by Karolina

Samotny Jędruś

Gry i zabawy, Kilka kadrów, Okiem rodzica - Szafeczka - 14 grudnia, 2014

Co prawda wyników ankiety jeszcze nie ma (wciąż możecie wypełniać) ale już teraz widzę, że dużo osób prosi o więcej rzeczy takich jak książki, gry i zabawy. Dlatego dziś, na pierwszy ognień, idzie jedna z naszych ulubionych książeczek – „Samotny Jędruś”.

Ciesze się bardzo z tego, że w literatura dziecięca jest tak zróżnicowana. Poza pięknymi bajkami i baśniami są też książki zaskakujące kreatywnością i nieszablonowymi ilustracjami. To jest to czego szukamy!

Kto wpadłby na pomysł, aby wykorzystać studzienkę kanalizacyjną jako głównego bohatera? :) Taka studzienka dla większości dzieci to rzecz tak normalna jak i płytki chodnikowe. Mija się je codziennie i niespecjalnie zwraca uwagę… ale wystarczy kawałek kredy i zmienia się wszystko ;)

W książce poznajemy Samotnego Jędrusia, a on zabiera nas w podróż, której celem jest odnalezienie czegoś… czego mu brakuje. Tylko on sam nie wie czego :) Poszukiwania mają miejsce w Krakowie, a na zdjęciach możemy podziwiać Samotnego Jędrusia w przeróżnych sytuacjach, jakie spotykają go podczas wędrówki.

Jak się później okaże, impulsem do rozpoczęcia tych poszukiwań była samotność, która bohaterowi doskwierała. Samotnemu Jędrusiowi potrzebna była po prostu bratnia dusza :) Warto po przeczytaniu książki porozmawiać z dzieckiem, bo jest to dobry pretekst do poruszenia tematów takich jak problem samotności czy wartość przyjaźni.

Na końcu książki jest spis ulic i dzięki temu każdy z nas może podążyć śladem Samotnego Jędrusia :) Tym szlakiem jeszcze nie udało się nam wybrać, ale swojego Samotnego Jędrusia też stworzyliśmy!

Książkę oczywiście polecamy! Zachęcamy Was też do szukania takich małych arcydzieł. To świetna zabawa dla całej rodziny :) A  Wy macie takie „perełki”? ;)

Samotny Jędruś
Autor: Wojciech Widłak
Ilustrator: Joanna Rusinek

Udostępnij wpis

25 komentarzy

  • IZA 14 grudnia, 2014 at 19:09

    Piękny ten Jędruś! Szkoda że taki samotny.. może my też takiego zrobimy :)

    Odpowiedz
  • Agnieszka 14 grudnia, 2014 at 19:41

    Podoba mi się pomysł na książkę! :)
    U nas na topie są teraz wszystkie części „Klary” ;)

    Odpowiedz
    • Szafeczka 14 grudnia, 2014 at 20:27

      Znamy Klarę ;) Jak tata czyta Nikoli to sama przychodzę posłuchać ;)

      Odpowiedz
      • Natalka 15 grudnia, 2014 at 15:12

        Też lubimy Klarę. Tygrysek najbardziej utożsamił się Klarą powakacyjną :)

        Odpowiedz
  • Natalka 14 grudnia, 2014 at 20:09

    Milion razy mijałam tę książkę w bibliotece i jakoś nigdy jej nie wzięłam. Następnym razem to się zmieni!

    Odpowiedz
    • Szafeczka 14 grudnia, 2014 at 20:28

      Nie zapomnijcie narysować swojego Jędrusia! ;)

      Odpowiedz
  • Wedding Planner 14 grudnia, 2014 at 20:19

    Kto by pomyślał zrobić ze zwykłej rzeczy coś niezwykłego? :)

    Odpowiedz
  • PATKA 14 grudnia, 2014 at 21:01

    Super! Będzie teraz więcej książek na blogu? :)

    Odpowiedz
  • Kasia 14 grudnia, 2014 at 21:29

    Mega fajny pomysł na książkę ;)

    Odpowiedz
  • Kasia rocknroll-baby.pl 14 grudnia, 2014 at 21:53

    Rewelacyjny pomysł, ale musimy poczekać chociaż z rok :)

    Odpowiedz
  • Ania 14 grudnia, 2014 at 22:19

    My Pana Widłaka kochamy w szczególności za Pana Kuleczkę :) bylysmy kiedyś na spotkaniu z nim, na którym opowiadał jak stworzył Kuleczkę, Katastrofę i resztę – przesympatyczny człowiek! :) Poza tym uwielbiamy Zezię i Gilera – rewelacja! Polecam.

    Odpowiedz
  • aga 14 grudnia, 2014 at 22:35

    Jak zawsze fajny wpis. A wracając do tematu Samotnego Jędrusia nasza Julka zaskoczyła nas podczas dzisiejszego ”zwiadu” naszymi wiejskimi uliczkami…każdy z nas widział stojące przy domkach jednorodzinnych skrzynki z licznikami energii, ale tylko Jula zobaczyła w nich oczy i uśmiechnięta buzię…zaskoczyła nas, ale miała rację :-)

    Odpowiedz
    • Szafeczka 15 grudnia, 2014 at 11:10

      Uwielbiam dziecięcą wyobraźnię ;)

      Odpowiedz
      • Natalka 15 grudnia, 2014 at 19:58

        Jak byłam mała, to miałam takie naklejki księżniczek przyczepione na szafę. Pamiętam, że raz powiedziałam mamie, że książę coś do mnie powiedział :)

        Odpowiedz
  • Paulina 14 grudnia, 2014 at 22:44

    A czy czytacie wrażeniowo? :)

    Odpowiedz
    • Szafeczka 15 grudnia, 2014 at 11:25

      Jeśli dobrze rozumiem ten termin, to kiedyś gdy córka była mała to tak, ale teraz raczej skupiamy się na treści :)

      Odpowiedz
      • Paulina 16 grudnia, 2014 at 14:25

        Przecież dalej jest mała! A na pewno na tyle, by dalej czytać wrażeniowo! :)

        Odpowiedz
  • Kasia 15 grudnia, 2014 at 12:41

    Fajna książka :)

    Odpowiedz
  • Ludoparc 16 grudnia, 2014 at 09:09

    „tylko dziecko potrafi wbić patyk w ziemię nazwać go pokochać” – zazdroszczę dzieciom tej wyobraźni i kreatywności.

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!