czy w zupie będzie pływać jakaś marchewka? Czy na ziemniakach będzie pietruszka? Czy mięso nie będzie za ostre?

Oczywiście nieraz zamówiłam coś czego moja córka nawet nie tknęła… pewnie to doskonale znasz mamo niejadka!

Jak więc radzić sobie na wakacjach z niejadkiem, gdzie dookoła pełno fastfoodu, a Twoje dziecko odmawia zdrowych dań i wszelkich nowych potraw regionalnych?

* Po pierwsze i NAJWAŻNIEJSZE! To Ty musisz wyluzować! Jeśli dotrze do Ciebie, że Twoje dziecko nie umrze z głodu, to już jest połowa sukcesu. Ja wiem, że to jest bardzo trudne, szczególnie gdy w drugiej drużynie gra babcia lub teściowa, ale musisz postarać się w to uwierzyć! Szczerze mówiąc do mnie dotarło to po jakiś 5 latach z czego zawsze najgorsze były wakacje.
I teraz wbij sobie droga mamo to zdanie do głowy: JESZCZE NIGDY ŻADNE DZIECKO NIE ZAGŁODZIŁO SIĘ NA ŚMIERĆ! Kiedyś pewien mądry lekarz mi to powiedział (dość dosadnie) i powtarzałam to sobie chyba już milion razy w głowie, aż w końcu dotarło.

* Po drugie, jeśli jedziecie za granicę, zawsze sprawdzaj lokalną kuchnię. Zobacz co może posmakować Twojemu dziecku i wcześniej zacznij przedstawiać tę potrawę w dobrym świetle. Wytłumacz, że tylko w tym miejscu może spróbować takiego dania. Zobaczysz, że jeszcze dziecko samo zacznie się upominać gdy zgłodnieje :)

* Po trzecie, zabierze ze sobą ulubione przekąski, nie po to aby się zapychać czy zastępować posiłek tylko po to, aby uspokoić swoje sumienie :)

* Po czwarte, jeśli masz w domu naprawdę mega niejadka: kup garnek… hmm elektryczny, Taki co ma kabel do prądu :) I zabierz ze sobą np. zupę. Ja tak robiłam kilka razy. W hotelach czy wynajętych mieszkaniach są lodówki, więc miałam zaopatrzenie na trzy dni.

* Po piąte, tuńczyk w puszcze! Tak tak, to genialna sprawa :) Ja wiem, że niektórzy uważają, że to nie najzdrowsza ryba, ale raz na jakiś czas można. Ja zaopatrzę się na pewno w takie puszki. Do tego wystarczy kromka ciemnego pieczywa i mamy zdrową kolację dosłownie WSZĘDZIE!

* Po szóste, kanapki! To niby takie proste, a jednak ja często o tym zapominam tłumacząc sobie, że przecież zjemy coś po drodze. Koniec końców wychodzi na to, że jednak najlepsza byłaby właśnie kanapka…

* Po siódme, jeśli Twoje dziecko odmawia jedzenia, nie zapomnij o piciu! Zawsze miej przy sobie butelkę wody lub soku, który zapewni dodatkową porcję kalorii.

* Po ósme, jeśli boisz się (tak jak ja) że Twoje dziecko nie zje danej potrawy (pomimo, że ją notabene lubi) to zamów dla siebie i poproś o dodatkowy talerz. O ile nie masz apetytu kulturysty, to w większości restauracji i tak najecie się jednym daniem ;)

* Po dziewiąte, NIE ODBIERAJ telefonu od babci i teściowej! Oczywiście żartuję ;) Jednak jeśli padnie magiczne pytanie: „A mój cukiereczek je ładnie?” Odpowiedź: OCZYWIŚCIE, JAK NIGDY! i ciesz się wakacjami :)

Pamiętaj, że to wszystko kiedyś przeminie i Twoje dziecko z tych różnych „fobii jedzniowych” w większości wyrośnie. Wiadomo, że niektórych rzeczy nigdy nie polubi, ale z czasem jego menu będzie się poszerzało. Ja jako dziecko jadłam dosłownie kilkanaście rzeczy… gdy sama zaczęłam sobie gotować – wszystko się zmieniło!

Jeśli masz swoje sposoby na niejadka, koniecznie podziel się z nami! :)

Udostępnij wpis

11 komentarzy

  • KASIA 18 czerwca, 2016 at 20:41

    Maja ma pięć lat i je bardzo mało , waży zaledwie 14 kg ,wyniki wychodzą bardzo dobrze ale ja i tak wciąż się zamartwiam czy nie popełniam jakiegoś błędu .pozdrawiam Kasia.

    Odpowiedz
    • Szafeczka 18 czerwca, 2016 at 22:11

      Musisz troszkę odpuścić ;) ale znam Twój tok myślenia aż za dobrze…

      Odpowiedz
  • Agata 18 czerwca, 2016 at 20:41

    Też jestem mamą niejadka i również najgorsze są wakacje… Powodzenia! :)

    Odpowiedz
  • Magda 18 czerwca, 2016 at 21:01

    Pomysł z elektrycznym garnkiem jest genialny! Kradnę :D

    Odpowiedz
  • Szafeczka 18 czerwca, 2016 at 22:12

    Sprawdzone i ratuje dziecięce menu oraz rodzicielskie sumienie ;)

    Odpowiedz
  • IZU 18 czerwca, 2016 at 22:13

    Znam to aż za dobrze. Do tego jak ja stwierdzę że przecież jest ok i sama się nie zagłodzi, to mama lub teściowa nadrabiają… Ile to dziecko je, czemu z tym nic nie zrobisz – NAJGORZEJ :(

    Odpowiedz
  • Olga 19 czerwca, 2016 at 09:25

    U nas najgorsze są wakacje u babci! Koszmar pod względem jedzeniowym! Córka wszystko zawsze musi zjeść…. bo nie urośnie :( ehh jak sobie pomyślę, że to już za dwa tygodnie…..

    Odpowiedz
  • salusiowo 19 czerwca, 2016 at 21:52

    Zgadzam się z każdym punktem ;)
    P.S. A najbardziej z nieodbieraniem tel.

    Odpowiedz
  • Mariola 20 czerwca, 2016 at 08:38

    mam to samo! ale od jakiegoś czasu zawsze mam w torbie bułkę ;) to mój sprawdzony sposób :) a mały bułki, właśnie same uwielbia! jeszcze jak ma taką świeżą kajzerkę…w górach to dla nas najlepszy patent jak dla niego-bułka i kabanosy ;) jakoś dziwnym trafem rosół jeszcze nigdzie mu tak dobrze nie smakował jak w domu :) a też bardzo lubi.

    Odpowiedz
  • Zabiegana Mama 20 czerwca, 2016 at 17:06

    My zawsze w drogę pakujemy kanapki, kabanosy, gotowane jajka i owoce. O dziwo na pikniku w drodze zawsze wszystko jakoś lepiej i łatwiej im wchodzi. A na wakacje jeździ z nami thermomix. W nim zupa, ciasto na naleśniki czy koktajl w 5 sekund ;)

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!