by Karolina

Rajstopy – bielizna czy spodnie?

Moda, Okiem rodzica - Szafeczka - 19 marca, 2014

Po „rajstopkowym” wpisie na oczekujac.pl wywiązała się niezła dyskusja i Marysia spytała mnie o opinię… Co uważam o rajstopkach w miejscach publicznych?

Hmm no ja sobie tego nie wymyśliłam… rajstopy to cześć bielizny i nic tego nie zmieni. O ile u małego bobaska leżącego w gondoli czasami trudno ocenić czy ma rajstopki czy leginsy to u większego biegającego dziecka jest to bieganie w bieliźnie…

Super-wygodne rajstopki możemy zastąpić równie wygodnymi leginsami, lub po prostu założyć na nie spodenki. Ewentualnie jakaś tunika za „pupkę” czy sukienka, ona przecież nie ogranicza ruchów malucha, a o ile lepiej to wygląda niż świecący rajstopkowo-pieluchowy… tył :) Dla mnie są to podstawowe zasady ubierania dzieci, nie wiem co tu tłumaczyć i nawet nigdy się nad tym nie zastanawiałam wcześniej. Tak samo jak to że dziewczynki nie biegają po parku czy nad wodą bez koszulek – a to się zdarza często, tak samo jak całkiem nagie dzieci na plaży…

No i żeby nie było, moja córka ma mnóstwo rajstop… to właśnie je najczęściej nosi do przedszkola w połączeniu z krótkimi spodenkami lub krótką sukieneczką.

Jednak pamiętajmy o tym, że każdy rodzic ma prawo ubierać swoje dziecko jak chce, i tak samo każdy ma prawo wyrazić swoją opinię. Nam „dostało” się kiedyś za to, że nie lubimy bluzeczek z postaciami z bajek :) Okradamy tym z dzieciństwa naszą córkę i w ogóle najgorzej… Piszemy blogi i dzielimy się naszymi poglądami, ale to nie jest powód do obrażania się nawzajem.

Podsumowując – rajstopy to bielizna, a w komentarzach kultura ;)
☮ ✌

Udostępnij wpis

49 komentarzy

  • Adulka 19 marca, 2014 at 12:12

    Skoro ktoś twierdzi że rajstopy to spodnie, to niech taka mama ubierze się w same rajstopy i wyjdzie na ulice. Tez uważam że to bielizna!

    Odpowiedz
    • gorniakowie.blog 19 marca, 2014 at 12:19

      Adulka uważam identycznie – niech któraś z mam założy same rajstopy i w nich cały dzień chadza…

      Odpowiedz
    • Szafeczka 19 marca, 2014 at 12:45

      Co prawda tylko raz w życiu, ale widziałam raz „damę” w samych rajstopach na ulicy ;)

      Odpowiedz
    • Inka 19 marca, 2014 at 12:55

      Mam dokładnie to samo zdanie. Rajstopy to bielizna i u nas i u dzieci. Chociaż zdarzało mi się widzieć młode mamy w prześwitujących leginsach i krótkich bluzkach więc nic dziwnego, że tak ubierają dzieci.

      Odpowiedz
    • maja 19 marca, 2014 at 13:43

      widziałam kiedyś na Uczelni (!) dziewczynę w rajstopach, max 60den. dodam, że rajstopy akurat na tyłku były dość naciągnięte i widać było majtki ;/ do tego koszula w kratke do połowy (nie przesadzam) tyłka. nie mogłam w to uwierzyć! ale widok nie kłamał ;D

      Odpowiedz
  • Ola 19 marca, 2014 at 12:12

    Zgadzam się, co prawda nie mam jeszcze dziecka ale już dużo o tym myśle. Zawsze lepiej więcej zasłonić niż odsłonić. Nigdy nie wiadomo kto patrzy…

    Odpowiedz
  • Katarzyna 19 marca, 2014 at 12:19

    PEACE!
    Stach chodzi w rajstopach doputy, dopóki nie uznam, że jest na to za stary. Nie mam zamiaru ściągać mu spodni, butów, łusek ortop., rajstop żeby założyć jakieś inne spodnie O.o i znowu łuski…
    Dziewczyny mają lżej ; )
    MAKE LOVE NOT WAR!

    Odpowiedz
  • Mama M. 19 marca, 2014 at 12:22

    Sama bym tak nie wyszła więc młodej też tak nie puszczam nawet do miejsc typu sala zabaw ale po domu to co innego zdarzało się nieraz, że właśnie tak się bawiła jak była mniejsza zwłaszcza to źle? M. nie ma jeszcze dwóch latek…

    Odpowiedz
    • Szafeczka 19 marca, 2014 at 12:44

      U nas po domu też się tak bawiła :) ale to w domu… w piżamie też biega, a poza domem nie ;)

      Odpowiedz
  • Justyna 19 marca, 2014 at 12:24

    Naczytałam się dziś tych komentarzy u MM i naprawde zastanawiam się skąd w ludziach tyle nienawiści do siebie:/ Oczywiście popieram Cie Karolino w 100% .

    Odpowiedz
    • Szafeczka 19 marca, 2014 at 16:06

      Też tego nie rozumiem :( Każdy przecież ma prawo do wyrażania swojej opinii i da się to robić nie obrażając nikogo :(

      Odpowiedz
  • Sandra 19 marca, 2014 at 12:24

    ja to mam taką traumę po „rajtuzach” w dzieciństwie i spaniu w pościeli w przedszkolu w owych „rajtuzach” że przeniosłam tą traumę na moją Majkę i zawczasu ma tylko getry!!! :)
    pozdrawiam
    http://www.majciakombinuje.blogspot.com

    Odpowiedz
  • Klaudia 19 marca, 2014 at 12:40

    dla mnie również rajstopki to bielizna,tak samo jak strój kąpielowy wkładamy od pierwszego lata mojego dziecka,

    Odpowiedz
  • Justyna 19 marca, 2014 at 12:43

    Jakbym czytała swoje myśli. Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby syn po żłobku czy krytym placu zabaw biegał w samych rajstopach; o ile lepiej wygląda i czuje się w spodenkach. A postaci z bajek na ubrankach też nie lubię – to takie komercyjne i nie oryginalne.

    Odpowiedz
  • chori 19 marca, 2014 at 12:46

    dla mnie rajtki to bielizna i moja córka nosi je tak jak ja czyli do spódniczki, sukienki, pod legginsy i pod spodnie (jak jest zimno), czasem jak sweter czy tunika są dłuższe to też ma ratjki na sobie… nie wiem jak by to było z chłopcem bo jakoś chłopiec/facet w rajtach to nie moja bajka :/

    Odpowiedz
  • Marta 19 marca, 2014 at 12:47

    Nie mogę patrzeć na tych małych chłopców biegających w przedszkolu w samych rajstopach… to nie są półroczne dzieci, tylko 5-latki…

    Odpowiedz
  • Marta 19 marca, 2014 at 12:57

    Nie wiem czy wszystkim dzieciom, ale mojej córce w przedszkolu nie przeszkadza gdy panie zdejmą jej spódnicę i gania w samych rajstopach. Dla mnie to nie jest dobre rozwiązanie i zawsze pytam córki gdzie ma spódnicę i czemu z gołą pupą lata. Bo jest to dla mnie równe bieganiu w majtkach. Co innego w domu, chociaż córa w domu zazwyczaj ściąga rajstopy (ma to chyba po mnie) bo jej przeszkadzają.

    A chłopiec w rajstopach to dla mnie jakieś nie porozumienie. Już wolę chłopaka w jakiś fajnych chłopięcych leginsach lub lekkich spodniach ala dresowych. Toż wybór na rynku jest teraz szalony i można wybierać i przebierać.

    Odpowiedz
    • Ania 19 marca, 2014 at 13:19

      a czemu jej ściagają spódnice? Pogadaj z paniami z przedszkola, bo nie powinny ingerować w ubiór Twojego dziecka… Kurtka, czapka, buty ok, ale spódniczka?

      Odpowiedz
  • Gosia 19 marca, 2014 at 13:15

    Nie puszczam dziecka w samych rajstopach w miejscu publicznym, ale na Boga! lepsze dzieci w rajstopkach niż bez, które ześlizgując się ze zjeżdżalni obciera sobie skórę! Poza tym małe dzieci do lat 3 noszą grube rajstopki, które zupełnie się nie różnią od leginsów! No tyle, że mają zakryte stopki! Kobiety uspokójcie się z tym linczowaniem. Ciekawe ile z Was, które teraz głośno wypowiadają „nie mogę patrzeć jak dziecko biega w samych rajstopach” wcześniej zwracało na to uwagę. Piszą sławne babki, że to źle, to nagle oburzenie, że jak to tak dziecko w rajstopkach! Wiadomo starsze dziecko w beżowych rajstopkach, przeźroczystych to inna sprawa, ale bobasy!??? Poza tym spójrzcie na kobiety, które chodzą w leginsach i widać im spod nich gołe pośladki i wrzynające się stringi! To jest pase a nie bobas w kolorowych rajstopkach, grubych, które nie odsłaniają jego ciała!!
    p.s. Karolina, dzięki za spokojny tekst bez krytyki i głupich podtekstów.

    Odpowiedz
  • Polanka 19 marca, 2014 at 13:19

    pisałam już u MM i teraz powtórzę, dla mnie dziecko w samych rajstopach jest po prostu niekompletnie ubrane. Moja młodsza córka ma 4 lata i nie ma opcji żeby po przedszkolu biegała w samych rajstopach i nie dlatego, ze ja sobie czegoś takiego nie wyobrażam (chociaż to też ;) ) ona sama upomniała się ostatnio o krótkie spodenki kiedy w pośpiechu chciałam żeby weszła na salę w rajstopach i długiej tuniczce. Po domu – nie ma sprawy, mogą być rajstopy i nawet często tak jest, ale w miejscach publicznych. Nie. No nie i koniec. Kropka.

    Odpowiedz
  • monika 19 marca, 2014 at 13:24

    Tu nie chodzi nawet o te nieszczęsne rajstopki. Nie wiem, czy na pewno czytałyśmy ten sam wpis, ale nie razi Was porównanie dziecka ubranego tak, czy siak do dziecka niepełnosprawnego? I pisanie, że toleruje się takie dzieci. Serio – chore dziecko trzeba tolerować? Jakież to przykre, że dziecko z dysfunkcjami zaburza estetykę tej pani, podobnie, jak dziecko ubrane w rajstopki. Przykre to jak cholera. Ktoś, kto nie ma chorego dziecka, nie zrozumie, jak mocno oburzające może być stwierdzenie, że się toleruje takie dzieci. Przykre jest, że ta pani nie umie się do tego odnieść i tak łatwo przychodzi jest wypisywanie takich rzeczy. Niech dziękuje Bogu, czy komukolwiek chce, że ma zdrowe dziecko. I inni rodzice nie muszą jej „tolerować”…

    Odpowiedz
    • Szafeczka 19 marca, 2014 at 13:39

      Może rzeczywiście słowo „tolerancja” użyte w tym kontekście nie jest w 100% trafione (na pewno niechcący)
      Temat dzieci niepełnosprawnych jest mi niezwykle bliski, ale nie czuję się urażona tym co napisała… Wszystko zależy od nastawienia.

      Odpowiedz
      • Monika 19 marca, 2014 at 13:55

        Mnie się jednak wydaje, że niechcący to można oblać się kawą, a nie porównać kolorową bluzeczkę do braku ręki. Zero taktu.
        Miło, że Ciebie to nie uraziło, ale mnie tak i to mocno. Gdyby faktycznie był to tylko błąd językowy to pewnie pod naciskiem komentarzy gdzieś by się pojawiło sprostowanie. A nie ma.

        Odpowiedz
    • Katarzyna 19 marca, 2014 at 15:14

      Mysle, ze autstetyczntolerancji albo nie umie ubrac swoich mysle w slowa, albo rzeczywiscie tak mysli jak napisala. A Jesli tak, to nie kryje swojego oburzenia. Mam troje dzieci. Wszystkie nosza okulary. W Tym jedna corka ma zeza… Jakie to nieestetyczne ;) Co do rajstop… Moje corki zawsze maja spodnice/sukienki czy tuniki. Syna nie ubieralam w rajstopy. Raz jedyny w zyciu bylam totalnie zadziwiona widokiem dziecka. Dziewczynka ( na oko 6-7 letnia) miala na sobie kurteczke I rozowe rozciagniete (tu nie przesadzam) z krokiem w kolanach rajstopki. Rodzice kupowali jej wlasnie buty pumy. Mam nadzieje, ze pozniej kupili jej jakas pare spodni ;)

      Odpowiedz
  • Anna 19 marca, 2014 at 14:26

    Nigdy przenigdy nie puszczę dziecka w samych rajstopach w miejsce publiczne, w domu też tak nie chodzi. Raz zostawiłam córkę pod opieką babci i jak wróciłam to chodziła w samych rajtach, mało tego były podciągnięte aż pod klatkę piersiową. Myślałam, że zawału dostanę na ten widok.

    Odpowiedz
  • K. 19 marca, 2014 at 15:09

    Mimo, że mamą jeszcze nie jestem zawsze z przerażeniem patrzę na dzieciaki biegające nago po plaży :/ nie wiem czy rodzice nie zdają sobie sprawy, że ich maluchy są pożywką dla pedofilii, że niektórych to może po prostu gorszyć i że nie każdy w miejscu wypoczynku ma ochotę oglądać nagie dzieci (od nagości są plaże nudystów!)…I tak jak Ty uważam, że rajstopy to bielizna i nie wyobrażam sobie (gdy już będę mamą) żeby wyjść z dzieckiem w samej bieliźnie…Co innego w domu, w trakcie zabawy-okej, niech maleństwo bryka jak chce.
    No ale każdy ma swój rozum i tok myślenia ;)

    Odpowiedz
  • Oliwia 19 marca, 2014 at 15:39

    Czytając to przypomniała mi się pewna historia. Działo się to około miesiąc temu. Zimno. Ja z bratem jechałam do szkoły, a Noemi(3 lata) do przedszkola. Miała na sobie niewygodne jeansy, a pod nimi oczywiście rajstopy. W szafce miała spódniczkę do ubrania. Była godzina za dziesięć ósma, zaraz zaczęłabym sie lekcja, wiec poprosiłam panią przedszkolanek, żeby ona przebrała małą. Wracając po Noemi zauważyłam, że paraduje po przedszkolu w samych rajtuzach. Spytałam się, czemu nie ma na sobie spódniczki, a ona odpowiedziała mi: „Pani mi nie ubrała. Taki wstyd…” :) Nawet ona ma „nawyk” zakładania czegoś na rajtuzki.

    Odpowiedz
  • Agnieszka 19 marca, 2014 at 17:45

    Rajstopy to bielizna.W sklepie jest w dziale z bielizną typu majtki nie bez powodu chyba.Małej,dziś 3-latce,nigdy samych rajtek nie ubierałam w publicznym miejscu.Zawsze miała albo sukienkę/tunikę/spodenki.I nie to,że same rajstopy obdzierają dziecko z godności ale najzwyczajniej mało to estetycznie wygląda.
    W całym tekście najbardziej uderzyła mnie wypowiedź o podglądaniu małych faszjonistek-wyszło z kontekstu,że mama Gabrysi chodzi do sal zabaw tylko w celu modowym a nie żeby z córką się bawić (taką opinię również usłyszałam od koleżanki która mi teks podesłała)

    Odpowiedz
  • Ula 19 marca, 2014 at 18:01

    Nigdy nie zwracałam jakiejś szczególnej uwagi na inne dzieci, jak i w co są ubrane, pewnie nawet bym nie zwróciła uwagi jakby śmigały obok mnie takie w samych rajtkach:) Ale nie zmienia to faktu, że mojej córce nie pozwoliłabym tak biegać, dla mnie to bielizna i koniec kropka. Tak samo razi mnie nagie dziecko na plaży, no nie podoba mi się to i już. Jak pierwszy raz jechaliśmy z roczną córką nad morze to mnie rodzina wyśmiała bo kupiłam jej dwa stroje jednoczęściowe.

    Odpowiedz
  • Kamila 19 marca, 2014 at 18:04

    Kurcze, ta cała afera nie chodzi o stwierdzenie czy rajstopki to bielizna czy nie. Pani z Oczekując po prostu za ostro poleciała. I uważam, że słabe jest to, że teraz się prosi najsłynniejszych blogerek parentingowo-modowych o wyrażenie opinii. Po prostu nie spodziewała się, że tyle osób ją potępi i zamiast przeprosić, kombinuje. Przepraszam jeżeli użyłam tu jakiegoś niekulturalnego słownictwa.

    Odpowiedz
    • stylowka 19 marca, 2014 at 18:53

      Po to są blogi zeby wyrażamy swoja opinie na dany temat , to te osoby wzbudzają dyskuje i to bardzo dobrze !! Ktoś to musi robić ! A moze i jestem bezczelna ale jeżeli wyrażanie blogerki na dany temat ci sie nie podoba po co czytasz bloga i tu zaglądasz ?
      a jeśli chodzi o przepraszanie bo wyrażenie własnej opini nie jest nie legalne , nie jest to nic złego a trzeba być odważnym i mieć w sobie to cos zeby publicznie mówić o swoich poglądach o swoim zdaniu i co !!! Kazdy ma prawo .
      szafeczka to blog , który juz nie raz wyraził swoja opinie na dany temat i ludzie to komentują , oglądają i kochaja a ci którzy nie chcą tym którym to sie nie podoba niech nie oglądają

      Odpowiedz
      • Ania 19 marca, 2014 at 20:00

        chodziło raczej o sposób wypowiedzi. u szafeczki jest pełna kultura, a na tym drugim blogi tekst jest agresywny, nie znoszący sprzeciwu. Każdy ma prawo do swojego zdania, ale niech wyraża się kulturalnie i nie narzuca go innym.
        Nie wyobrażam sobie takiej dyskusji na żywo jak z panią z „drugiego” bloga.

        Szafeczka, apropo soków. Kupcie książkę „wielka księga soków”, np. w empiku. Znajdziecie tam niebanalne połaczenia na ponad 300 soków! Ja sama ją mam i codziennie robię z niej inny sok, dla całej rodziny (a to ja jestem najmłodszym ogniwem :) )

        Odpowiedz
        • Szafeczka 19 marca, 2014 at 20:14

          O super! Dzięki Aniu na pewno kupię tę książkę ;)

          Odpowiedz
  • Stylówka 19 marca, 2014 at 18:37

    Ja sie zgadzam z Tb w 100% co to ma wgl byc sama chodzę 4letnia córeczka do sali zabaw i to bardzo czesto , kiedy ja zakładam mojemu dziecku leginsy i tunikę czy dresik inne dzieci latają w rajstopkach i te Male to jeszcze ale te juz starsze , nie wygląda to ani fajnie a wygodnie moze byc nie tylko w rajstopkach .
    bylam swiadkiem kiedyś takiej sytuacji kiedy jestem z córeczka na placu zabaw i kiedy moje dziecko bawi sie z. Innymi dziećmi nagle przychodzi pani z dwójka dzieci jedno z 4letnie i takie w wózku, sama bardzo lubię mode no i rozumiem ze kazdy ma swój gust ale gdy to starsze dziecko miało ubrane rajstopki ,i kurtka bluzeczkę na dodatek ten chłopczyk mial pieluszkę pomijając ze to czterolatek , moje dziecko do mnie podeszło i mówi :
    -mamusiu , dlaczego ten chłopczyk nie ma ubranek ?
    – eee…ale kochanie ten chłopiec ma ubranka !
    – no ale jak to , przecież ten chłopczyk ma tylko rajtuzki ! A przecież mówiłaś mi jak chcialam isc w samych rajtuzkach na dwór , ze tak nie ladnie wygląda i ze rajtuzki są do sukieneczki albo jak jest zimno !
    -……. Tak masz racje skarbie ale ta pani ubiera swoje dziecko tak jak chce wiesz ? I nie mozna zwracać jej uwagi bo to jej dzidziuś a ten chłopczyk ma na imię chyba Kuba , idz sie przywitać bo to pewnie mily chłopczyk !

    oczywiscie w drodze do domu byla dyskusja na temat tego – dlaczego ten chlopiec jest taki duży a ma pieluszkę ?
    rajstopy to bielizna !!!!!! I ci cco mówią, ze – co to za różnica , niech te dzieci bawia sie jak chcą , wygodnie im ! To co powiecie jak będzie ciepło , wyjdziecie ze swoim maluchem w samych majteczkach przecież to tez bielizna !!! Co za różnica , prawda ???

    Odpowiedz
  • Natalia 19 marca, 2014 at 19:23

    kiedy bedzie wpis o bluzach?!

    Odpowiedz
  • CherryLimeade0 19 marca, 2014 at 19:56

    nie mam jeszcze wlasnych dzieci ale na pewno nie ubralabym dziecka w same rajstopy i krotka bluzke. Rajstopy to bielizna! rozumiem chodzenia po domu w rajtkach i koszulce,ale po domu to ja tez czesto chodze w bieliznie czy w pizamie a na dwor tak nie wyjde ;)

    Odpowiedz
  • Lilu 19 marca, 2014 at 21:08

    Mi też nie podoba się kiedy dzieci biegają w samych rajstopkach, nawet te maleńkie. Moja młodsza córka ma 8 miesięcy i najbardziej denerwuje mnie kiedy przychodzimy do teściowej a ona zdejmuje jej spodnie czy spódniczkę „żeby jej było wygodniej” i zostawia w samych rajstopkach.

    Odpowiedz
  • karola-mama 19 marca, 2014 at 21:50

    Aż napisze komentarz bo właśnie ostatnio na owy temat zwrocilam uwagę …Nigdy nie zastanawiałam sie czy rajstopy to bielizna i jak to sie ma do ubioru bo dla mnie to było oczywiste że w rajstopach jako tako samych dziecka sie nie ubiera publicznie i moim zdaniem nawet maluszka bo to jest po prostu nieestetyczne, no nie i już ! można sobie samemu odp na to czy sama bym założyła rajstopy ( nawet 100 den!) i paradowala publicznie? no nie przecież, więc dziecko także nie wygląda że tak powiem apetycznie w samych rajstopkach :( przecież jest taki wybór dziś w ubrankach że można wybierać i przebierać w spodenkach, gettach, legginsach a czemu mmatki wystawiają dzieci w bieliźnie na pokaz to nie mam pojecia ?? a już chłopcy w rajstopach? to nie do przyjecia! Właśnie chłopca ostatnio pół rocznego w samych rajstopach widziałam na zdjęciu na fb i to mi właśnie dało do myślenia no po prostu szok ! jak można? mamy zastanowcie sie czy zakładając dziecku coś same byście chciały być tak ubrane :) no trochę poczucia estetyki…a post super, pouczający :)

    Odpowiedz
  • AgaWP 19 marca, 2014 at 22:10

    Na temat rajstop już wszystko zostało powiedziane mniej lub bardziej dosadnie. Chiałabym tylko dodać, że to w jaki sposób mama Nikoli pisze na tym blogu o różnych sprawach to jest godne naśladowania. Gratuluję dojrzałego podejścia do tematu :)

    Odpowiedz
  • Karolina 20 marca, 2014 at 01:27

    Ja też uważam, że rajstopki to bielizna. A ciuchów z postaciami z bajek nienawidzę!!! :D

    Odpowiedz
  • Agnieszka 20 marca, 2014 at 09:51

    Każdy z nas ma „jakiśtam” gust, „jakieśtam” poczucie smaku i estetyki, kto lepsze, kto gorsze – na ten temat się nie wypowiadam. Rajstopy u maluchów mnie aż tak bardzo nie rażą, ale moja córka przez 10 lat w samych rajstopach poza dom nie wyszła, choć kiedy była mała, nie było blogów, z których mogłabym się dowiedzieć, że jest to passe ;) Po prostu tak czułam i zawsze rajstopy + spódniczka lb sukienka. Rozumiem jednak, że są rodziny, w których ubrania dostaje się z opieki, bądź przy dobrych wiatrach – od rodziny i znajomych. Jak mam więc potępiać matkę, która jedyne całe spodnie czy spódniczke zostawia w domu, by było co ubrać do szkoły/lekarza/kościoła (niepotrzebne skreślić) i na plac zabaw puszcza dziecko w samych rajstopach? Naprawdę powinnam ją potępiać? Co innego czuję, kiedy widzę 12-latkę w „legginsach” 60 den, które są tak przezoczyste, że widać dziewczynce spod nich majtki, a dzieci idące za nią mają wielki ubaw…tak, nad tym chce mi się płakać i takie matki mogłabym potępić.

    Odpowiedz
  • Kindziołkova 20 marca, 2014 at 21:39

    Zależy gdzie…. po domu pozwoliłabym chodzić dziecku w samych rajstopkach, w przedszkolu też czasem dziewczynki się to zdarza, ale zwykle jest to spowodowane nieprzemyślanym przez rodzica strojem [najczęściej jeansowe, sztywne sukienki lądują na szafce] bo dzieciom po prostu jest niewygodnie chodzić, biegać, bawić się przez 8 godzin w takim ubraniu…. ale też uważam, że to nie jest zwykłe ubranie. Wystarczy pomyśleć, czy zabrałoby się dziecko w samych rajstopkach w gości?! [oczywiście nie mówię tu o ukochanej babci, czy cioci]

    Odpowiedz
  • mojabeba.pl 21 marca, 2014 at 11:29

    Rajstopki to bielizna. I chociaż moja córeczka czasem biega w domu w samych rajstopkach i koszulce, nie wyszłabym z nią tak np. na spacer. I to samo jeżeli chodzi o sale zabaw. Ale naprawdę nie przeszkadza mi widok przedszkolaków czy maluszków bawiących się w kuleczkach w samym rajtkach. W ogóle nie zwracam na to uwagi, patrzę na swoje dziecko, czy się dobrze bawi, jest grzeczne… A w całej dyskusji na temat rajstopek (czytałam oczekując, makóweczki) zaskoczyło mnie tylko to, że każdy krytykuje, obraża, wyzywa lub wyśmiewa a kilka postów wcześniej pisze o tolerancji. Dziwne zjawisko, uważać się za wyrozumiałą ale nie tolerować dzieci w rajstopkach (nie swoich dzieci).

    Odpowiedz
  • Anna 21 marca, 2014 at 22:06

    A ja uważam, że temat jest wydumany ;) Wychodzę w życiu z założenia, że dziecko nie ma być czyste, tylko szczęśliwe. A więc też nie super modne, tylko wygodne (ubranie, nie dziecko ;p). Wiem, że można to połączyć, ale gdy byłam kiedyś w gościach, mała w bodach, rajstopkach i na to sukience, to było w pokoju straszne gorąco, koło 25′ i sukienkę jej po prostu ściągnęłam (miała wtedy mw 6 miesięcy). Na co dzień jej tak nie ubieram, ale gdy ma jej być za gorąco, to walory estetyczne innych (ja uważam, że niemowlaki w rajstopkach są przesłodkie ;)) mam w nosie :D

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!