Zima nadeszła pełną parą i co tu dużo mówić, do popołudniowych spacerów nie zachęca. Chyba, że tych po galerii handlowej ;) Dlatego jeśli wybierzecie ciepłą kanapę i gorącą czekoladę – mam dla Was kilka propozycji filmów familijnych. Uwaga! Nie mylić ich z bajkami, bo o tych było już TUTAJ, a dziś mam dla Was prawdziwych ludzi ;)

(w nawiasach przy tytułach podaję sugerowany wiek)

Hugo i jego wynalazek (8+)

Na ten moment to chyba mój faworyt. Wszystko w tym filmie się zgadza. Zaczynając od przepięknej scenografii i charakteryzacji! Piękny międzywojenny paryski dworzec, każdy z bohaterów „dopracowany” w najmniejszym calu. Przez świetnie opowiedzianą historię, złożoną i wciągającą widza, zarówno tego małego, jak i jego rodzica. Aż po wiedzę, bo przecież ten film jest swego rodzaju hołdem złożonym Meliesowi przez Martona Scorsese. Pełno tu odwołań do życiorysu i fragmentów filmów Meiselsa. To nie tylko familijny seans na nudne niedzielne popołudnie, to prawdziwa lekcja kinematografii, podana w pięknej formie. Polecam serdecznie wszystkim, nie tylko kinomanom ;)

Piotruś. Wyprawa do Nibylandii (9+)

Piotruś, klasyka podana na nowo. Dla jednych będzie to film pozbawiony magii i przeładowany efektami specjalnymi, a drudzy będą się świetnie bawić i klaskać uszami. Historia Piotrusia przedstawiona od samego początku, gdy z sierocińca trafia do Nibylandii może dzieci wciągnąć, a kolorowe fajerwerki oczarować. Ot film na niedzielne popołudnie, dajcie mu szansę, ale też nie oczekujcie arcydzieła ;)

Smerfy (6+)

Smerfy przedstawione w zupełnie nowej odsłonie. Zwłaszcza, że trafiają do… Nowego Jorku ;) Ponieważ większość z naszych dzieci oryginalnych smerfów nie zna, to nie będą miały uprzedzeń i nie stwierdzą, że „to nie to samo”. Oczywiście rodzice „wychowani” na tej bajce, będą ją oceniać dużo bardziej surowo. Ale warto dać szansę :)

Gdzie żyją dzikie stwory (9+)

Film niby od 9 lat, jednak my razem z córką obejrzeliśmy go, gdy miała 7 lat i nie uważam żeby to było za wcześnie. Gdzie żyją dzikie stwory to ekranizacja książki Maurice’a Sendaka. Piękna wizualnie baśń o chłopcu, który po kłótni z mamą przenosi się do krainy wyobraźni, a tam zostaje królem. To nie jest klasyczny film familijny. Nie tryska milionami jaskrawych kolorów, ale trzeba przyznać, że jest bardzo ciekawie zrealizowany. Ogromnie działa na wyobraźnię! Zarówno tych małych jak i dużych ;) Nam film  przypadł bardzo do gustu. Polecam!

Księga dżungli (9+)

Klasyk nad klasykami! Gdy zobaczyłam w kinie zwiastun wiedziałam, że musimy ten film obejrzeć! Nie zawiodłam się! Pięknie zrealizowany, doprawiony bardzo fajną muzyką. Jestem pewna, że spodoba się całej rodzinie.

Paddington (6+)

To jeden z tych filmów, który mogą zobaczyć nawet najmłodsi ;) Myślę, że i 4 latkowi historia misia Paddington’a przypadnie do gustu! I tu muszę Wam się przyznać, że na mnie największe wrażenie (wizualne) zrobił dom Państwa Brown – dopracowany w każdym calu! Przeuroczy i bajeczny. Wprowadziłabym się do niego od zaraz ;) A drzewo w przedpokoju skradło moje serce! Czy ktoś jeszcze zwrócił na to uwagę?

Wakacje Mikołajka

Przygody Mikołajka, kto z nas rodziców ich nie zna… Film ma swój klimat i tego nie można mu odebrać. Jest lekki, przyjemny, ładny dla oka, a uśmiech nie znika z ust! I tak jak w przypadku „Paddingtona” cała scenografia jest dopracowana w najmniejszym szczególe! (koniecznie musimy nadrobić pierwszą część!)

Bella i Sebastian (10+)

Tutaj też troszkę zawyżyliśmy wiek małego widza. Uważam, że każdy 7-latek śmiało może obejrzeć ten film razem z rodzicami. Przede wszystkim rzuca się w oczy przepiękna sceneria! Krajobrazy zapierają dech w piersiach, że aż chce się przenieść w cudowne Alpy i pobiegać na łące z taką Bellą. Co do fabuły, jest dość klasyczna jak na film o przyjaźni dziecka i jego pupila, ale mimo to bardzo przyjemna i nie nudzi się :)

Alvin i Wiewiórki (6+)

Nie jest to ambitne kino, pewnie nawet obok takiego nie stało, ale tu przecież nie o to chodzi! Wiewiórki mają nas rozbawić, a przede wszystkim nasze dzieci. I w tej kwestii są niezawodne :)

Czarownica (8+)

Uwielbiam takie bajki od drugiej strony ;) Historię Śpiącej Królewny zna każda dziewczynka, ale w mało której bajce możemy poznać lepiej ten czarny charakter. Bardzo podoba mi się pomysł na tę historię. Od strony wizualnej oczywiście też nie ma się do czego przyczepić :)

Kopciuszek (6+)

O ile w Czarownicy mamy ukazaną baśń od zupełnie innej strony, tak w przypadku Kopciuszka oglądamy po prostu klasycznego Kopciuszka. Czy warto? Oczywiście, że tak! Myślę, że każda mała fanka księżniczek będzie tym filmem oczarowana :) Scena na balu jest po prostu magiczna!

Charlie i fabryka czekolady (8+)

Uwielbiam produkcje Tima Burtona! Ciesze się, że ma w swoim dorobku filmy, które również dzieci mogą obejrzeć! Z tak ogromnym talentem warto zapoznać dzieci od najmłodszych lat. Już nie mogę się doczekać ,aż będę mogła z córką obejrzeć „Big Fish” – jeden z moich ulubionych filmów.
Tymczasem zapraszam Was na seans „Charlie i fabryka czekolady”. Film gdzie przekaz jest tak samo ważny jak oprawa wizualna ;) Z pewnością trafi do niejednego małego widza. Historia oparta jest na książce „Karol i fabryka czekolady”, historii chłopca, który wraz z dziadkiem wygrywa bilet wstępu do fabryki czekolady…

Harry Potter i Kamień Filozoficzny (6+)

Przyznaję bez bicia – nie jestem fanką Harrego Pottera i nigdy nią nie byłam. Jednak trzy pierwsze części bardzo chętnie obejrzeliśmy razem z córką i miło przy tym spędziliśmy czas. Dlatego nawet jeśli nie jesteście fanami tego małego (lub póżniej już większego) czarodzieja, to zachęcam Was do tego, aby dać mu jeszcze szansę ;) W końcu to klasyk, który warto, aby nasze dzieci poznały.

Opowieści z Narnii (9+)

Bardzo przyjemna dla oka produkcja. Mimo iż film ma 10 lat, to już wielu zalicza go do grona najlepszych filmów familijnych. Opowiada historię czwórki rodzeństwa, które to przez przypadek odkrywa tajemnicze przejście do innej (magicznej) krainy. Jest to chyba jeden z dłuższych filmów rodzinnych, więc przy młodszym dziecku radze podzielić go na dwie części.

Jak zostać kotem (8+)

Amerykańska bajeczka o uzmysłowieniu sobie przez dorosłego biznesmena, człowieka sukcesu, Donalda Trump’a bajkowego świata, tego co w życiu jest najważniejsze. Myślę, że dla dzieci większe znaczenie będą miały gadające zwierzaki ;) Na leniwe popołudnie jak najbardziej, ale ostrzegam, to też nie jest zbyt wymagająca produkcja ;)

–

Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie na długie zimowe wieczory ;) A może też polecicie coś nam? Wypisujcie swoje propozycje w komentarzu!