Co dawać dziecku do picia? To niby proste pytanie, a jednak wydaje mi się, że warto przypomnieć o kilku rzeczach. My możemy się pochwalić tym, że nasze dziecko nie pije nic poza wodą i sokami. Uważam to za nasz ogromny sukces, a zawdzięczamy to naszej konsekwencji.
Picie to bardzo ważna kwestia, zwłaszcza w takie upały jakie nieraz gościły u nas w te wakacje. Co więc dawać dziecku do picia? Oczywiście podstawą jest woda… ale poza nią? Co wartościowego możemy zaoferować naszym dzieciom?
Soki 100%!
Zostaliśmy zaproszeni do podjęcia wyzwania polegającego na włączeniu do codziennej diety soków 100% i sprawdzenie jak działa na nas taka SMART Forma przemycania witamin. Dla nas takie zadanie to czysta przyjemność, a że działa to już dobrze wiemy ;) Tak samo jak to, że soki i musy to nie tylko cenne źródło witamin ale też minerałów, błonnika w tym pektyn i energii! Niestety mamy mały problem z jedzeniem owoców i warzyw, dlatego ratujemy się jak możemy. Cóż, nawet WHO wskazuje, że sok może zastępować jedną z dziennej porcji owoców i warzyw ;)
Gdy jesteśmy poza domem musimy zadbać o odpowiednie nawodnienie. Co wtedy? Możliwości jest sporo. Na co my stawiamy w takich momentach? Bardzo klasycznie – sok pomarańczowy lub jabłkowy. Taki sok jest niezastąpiony przy każdym wyjściu do restauracji czy na pikniku w parku. Tak samo podczas pieszych wycieczek (jak ostatnio w Bieszczady) czy podczas sportowych aktywności takich jak jazda na rowerze czy hulajnodze. Taki się składa, że to były nasze wyzwania :) Co jeszcze? Szkoła, a tam w plecaku zawsze znajdzie się miejsce na „soczek”, bo w przedszkolu już mieliśmy to dobrze przetestowane. No i śniadanie… Nie wiem jak u Was, ale w naszym domu śniadania bez popijania nie da się zjeść, nie-do-przełknięcia! ;)
Podsumowując: woda i soki 100%. Tylko trzy rzeczy i to bardzo dobrze. W sklepie nie ma zastanawiania się, wybrzydzania… no i zdrowo! Musicie wiedzieć o tym, że do soków owocowych i pomidorowych zabronione jest dodawanie jakichkolwiek cukrów! Soki 100% mogą zawierać tylko warzywa i owoce, z których powstały.
kombinezony – JAP
A Ty co dajesz do picia swojemu dziecku? Zwracasz na to uwagę? Jeśli soki, to jakie smaki?
32 komentarze
Moje dziecko od niedawana pije soki. I troszkę odetchnęłam z ulgą bo dla takiego niejadka każda kaloria się liczy! :)
Znam ten ból ;)
Jakie piękne zdjęcia! Cudowny piknik! :)
Śliczne buzie w ślicznej oranżerii – no pikobello :)
:* :)
Dobrze że są takie akcje! Promocji zdrowia nigdy mało!
U nas tylko sok pomarańczowy :) albo ten 100% albo wyciskany w domu :)
U nas tylko woda! :)
U nas też woda króluje! Czasami sok jabłkowy lub pomarańczowy świeżo-wyciskany (często piłam w ciąży więc dlatego pewnie lubi:)).
Moje dziecko pije wszystko! ;)
Zazdroszczę ;) Pewnie nie tylko ja! :)
U nas woda i soki jednodniowe, ewentualnie 2-dniowe gdy sa to soki owocowe :)
U nas przejdzie każdy soczek byleby to był kartonik ;)
Mój syn pije tylko sok jabłkowy… A chciałabym żeby pił jeszcze inne :(
Jeśli soki to tylko 100%. Moja Gaba lubi najbardziej jabłkowy. Wodę samą czasem pije, ale woli Kubusia Waterra – moim zdaniem najlepszy ze smakowych wód, bo nie ma syropu glukozowo-fruktozowego, za to jest słodzony cukrem trzcinowym.
Napojów gazowanych nie tknie – nie cierpi bąbelków;)
Oj chyba dużo dzieci nie przepada za bąbelkami ;)
Moja corka od pierwszych tygodni była przyzwyczajona do czystej wody. Tak jej pozostało. Woda do gaszenia pragnienia. Natomiast soki są do dostarczenia witamin :) latem robi świeże musy (maliny, truskawki, jagody, wszystko co sezonowe), a od jesieni zaczynamy wyciskac cytrusy (bo wtedy sa najbardziej soczyste i „świeże”, nie zeszłoroczne). Owszem latem posiłkujemy sie gotowymi sokami pomarańczowymi, ale to takie ktorych skład mam sprawdzony. Moja corka nalezy do dzieci, ktore bardzo lubią owoce i warzywa, pod warunkiem ze ich nie widza :P dlatego soki i musy to podstawa :)
Nasze córki mają coś wspólnego – moja nie tknie gotowanych warzyw, a kremy wcina ze smakiem ;)
Ostatnio zaczynam sie zastanawiać czy nie podawać jej posiłków zasłaniając jej oczy ;) Bo wystarczy, ze cos jej sie nie spodoba na talerzu i nie chce jesc. Zaczelam nawet musy zamrażać i podaje w upalne dni jako lody. Do takiego „loda” nawet marchewke dodaje ;) Na takie lody nigdy nie ma szlabanu ;)
Świetny pomysł! :) Możecie pobawić się w zabawę „Zgadnij co jesz” :) U mnie niestety to nie przejdzie :(
Bardzo mi się podoba sposób, w jaki ostatnio fotografujecie Nikolę. Ładne ujęcia, bez eksponowania jej, ale też nie jakieś sztuczne obcinanie głowy ;)
Bardzo nam miło :) :*
Moja córka od małego była (niestety) chowana na „herbatkach malinowych rozpuszczalnych” (tych w granulkach) i ogólnie wszystkim co niezdrowe. Teraz jako 15-latka pije tylko wodę. Mamy w lodówce i colę, i jakieś oranżady ale ona niezbyt lubi. Cieszę się, że sama z siebie tak lubi wodę.:)
PS. Ślicznie wyglądacie dziewczyny, Nikolki kita przepiękna!
Ślicznie dziękujemy ;)
Temat na czasie po ostatnich upałach. U nas do gaszenia pragnienia tylko woda i soki 100%, czasami kakao naturalne, ale to już przy okazji podwieczorku. Na spacer w formie orzezwienia kefir, albo zsiadłe mleko dobrej jakości. Syn ma niespełna 3 lata, żadnych ubytków w uzębieniu i nie poznał smaku napoi gazowanych. Smutne gdy ktoś postronny dowiaduje się, że nigdy nie pił coli i patrzy na nas wielkimi oczami. Pozdrawiam wszystkich rozsądnych rodziców.
Moja córka też nigdy nie piła coli i jestem z tego dumna :) Za to zsiadłego mleka i kefiru też… a szkoda… Jak tego dokonałaś? :)
Zaczęło się od jogurtu naturalnego, do którego dodawałam świeże owoce, zamiast podawać gotowe, słodzone jogurty. Nie przekonywałam go jakoś specjalnie, po prostu pozwoliłam próbować od siebie po trochu i syn zasmakował w kwaśnych smakach. Myślę, że warto dostosować zawartość lodówki wyłącznie do rzeczy, które chcielibyśmy by jadły nasze dzieci. Dzięki temu sami zyskamy na zdrowiu. Mój Piotr miał niespełna 1,5 roku gdy pozwalałam mu samodzielnie decydować o tym, na co ma ochotę z lodówki, między posiłkami. Na ogół wskazywał jakiś nabiał, bądź pojedyncze warzywa, z których po chwili mogłam przyszykować surówkę. Mając możliwość wyboru, często sam pragnął próbować nowych rzeczy. Pozdrawiam.
Świadomości nigdy za wiele.
I bardzo dobrze, że uporządkowano nazewnictwo od strony prawnej.
Dzięki! :)
Moje dzieci najbardziej lubią sok pomarańczowy i jabłkowy… totalna klasyka ;)
U mnie jest podobnie ;)
Synek ma roczek więc u nas póki co tylko woda ewentualnie herbatka ale prawdziwa zdrowa, żadne słodzone granulaty.