by Karolina

12 rzeczy, które chcę jeszcze zrobić przed 30!

O nas - Szafeczka - 18 stycznia, 2018

Dokładnie 23 stycznia zacznę swój ostatni rok z dwójką na przodzie. Nigdy nie miałam w zwyczają przygotowywania list z postanowieniami noworocznymi, ale te urodziny to dobry moment, aby przemyśleć, co jeszcze przed 30 chciałabym zrobić. W końcu to dość symboliczna rocznica urodzin. Pamiętam jak kiedyś obiecałam sobie, że zrobię prawo jazdy przed 30… no i się udało! Prawo jazdy mam już od dwóch lat. Właściwie, kiedy to zleciało? :) Cóż zostało jeszcze kilka rzeczy, z którymi bardzo chciałabym się uporać, a zbliżająca się trójka jest ku temu dobrym motywatorem!

Kupić cztery kąty

Chyba jesteśmy najdłużej kupującym mieszkanie/dom małżeństwem w Polsce! Serio! Postawiłam sobie taki cel, mam nadzieję, że w tym roku to już się uda :)

Rozkręcić mój drugi profil na Instagramie @myestheticlife

To jeden z ważniejszych dla mnie punktów. Bardzo długo przymierzałam się do tego, aby stworzyć nowy profil, na którym będę mogła wyżyć się estetycznie i nie bombardować Was takimi kadrami na @szafeczka. W końcu się udało! Moim celem na ten rok jest dobicie do 10,000 obserwujących – wiem, że się uda!

Nauczyć się robić zdjęcia

To akurat jest ściśle powiązane z poprzednim punktem. Układanie wychodzi mi całkiem spoko, robienie zdjęć też czasami się udaje, jednak nie umiem ustawić parametrów na aparacie, o obrabianiu nie wspominając. Adrian ma to wszystko w małym palcu, więc to on przeważnie robi zdjęcia. Obróbka też zajmuje mui kilka chwil… Cóż ja też chce się nauczyć, a co więcej, wiem że Wy też! I tu mam dobrą wiadomość. Od kilku dni Adrian pracuje nad kursami online. Zainteresowane? Mam nadzieję, że się czegoś razem nauczymy :)

Zrobić kurs kaligrafii

Rysowanie kwiatków i esów floresów jakoś mi czasami wychodzi. A już na pewno sprawia ogromną przyjemność. Bazgram sobie po zeszytach, notesach i wszelkich innych skrawkach papieru znalezionych na biurku. Uwielbiam ozdabiać kartki i zaproszenia dla rodziny i przyjaciół, jednak zawsze mam problem z pismem. Marzę o kursie kaligrafii! Nawet gdzieś u babci znajdą się stare piórka jeszcze z czasów jej szkoły. Jak sobie pomyślę o tym celu, to przebieram nogami i nie mogę się doczekać!

Zrobić kurs makijażu

Wciąż nie mogę się nadziwić, że potrafiąc coś tam mniej czy bardziej dokładnie namalować, to dokładne nałożenie cieni jest dla mnie nie lada wyzwaniem. Kiedyś zwalałam to na moje małe oczy i powieki, jednak wiem że to kwestia umiejętności. Nie mam ogromnego parcia na ten kurs, jednak gdzieś z tyłu głowy jest i jeśli znajdę odpowiednią osobę która mnie przeszkoli to na pewno skorzystam :)

Nauczyć się parkować

Od zdania egzaminu minęły dwa lata, jednak ja dalej nie umiem parkować równolegle! Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. Nie było tego na egzaminie, a ja nie mam w sumie gdzie tak parkować. Jednak raz na jakiś czas okazuje się, że to dość przydatna umiejętność za kółkiem, więc czym prędzej muszę to nadrobić.

Więcej jeździć samochodem

Miałam coraz śmielej wyjeżdżać na miasto, a od września jeżdżę jeszcze mniej, ponieważ córka ma basen organizowany przez szkołę. To właśnie dzięki tym zajęciom regularnie wsiadałam za kółko. Cóż, muszę wziąć się w garść i wyganiać Adriana z lewego fotela! Przezież ten strach za kierownicą kiedyś musi minąć… prawda?

Upiec sobie tort

To prawdopodobnie będę już realizowała jutro! Z pewnością pochwalę się nim na Instagramie :) Jednak skoro go jeszcze nie zrobiłam, to dodaję do tej listy.

Upiec samodzielnie chleb

Totalnie nie mogę się do tego zabrać i wciąż wydaje mi się, że to musi być trudne i czasochłonne. Ale chyba nie może być aż tak źle, prawda? Jeśli macie jakiś sprawdzony przepis to podrzućcie w komentarzu plisss!

Przeczytać w rok 30 książek

Ten rok skończyłam z 15 książkami na liczniku. Z czego jedna miała ponad 1000 stron, więc w sumie to jak 3 ;) Jednak nie ma się co tłumaczyć, w tym roku mam zamiar podwoić ilość przeczytanych lektur. Dobrze żeby to nie były tylko kryminały i horrory od których jestem uzależniona…

Obejrzeć 1000 filmów

Sama się śmieję z tego celu, no ale taki sobie faktycznie postawiłam, więc i on powinien się tu znaleźć. Teraz na liczniku jest 916 obejrzanych filmów. Co ja bym bez tego Filmweb’u zrobiła ;) Z pewnością pomoże mi w tym książka, którą dostałam od Adriana „1001 filmów, które musisz zobaczyć” – dziękuję Kochanie!

Nauczyć się wcześniej wstawać

Tak to już jest, że nie mam codziennego przymusu wstawania skoro świt. Jednak musze przyznać, że coraz częściej odczuwam dziwne wyrzuty sumienia, gdy wstaję po 9. Chyba czas to powoli zacząć zmieniać. Może akurat przed 30 się uda!

Cóż przed 40-stką chciałabym jeszcze zacząć uprawiać jakiś sport! Moją motywacją jest teściowa, która ze sportem miała w sumie nie wiele wspólnego, a teraz ciężko ją odciągnąć od siłowni, fitnesu czy basenu.

A Wy tworzycie takie postanowienia względem siebie? Jestem bardzo ciekawa, dajcie znać!

PS Zapraszam Was jeszcze na ranking blogów parentingowych – o TUTAJ! Możecie tam zagłosować na jeden z 20 blogów i trzymam kciuki (tak że aż bolą) za to, że będzie to głos na nas ;) <3

Udostępnij wpis

7 komentarzy

  • Magda 18 stycznia, 2018 at 20:53

    Ostatnio zrobiłam chleb z samych ziaren. Przyznam że podeszłam do tego sceptycznie, myślałam że będzie się bardzo mocno rozwalal a tu mile zaskoczenie. Przepis jest banalny. Do keksowki (u mnie o długości 25 cm) wsypać na oko tyle ziaren dyni, słonecznika, sezamu i siemienia lnianego żeby wypełnić ją do około połowy. Wrzucić do miski, wbić 3 jajka i dokładnie wymieszać. Keksowke wyłożyć papierem, wrzucić ziarna z jajkiem i do piekarnika, 60 minut 170 stopni. Ja jestem fanką suszonych owoców dlatego dodałam też zurawine i drobno pokrojone suszone śliwki. Szczerze polecam, po kilku dniach dalej tak samo świeży. Co ważne, musi wystygnac całkowicie przed krojeniem, w przeciwnym razie będzie się kruszyc. Pozdrawiam :)

    Odpowiedz
    • Szafeczka 23 stycznia, 2018 at 12:01

      O! Przepis rzeczywiście brzmi banalnie! Dzięki :)

      Odpowiedz
  • Olga 18 stycznia, 2018 at 21:19

    Ja przed 30stka, która obchodziłam w listopadzie , obiecałam sobie urodzić drugie dziecko i kupić działkę budowlaną pasująca nam w 100%.
    Udało się . Druga córcia w marcu, działka w czerwcu – niunia ma 10 miesięcy a projekt domu wybrany, niedługo przywioza materiał.
    Jeśli się czegoś bardzo pragnie i chce, to się uda. Warto mieć cele i marzenia! Pozdrawiam

    Odpowiedz
  • Kaja 23 stycznia, 2018 at 12:03

    Widzę że mamy bardzo podobne cele :D Ja jeszcze mam w planie drugie dziecko :)) Powodzenia!

    Odpowiedz
  • Anna 23 stycznia, 2018 at 15:42

    Wstajesz o 9…. Och, takie późne wstawanie jest moim marzeniem, ale niestety wiem że nie uda mi się go zrealizować ;)
    Warto zapisywać plany – wtedy łatwiej się je osiąga, a także kiedy już coś nam się uda osiągnąć odczuwamy prawdziwa satysfakcję! Samych sukcesów w 29 roku życia! ;)

    Odpowiedz
  • Paweł 31 stycznia, 2018 at 00:37

    Powodzenia! :)

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!