Muszę przyznać, że mimo to iż miałam psa przez większość mojego życia, dopiero teraz przy naszym szczeniaku czuję, że wchodzę w nowy świat! To tak jak po zostaniu mamą otwiera się przez Tobą cały ocean możliwości, wiedzy, opinii, krytyki i niepewności. Tak samo przy psach. Na każdy temat znajdziesz setki porad i co ciekawe najczęściej się wzajemnie wykluczają. Tak tak natknęłam się na jeden z podstawowych dylematów świeżo upieczonego posiadacza psa. Imię.
Jak możemy się dowiedzieć, to bardzo ważna kwestia. Wszak będziemy go używać codziennie, nieraz krzycząc w parku więc musi być w miarę nieobciachowe. Możemy wyczytać jakie spółgłoski powinno w sobie zawierać i jakiej być długości. Jednak można też natknąć się na opinie, że pies nie powinien mieć „ludzkiego” imienia. Dla sprawdzenia dokładniej tematu przeprowadziłam ankietę na Instagramie. Okazało się, że ponad 50% osób jest przeciwna takiemu nadawaniu imion. Troszkę się zdziwiłam i nawet nie wiedziałam, że ludzkie imię dla psa może wywołać tyle dyskusji i kontrowersji. Serio! Przez 13 lat mieliśmy psa, który wabił się… Julka!
Przez ten cały okres nikt nie poczuł się urażony ani nie zwrócił uwagi na to, że takie imię jest niewłaściwe, niemoralne czy po prostu złe. Ludzie raczej się uśmiechali jak słyszeli jej imię. Wyobraźcie sobie wielkiego kundelka (mieszanka owczarka niemieckiego, podhalańskiego i chyba rottweilera) troszkę z nadwagą, bo babcia dobrze karmiła, o tak wdzięcznym i słodkim imieniu jak Julka. Muszę Wam też zdradzić, że pies Adriana też nosił ludzkie imię. Suczka miała na imię Inga.
Dlaczego ludzkie imię?
Historia jest dość prosta. Babcia wzięła ją już z takim imieniem. No dobra nie całkiem… Miała na imię „Jolka”, ale tego babcia nie umiała zaakceptować i przerobić korektorem w książeczce „o” na „u”. Tak już zostało, apiesek reagował na to imię jak na żadne inne.
Co uważam nadawaniu psom ludzkich imion?
Podkreślam, że to jest tylko i wyłącznie moja opinia, jednak uważam, iż skoro większość właścicieli psów kocha ich jak członka rodziny, to nie ma w tym nic złego. Nigdy nie poczułabym się urażona tym, że ktoś woła swojego jamnika „Karolinka”. Ja nie widzę w tym nic złego, po prostu. Co więcej, znam przypadki, gdy ktoś nadaje psu imię, które dla niego wiele znaczy… Tego też powinniśmy zabronić?
Skąd imię naszego szczeniaka?
Oczywiście z Gwiezdnych Wojen. To przecież będzie prawdziwa księżniczka, a skoro księżniczka, to oczywiście Leia! Żeby nie było, że to Adrian nas sterroryzował, córka jest wielką fanką Star Wars.
–
PS Ciekawa jestem jakie historie stoją za imionami Waszych psów czy innych zwierzaków! Pochwalcie się koniecznie w komentarzach. Tutaj lub na naszym FB :)
—
Miałam przez 13 lat psa, który miał na imię Julka. Historię tego imienia poznacie już na blogu, jednak ja przez tyle lat…
Posted by szafeczka.com on Thursday, November 16, 2017
23 komentarze
My przez 18 lat mieliśmy kundelka Kubę, nigdy nikomu nie przeszkadzało jego „ludzkie” imię.
Mam owczarka podhalańskiego, suczka wabi sie Nadia :)
Nasz piesek wabi sie Pepper, akurat nie imie ludzkie, poniewaz jest sznaucerkiem koloru salt and pepper i corka wlasnie wpadla na taki pomysl. Wszystkim sie podoba i pasuje do niego jak zadne inne.
Osobiscie to absolutnie mi nie przeszkadza czy ktos nadaje swemu zwierzaczkowi imie ludzkie czy tez nie. W dziecinstwie mielismy kilka psow „podworkowych”, zaden akurat nie mial imienia ludzkiego, ale mimo tego imie ludzkie dla zwierzaka nie wywoluje we mnie zadnego wzburzenia. Imie jak imie, kto jak lubi.
A Leia swoja droge bardzo pasuje do waszej malej ksiezniczki :).
Dziękujemy ;)
Misia, cocer spaniel, byla moja przyjaciolka przez 10 lat. Teraz moja corka Malinka ma ukochana kolezanke Misie w przedszkolu :) Imiona czy te psie czy ludzkie to indywidualna sprawa kazdego z Nas :) pozdrawiam!!!
isia, cocer spaniel, byla moja przyjaciolka przez 10 lat. Teraz moja corka Malinka ma ukochana kolezanke Misie w przedszkolu :) Imiona czy te psie czy ludzkie to indywidualna sprawa kazdego z Nas :) pozdrawiam!!!
Misia :)
Studiuję weterynarię a w wolnych chwilach pracuję w salonie piękności dla psów. Imiona z którymi się spotykam na codzień w szkole czy pracy są przeróżne, tych 'ludzkich’ także nie brakuje. Mamy Rysia, Leona, Kubę, Andzię, Matyldę, Helenkę, Ryszarda (!) i wielu innych. Dla mnie takie imiona są urocze i ładne jak każde inne :) sama miałam kiedyś kota Stefana :D
Właśnie, jest coś uroczego w takich imionach. Zwłaszcza jak są takie „poważne” :)
Imię dla psa to sprawa indywidualna. Sama jestem wielbicielem i miłośnikiem psów. Każdy powinien nazwać psa tak jak mu 'wygodnie’, kwestia gustu. A gdy ktoś zawoła Marta, Karol lub Sara i przybiegnie psie dziecko, może to jedynie wywołać u mnie zachwyt. W końcu nie każdy pies musi mieć na imię Burek, Azor czy Brytan. Przez 16 lat mój czworonożny członek rodziny miał imię mało ludzkie, ale teraz, gdy mam kota o imieniu w pełni ludzkim to i 8-tygodniowy szczeniak również posiada męskie imię.
Nico żył 13 lat mieszanka foksteriera i kundelka, a jego imię wzięło się z amerykańskiego filmu z Stevenem Seagalem. Drugi to Imbir Cavachon hybryda Cavaliera z Bichonem, a imię jego kolor imbirowo – biały.
Ja mam dwa Jorki, 11- letnia Figa i 6-letnia Beata :D Właściwe i pierwsze imię to Belka (gruba Belka), moja mama uważa, że Bella (piękność) i tak pomału każdy wołał po swojemu i teraz najczęściej wołamy Beata :D
Od Belki, przez Bellę, po Beatę – pięknie :)
A ja pamiętam swoje rozczarowanie, gdy ktoś wołał Nikolę i miałam nadzieję zobaczyć inną dziewczynkę o tym imieniu, ale ktoś wołał psa. To było dla mnie, jako dziecka, które nie znało nikogo o takim imieniu i musiało powtarzać w piaskownicy po kilka razy, jak ma na imię, bo dzieci zapominały, smutne. Więc jestem przeciwna. Pies to nie człowiek, więc nie powinien nosić ludzkiego imienia. Ale to również tylko moje zdanie i szanuję Twoje :)
Moja sasiadka nazwała psa Kuba (tak samo jak ma na imie moj mlodszy brat). Najbardziej zla na to byla moja babcia ktora wychodzila z wnuczkiem na spacer i w tym samym momencie tamta kobieta wołała do psa, a reagowal na to nasz młody.. Jak wiadomo, sasiadka stała sie dla babci wrogiem nr 1
Przeważnie nie piszę komentarzy, a już na pewno nie takie „z hejtem”. Dlatego mam nadzieję, że nie zostanie źle odebrane jak powiem, że jestem w szoku, że tyle osób nie widzi żadnego problemu w nazwaniu psa ludzkim imieniem. Rozumiem, że dla kogoś pupil może być oczkiem w głowie i jednym z ważniejszych towarzyszy życiowych, ale jest przecież tak szerokie pole do popisu, jeżeli chodzi o wymyślenie ładnego imienia dla zwierzaka! Nie uważam żeby to było na miejscu – nadawać psu/kotu/… ludzkie imię: nigdy nie wiemy, kiedy, kogo i jak bardzo możemy tym urazić. Nazwę swojego pupila Basia, bo takie imię bardzo mi się podoba, a potem urodzi mi się córeczka i…? Na spacery będę chodzić z Basią i Kasią? Dla mnie średnia opcja ;) Fajnie jak Kasiami zostają dziewczynki, Tomkami chłopcy, a ich zwierzęta niech wabią się inaczej niż kuzyni albo koledzy z podwórka.
Zgadzam się w zupełności :)
Według mnie powodem dla którego pies nie powinien mieć ludzkiego imienia jest tylko jego dobro, jak wspomniałaś z psem chodzi się na spacery między innymi do parku. Tresura psa jest bardzo ważna a może on być w prawdziwej konsternacji gdy zbyt często będzie słyszał zewsząd swoje imię. Nie uważam jednak że dawanie psom ludzkich imion komuś umniejsza.
Mój piesek ma na imię Lucky, mimo że mam go od szczeniaka to uratowałam go i jego rodzeństwo przed (przepraszam za słowo) „utylizacją”
Agnieszka, my też mieliśmy pieska Kubę :D
Mój kocur ma na imię Lucjan, ale miałam tez psa Romana.:)
Ludzkie imię dla psa? Dlaczego nie :-) Chociaż mi marzy się „Azor” :-)
Mam psy od zawsze a mam juz sporo lat, wszystkie psy milay „psie ” imiona az pewnego razu na ulicy spotkalam pania ktora na swojego psa zawolala Zuzka i………… zakochalam sie. Jak wzielam ze schroniska sunie to oczywiscie nazwlam ja Zuzka, nikomu to nie przeszkadza a ja uwielbiam to imie. Przed 4 laty znalazlam na ulicy blakajacego sie po ulicy Labladora a jechalam do mojego kuzyna ktory nazywa sie Janusz i zamarzylo mi sie nazwac go Janusz, najpierw oczywiscie zapytalam sie kuzyna czy nie bedzie sie czul obrazony a on na to ze SUPER i mam teraz Zuzka i Janusza. Moim zdaniem czy „ludzkie”czy „zwierzece” imie to niewazne, wazne zeby pasowalo.
mam kocią gromadkę w domu: Marcel, Wiesia, Maciek, Stefan i Marzenka:) w do rodzinnym miałam kota Kajtka.