by Karolina

Za czym najbardziej tęsknię – małe vs duże dziecko

Okiem rodzica - Szafeczka - 27 czerwca, 2017





Muszę przyznać, że nie spodziewałam się tego, jak wiele rzeczy matka potrafi zapomnieć. Niby wydaje Ci się, że pamiętasz każdy uśmiech, każde słowo, każdą sytuację, a to dopiero pod wpływem różnych bodźców przypominasz sobie pewne drobiazgi. Tak mam właśnie teraz, gdy moja przyjaciółka ma córeczkę, która za każdym razem przypomina mi o czymś innym. Dzięki temu też, porównując macierzyństwo pierwszych dwóch lat z teraźniejszością, dochodzę do wniosku, że kilku kwestii faktycznie mi brakuje…

1. Mały dziecko mały kłopot, duże dziecko duży kłopot.

Gdy moja córka była mała, ten cytat wydawał mi się totalnie głupi. Przecież przy takim maluchu jest tyle do zrobienia, bez przerwy! Ani się nie wyśpisz, ani nawet kawy ciepłej nie wypijesz – ciągle coś. Może być jeszcze gorzej?

I tak i nie. Przy małym dziecku faktycznie mnóstwo jest „kłopotów”, ale zazwyczaj są dość proste do rozwiązania, zazwyczaj wymagają tylko odrobiny czasu czy multizadaniowości mamy. Natomiast u starszych dzieci, problemy pojawiają się rzadziej, jednak są dużo trudniejsze do rozwiązania. Są też bardziej wymagające, a często jeszcze trzeba się ich samemu naszukać, bo wcale nie są takie oczywiste.

2. Małe dziecko nie protestuje… no przynajmniej słownie.

To taka (paradoksalna) wolność wózkowa. Niby uwiązana z dzieckiem, a jednak możesz iść (prawie) wszędzie. Kawa z przyjaciółką? Bez problemu. Twoje dziecko nie zbuntuje się, nie powie: „Mamoooo, a co ja tam będę robić?” Do wózka dasz małą poduszkę z metką i już ma zajęcie na 15 minut! Zakupy z dzieckiem? Luzik! A i jest z tego jeszcze jeden pożytek, mianowicie:

3. Wózek bez dna!

Zawsze masz na wszystko miejsce! Wózek dziecięcy potrafi być tak samo uciążliwy jak i pomocny. Jednak pod względem pojemności, miejsca na torebkę, zakupy i połowę dobytku rodzinnego – jest nieoceniony.

4. Słowo MAMA cieszy podwójnie!

Tak to już jest. Wyczekujesz na to pierwsze słowo MAMA bardzo długo. Gdy je usłyszysz natychmiast stają łzy w oczach. Od teraz jesteś na każde zawołanie, gdy tylko usłyszysz magiczne MAMA, jesteś u dziecka w dwie sekundy. Aż do czasu… Gdy dziecko ma kilka lat, cieszysz się i czujesz ulgę, gdy wykrzyknięte na placu zabaw „MAMOOOOO” nie jest jednak do Ciebie ;)

5. Małe dziecko pachnie najpiękniej!

Muszę Wam się do czegoś przyznać. Pamiętam jak jeszcze w szpitalu Adrian mówił, że nasza córka ma przepiękny niemowlęcy zapach. Przytakiwałam, no bo co miałam powiedzieć? Niestety nie czułam nic szczególnego. Jedyne zapachy jakie wtedy kojarzyłam to maści, pieluchy i kremy. Poczułam ten dziecięcy zapach dopiero po latach przerwy od niemowląt, gdy na świat przyszła córka mojej przyjaciółki. Widocznie musiałam, zrobić sobie przerwę, by poczuć ten niezwykły zapach ;)

6. Można całować stópki bez końca!

Czy Wy też macie do nich słabość? Całowanie stópek rocznego dzidziusia, które śmieje się w głos… pamiętam jakby to było wczoraj. Niestety u 9 letniego dziecka to już nie to samo ;)

7. Wybierasz dla dziecka to co najlepsze

Dziecko może ewentualnie zapłakać o misia, którego zobaczy w innym wózku lub o chrupka którego właśnie do buzi pakuje kolega w wózku obok. Nie ma bezpośredniego wpływu koleżanek i kolegów czy reklam. Sama wybierasz to co jest najlepsze dla Twojego dziecka. Nie płyn z superbohaterem, ale ten który nie uczula i nie wysusza skóry. Czujesz, że masz wtedy wszystko pod kontrolą. Od A do Z. Każdego dnia stoisz przed wyborami i bierzesz z półek sklepowych czy prosisz farmaceutkę o najlepsze produkty. Jedną z takich rzeczy, będących dla mnie symbolem troski i najlepszego wyboru jest Bepanthen Baby, który dba o skórę i zapobiega odparzeniom pieluszkowym. Pamiętam jak przyniosłam go kiedyś przyjaciółce wraz z jednym z pierwszych prezentów. Najpierw się zdziwiła, później podziękowała, a teraz sama kupuje ;) Odpowiednia ochrona to też mniej bólu, smutku, płaczu, a jeden uśmiech więcej. W sumie jak je tak zliczyć, to wcale nie tylko jeden, a ta radość to prawdziwy skarb macierzyństwa.

8. Ta szczera dziecięca radość.

Nie twierdzę, że uśmiech starszego dziecka jest jakiś gorszy czy mniej satysfakcjonujący. Jednak ta szczerbata radość, wręcz wykrzyczana przez malucha, potrafi kruszyć mury! Takiego szkraba cieszy wszystko, nawet małe a kuku. Zrób a kuku dziewięciolatce i poczekaj na reakcję… ;)

9. Malutkie ubranka są najpiękniejsze na świecie.

Jak część z Was pamięta, wszystko na tym blogu zaczęło się od mody. Tak, mam słabość do tych małych ciuszków i do tej pory jak jestem np. w Zarze, to muszę zerknąć na nowości w dziale dla maluchów. Dobrze że chociaż raz na jakiś czas mogę kupić coś na prezent ;) Mam też wciąż kilka ulubionych ubranek z pierwszych lat życia mojej córki. Gdzieś tam schowane na dnie szafy, jednak za każdym razem gdy na nie trafię, muszę się na chwilę zatrzymać i powspominać.

10. Możesz przytulać ile chcesz!

Na koniec coś co mnie nie dotyczy i oby nigdy nie dotyczyło, jednak u rówieśników już jest… Przytulanie. Ja mam dziewczynkę, to jeszcze inaczej, ale jak to jest z chłopakami? W takim wieku często nie ma już miejsca na przytulasy w miejscu publicznym, a zwłaszcza w szkole! To już są mali mężczyźni, a im nie wypada przecież ;)

Jak jest u Ciebie? Masz już za czym tęsknić? Może dopisałabyś do tej listy?

PS Przepiękny baldachim i poduszki możecie znaleźć na lilushop.pl

Artykuł sponsorowany przez firmę Bayer producenta maści Bepanthen Baby
L.PL.MKT.06.2017.5217

Udostępnij wpis

15 komentarzy

  • Dora d 27 czerwca, 2017 at 19:00

    Nie tęsknię za pulchnym niemowlakiem, wolę moje dzieci w wydaniu bardziej komunikatywnym , kiedy można z nimi pogadać , negocjować , dogadać się . Nigdy nie zachwycałam się niemowlakami w wózkach , jakoś dziecko na tym etapie nie przemawia do nie :D , ale może to jakaś dziwna jestem , obecnie mam 6 i 8 letnią córkę , etap niemowlaka dawno za sobą . Dogaduje się z moimi dziećmi dużo lepiej niż wtedy kiedy były niemowlakami .

    Odpowiedz
    • Szafeczka 29 czerwca, 2017 at 22:10

      Nie tęsknisz za niemowlęcym okresem nic a nic? :D

      Odpowiedz
    • Szafeczka 29 czerwca, 2017 at 22:10

      Nie tęsknisz za niemowlęcym okresem nic a nic? :D

      Odpowiedz
  • Winia 27 czerwca, 2017 at 21:27

    ojj a moja jako maluch w ogóle nie chciała być przytualna, całowana i noszona. dopiero około 2 urodzin zaczęła się faza na przytulanie. wczesniej bliskość akceptowana była tylko w chuście:) także tego;p…aale z resztą się zgadzam:)

    Odpowiedz
  • Vouee 27 czerwca, 2017 at 23:05

    Pytanie do mamy :) jak teraz dbasz o wlosy? Widac duza roznice w długości i jakości włosów .. oczywiscie na duzy plus!

    Odpowiedz
    • Szafeczka 29 czerwca, 2017 at 22:11

      Tak sobie myślę, że chyba jakiegoś live zrobię na ten temat ;)

      Odpowiedz
  • A. 28 czerwca, 2017 at 08:29

    Strasznie zmieniły Ci się włosy! Są piękne i wyglądają zdrowo ♥
    Co do wpisu – zapach niemowlaka jest najcudowniejszym zapachem na świecie… Pamiętam, kiedy poczułam zapach własnego synka, całe ręce mi po nim pachniały…

    Odpowiedz
  • anulkaitrojka 28 czerwca, 2017 at 12:55

    Twoja córeczka jest szalenie podobna do Twojego męża:) Przepiękna sesja…..

    Odpowiedz
  • Ilona 29 czerwca, 2017 at 19:56

    Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś ;)

    Odpowiedz
  • Salusiowo 1 lipca, 2017 at 15:30

    My tesknilismy_dlatego po 7latach jest z nami Zuza

    Odpowiedz
  • m&m 1 lipca, 2017 at 22:32

    Dodam do tego – możesz ubierać, jak tylko chcesz, a dziecko się nie buntuje ;) Żadnych bluzeczek z postaciami z bajek, milionów cekinów, majtkowego różu czy butów, które świecą… Potem jest już tylko: „kupisz mi takie?!?!” na widok największych koszmarków w sklepie :D

    Odpowiedz
  • rzepaczki.pl 2 lipca, 2017 at 14:24

    Często tęsknię za tym stanem, kiedy to gdy czegoś nie zrobiłam na czas miałam wytłumaczenie, że dziecko płakało/wymagało mojej nieustannej opieki/nie spało. Teraz, gdy córka ma już 7 lat wszystko wypapla i nie da się przemycić żadnych małych kłamstewek.

    Odpowiedz
  • Marlena 13 lipca, 2017 at 09:40

    Również wolę jednak jak dziecko już jest trochę starsze. Nie mówię że okres niemowlęcy wspominam źle, bo było przecież bosko :D Po prostu gdy dziecko jest trochę starsze, bardziej samodzielne już , mamy więcej czasu dla siebie, przespane noce, spokój to bardziej przemawia do mnie.

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!