Las w słoiku, to coś o czym naprawdę długo marzyłam. To pewnie dlatego, że miałam co do niego dość duże oczekiwania. Musiał wyglądać dokładnie tak jak sobie wymarzyłam! Już na samym początku miałam problem, bo aby nasz las wyglądał idealnie, musimy mieć ładne, czyste i cienkie szkło. W grubszym las nie wygląda estetycznie.
Ja swoje słoiki i karafki znalazłam w Ikei. Były dość tanie, a przy okazji mają bardzo fajny korek. Można też poszukać w Internecie, ale pamiętajcie o tym, że musicie mieć coś, aby go przykryć.
Jakie są zalety takiego lasu?
Robi się go w kilka minut!
Oczywiście pomijam czas na szukanie „składników”. Można je znaleźć przy okazji zakupów w hipermarkecie lub podczas spaceru w lesie np. po gałązki czy szyszki.
Zamknięty jest samowystarczalny
Nadaje się nawet dla morderców kaktusów! Dlaczego? Ponieważ roślinki same produkują tlen, a parująca woda skrapla się, osadza na ściankach i znów trafia na spód. Tworzymy swój własny mikroklimat! Czyż to nie fascynujące?
Pamiętajmy tylko o tym, aby nie stawiać go w bezpośrednim słońcu!
Idealny na prezent!
Moja córka zawsze mówi, że najpiękniejszy prezent to taki, który jest zrobiony własnoręcznie, po czym daje mi na przykład obrazek lub uszyte serduszko. Oczywiście u dzieci działa to przeważnie w jedną stronę, bo które dziecko na swoje urodziny chce dostać prezent wykonany przez rodziców? ;)
Jednak uważam, że taki las to coś wyjątkowego. Wielbiciele roślin i ładnych rzeczy, chętnie postawią sobie taki las na parapecie oraz docenią Waszą pracę.
Całość kosztuje nas około 10-15 zł
Największy wydatek to szkło, w którym zamkniemy las. Ja kupiłam karafkę za 9,99 zł. Jedną paprotkę za 7 zł i bluszczyk – ale rozdzieliłam to na kilka słoików. Ziemi nie liczę, bo jako wielbiciel roślin zawsze mam zapas na balkonie.
Cieszy oko!
Czyż to nie wspaniałe móc patrzeć na zielony las w słoiku, gdy w koło wszystko zasypane śniegiem? Na dodatek, kiedy otworzymy nasz korek możemy poczuć prawdziwy leśny zapach. Nic tylko zamknąć oczy i wyobrażać sobie, że spacerujemy po lesie ;)
–
I jak wrażenia? Wierzę w to, że jest tu więcej wielbicieli lasów… oraz tych w wersji mini! Dajcie znać co myślicie o takim pomyśle :)
23 komentarze
Wow, piekne! Nigdy bym na to nie wpadla! Koniecznie musze sprobowac, bo ja reki do kwiatkow zbytnio nie mam, chyba ze takie ktore wystarczy podlewac raz w tygodniu lub rzadziej, w razie gdybym zapomniala podlac to i tak przezyja, choc z wiekiem idzie lepiej. Do emerytury moze nawet i rozmawiac z kwiatkami sie naucze .
A kwiaty bardzo lubią jak się do nich mówi ;))
Kwiaty lubią, bo człowiek wydmuchuje kilkadziesiąt % CO2 a w powietrzu jest go poniżej 1% i z tego powodu rośliny lepiej rosną.
Cudnie, jutro biorę się za robotę!
Możesz tylko powiedzieć co za roślinki znajdują się w innych butelkach i tym słoiku z korkiem?
Pozdrawiam!
Bluszczyk i mały klon (od razu mówię, że wyciągnęłam go ze swojego terenu na wsi – żeby nie było, że wycinam drzewa :D )
Pięknie to wygląda! Idealny pomysł dla mnie bo… uwielbiam rośliny, ale wszystkie zasuszam na wiór :/
Czy mogłaby Pani napisać skąd ta karafka?
Ikea :*
To jest zaje…biste no ;) ♡ Karolina wielkie dzieki za pomysł, dokładnie czegoś takiego potrzebowalam jako czlowiek, co zasusza kaktusy ;))
Dziękuję Monia <3 Mam nadzieję, że uda Ci się stworzyć swój las ;)
niestety, ale wydaje mi się, że rośliny, które wybrałaś nie nadają się do tego typu sadzenia. Na początku będa ładnie wyglądać, ale pamiętaj, że zarówno bluszcze, jak i paprocie potrzebują miejsca. do czegoś takiego polecam raczej sukulenty (ale bez przykrycia słoik musi być bo zgniją). Będą one wyglądać naprawdę fajnie przez bardzo długi czas. Fajnie wygląda też trawa (słoik bez przykrycia, najlepiej podłużny, a trawę przycinamy na równą wysokość).
Wiesz większość lasów które możemy dostać przez internet ma właśnie te roślinki. Widocznie jakoś funkcjonują :) Mój pierwszy las zrobiłam kilka miesięcy temu z samą paprocią i ma się dobrze :)
a ta paprotka nie rozrasta Ci się za bardzo? Nadal wygląda to estetycznie? hmm..może spróbuję z paprotką :)
No właśnie niezbyt rośnie :)
Trochę się przyczepię. Mówi się chyba „keramzyt”. Poza tym, pomysł ciekawy.
Tak oczywiście, masz rację!
A ja mam pytanie o ten największy wazon. Nie moge znaleźć na stronie ikei :( jak go wyszukać jak sie nazywa?
Ojej nie pamiętam :( Kupiłam go jakiś miesiąc temu na dziale kuchennym w sklepie stacjonarnym.
a to nie ten? :) http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40305787/
Tak, to ten :)
witam . Ja też mam 2 takie cuda w domu. Zrobiłam sama. dla siebie i mamy. i 1 ogródek dla taty. [ mamci i tatusiowi na prezent dałam] . 2 mam w wazonikach takich większych. Potwierdzam sama przyjemność patrzeć jak się „przyjmuje” . i pachnie jak las po deszczu. CUDO!
ma dobre rośliny[ bluszcz , paproć] jak najbardziej się nadają. poczytaj sobie o roślinach do takich lasów
wiecie że troszkę fusów z kawy[ tzw plujka”)] dodane do takiego lasy czyni cuda?? naprawdę. paproć rośnie jak szlona i mech też . sprawdzone
Czyli wkłada tam Pani żywe roślinki. Czy sztuczne pomieszane że sztucznymi też wchodzą w grę, jak Pani myśli? :)