by Karolina

W Cztery Oczy: Kollale

Bez kategorii - Szafeczka - 11 października, 2012

Osoby które czytają mojego bloga na pewno wiedzą, że jestem ogromną fanką wyjątkowych dodatków do włosów – Kollali. Ze względu na ilość włosów mojej córki takie dodatki są nieodłączną częścią większości naszych stylizacji. Muszę przyznać, że Kollale trafiają w nasz gust w 100%, są świetnie wykonane i co równie ważne są bardzo praktyczne. Postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej o osobie która stoi za tym wszystkim jak i o samych Kollalach.


Karolina: Zacznijmy od początku, powiedz mi kim jesteś i czym się zajmujesz?

Eliza: Jestem kobietą z niskim ciśnieniem. Poranek obowiązkowo z kawą i jeszcze kilka w ciągu dnia. Nie lubię tuńczyka, uwielbiam maliny i piję wodę z kranu, mieszkam na wsi z dziećmi oraz mężem. Czym się zajmuję? 2 dni w tygodniu pracuję w dosłownym tego słowa znaczeniu, ustawiam budzik, wstaję rano i jadę do pracy. Aby to zrównoważyć, wymyślam dodatki dla Misi, szukam tkanin i materiałów.

K: Jak miała byś w kilku słowach słowach powiedzieć co to są Kollale? I czym są dla Ciebie?

E: Kollale to takie małe „ozdabiacze” dla dziewczynek a dla mnie to po prostu kolorowa przygoda.

K: Jak zaczęła się Twoja przygoda z ręcznie robionymi dodatkami?

E: Przygoda zaczęła się od mojej córeczki. Szukałam dla niej niebanalnych dodatków oraz ubrań. Moja przyjaciółka, która mieszkała w stanach, zasypywała mnie pięknymi rzeczami, również ręcznie robionymi przez siebie spineczkami. Gdy wróciła do kraju, podczas wspólnych spotkań, przy dobrej kawie, robiłyśmy spineczki dla naszych dziewczynek. Była to zabawa, zarówno dla dzieci jak i dla nas. Wypiekałyśmy razem guziki, serpentynki z tasiemek. Spineczki wymyślane przez nas i nasze dzieci zaczęły cieszyć się dużym zainteresowaniem wśród przyjaciół i znajomych.
Postanowiłam stworzyć „dorosłe spinki” dla dzieci. Tak powstał projekt Kollale czyli dodatki dla dziewczynek. Do spinek dołączyły przypinki, opaski i bransoletki, broszki…

K: Twoje produkty są zdecydowanie dla dziewczynek. Czy myślałaś też o robieniu dodatków dla chłopców?

E: Tak, obecnie pracujemy na projektem dla chłopców – Kollatech, jednak nie będą to dodatki. Z dodatków przygotowujemy coś dla mam – Kollama : )

K: Czy ktoś aktualnie Ci pomaga w tym projekcie zarówno od strony produkcyjnej jak i organizacyjnej?

E: Tak, od strony produkcyjnej pomaga mi mój mąż. Wprowadził mi 5s (standaryzacja i utrzymania porządku w miejscu pracy). Niepokoi się moim „chaosem artystycznym” a najlepsze guziki są właśnie od niego : )
Od strony organizacyjnej pomaga mi „pani Dorota”. To ona wymyśliła nazwę Kollale, jeździ ze mną na targi, abym mogła rzucać się w wir zakupów. A moje dzieci przybijają pieczątki na kopertach : )

K: A jak dużą część Twojego wolnego czasu zajmuje tworzenie dodatków i sprawy z tym związane?

E: Najczęściej pracuję nocą, w ciągu dnia robię zdjęcia. Chyba, że przyjeżdżają nowe tasiemki, materiały, to od razu rozpakowuję i siadam coś robić.

K: Wiemy, że Kollale można zobaczyć na blogu i na Facebooku. Czy jeszcze gdzieś będzie można je zobaczyć?

E: Kollale na żywo można zobaczyć na targach projektów dla dzieci. Mam w planie również sklep internetowy.

K: Pojawiasz się na targach więc masz kontakt z modą dziecięcą. Jaki masz do niej stosunek? Co Ci się podoba a czego nigdy nie kupisz swoim dzieciom?

E: W modzie dziecięcej dużo się teraz dzieje. Dowodem są wspaniale projekty, które były prezentowane na ostatnim pchlim targu. Naprawdę wszystkie uwielbiam i wszystkie chcielibyśmy mieć : ) Gdy mam jechać na zakupy wybieram dziecięce ubranka Zary, mam do tego sklepu w miarę blisko i zawsze jest to co chcę a po zakupach możemy pójść na kawę, soczki i lody bez mleka. Kocham legginsy od Dream Nation i spodnie od Kids On The Moon. Tu chyba wychodzi moja praktyczność, bo jednak zamiast ślicznej i wymarzonej tutu, stojąc przed wieszakiem wzięłam spodnie. Okazały się idealne na długie nogi i chudy brzuszek Miśki, za sprawą czarnej kokardy. Czasami wymyślamy z Michasią jakąś rzecz a później tego szukam. Ostatnio bardzo dużo czasu zajęło nam znalezienie granatowej parasolki w białe kropki. Ale mamy i jest taka jaką sobie wymarzyłyśmy. Nie kupuję „wówowych” ubranek (róż w języku moich dzieci).

K: Czy chciałabyś kiedyś zająć się też modą dziecięcą? Masz świetny gust i do tego sprawności manualne.

E: Zobaczymy… : )

K: Dziękuję bardzo za wywiad, życzę pomyślności w realizowaniu swoich pomysłów oraz pasji.


Więcej Kollali możecie zobaczyć pod adresem kollale.blogspot.com.

Udostępnij wpis

14 komentarzy

  • Julia 11 października, 2012 at 23:33

    Cudowna kobieta!!

    Odpowiedz
  • soul10 12 października, 2012 at 00:48

    Cudowne te dodatki. Takie małe coś, a tak wiele daje w całej stylizacji.

    Uwielbiam kreatywne kobitki:)

    Odpowiedz
    • Szafeczka 12 października, 2012 at 21:53

      Też się z Tobą muszę zgodzić ;) Kollale towarzysza nam prawie codziennie ;)

      Odpowiedz
  • iwona 12 października, 2012 at 01:25

    No prześliczne te dodatki :-) takie delikatne i zupelnie w moim guście! szkoda tylko, że nie w guście moich dziewczyn :-( ale może i coś by się im spodobało .. one niestety lubią przesycenie kolorem ;-) Całusy dla was :-) Nikola boska jak zwykle a kok.. matko kochana!!!

    Odpowiedz
    • Szafeczka 12 października, 2012 at 21:55

      Eliza robi też bardzo kolorowe dodatki ;)
      Tylko my lubimy szarości, popiele… więc i takie zamawiamy ;)
      Zrobienie koka nikoli zajęło mi 5 sekund ;) a jaki nieład artystyczny się stworzył na głowie ;)

      Odpowiedz
  • lilanina 12 października, 2012 at 03:03

    o, jak fajnie, lubię poznawać produkty "od drugiej strony" :D

    dzięki.

    Nikola jak zwykle baśniowa.

    Odpowiedz
  • Julitta 12 października, 2012 at 06:48

    A ja czekam na swoje Kolalle:):):) I nie moge sie doczekac!!!!!:):):)

    Spineczki i bransoletki:)

    Ucieszylam sie bardzo, ze cos dla mam bedzie niedlugo tez:):) I ze dla chlopcow tez???? Ciekawa jestem bardzo co!!

    Cudna ta opaska na ostatnim zdjeciu!!!!

    Odpowiedz
    • Szafeczka 12 października, 2012 at 21:57

      Projektem kollatech jest pudło na klocki ;)
      Mam nadzieje, że Twoja radość będzie tak wielka jak moja kiedy otworzyłam przesyłkę ;)

      Odpowiedz
  • Wieczór z ksi 12 października, 2012 at 10:45

    Świetny wywiad!:) Jestem ciekawa tego Kollatech dla chłopców, co też to może być?!?:)

    Odpowiedz
  • Hiena 12 października, 2012 at 14:22

    No i w koncu wiadomo, kto stoi po drugiej stronie tych wszystkich ozdobek :)

    Odpowiedz
  • eliza 12 października, 2012 at 20:09

    pierwszym projektem kollatech jest pudło na klocki, realizować będziemy po części pomysły dzieci

    Odpowiedz
  • daria 15 października, 2012 at 17:24

    Cudowne … czekam tylko aż pojawi się coś chłopięcego …

    Odpowiedz
  • Olga 6 listopada, 2013 at 22:54

    Na niskie ciśnienie nie dobrze jest pić kawe bo nic nie daje :c też mam, i najlepsza jest herbata z imbirem :3 Ale tej pani to nie przeszkadza skoro rb takie pięne rzeczy… xoxo

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!