by Karolina

Disneyland Paryż – relacja i to co musisz wiedzieć

Podróże - Szafeczka - 16 sierpnia, 2018

Jest i on! Magiczny wpis z najbardziej magicznego miejsca w Europie. Jak większość wycieczek mamy zawsze dobrze zaplanowanych i poprzedzonych porządnym researchem, tak do Disneylandu pojechaliśmy „w ciemno”. Daliśmy się zaskoczyć i ponieść magicznej atmosferze! Jak było? O tym już we wpisie + kilka praktycznych porad, dla tych którzy się dopiero wybierają :)

Dojazd

Początkowo planowaliśmy się wybrać wypożyczonym samochodem. Jednak okazało się, że na wycieczki poza miasto nie zostanie już nam czasu, tak nas sam Paryż wciągnął. Oczywiście sama podróż wynajętym samochodem do Disneylandu zupełnie się nie opłacała. Postawiliśmy na transport szynowy, a że metro mieliśmy ogarnięte już bardzo dobrze, to tym bardziej nie było problemu. Musieliśmy dostać się metrem na stację Nation, na której to również przystanek ma RER A, czyli taka kolej podmiejska. Sama podróż kolejką trwała około 40 minut. Koszt? Bilet dla dorosłego 7,60€, dla dziecka 3,80€ – w jedną stronę. W porównaniu z metrem dość drogo, ale to i tak najlepsza opcja, aby dostać się do krainy magii znajdującej się pod Paryżem. Wysiadamy praktycznie pod samym wejściem do Disneyland Park. Z powrotem też nie ma najmniejszego problemu, a ostatni pociąg podobno wraca około 00:30, więc każdy Grande Finale może obejrzeć bez martwienia się o powrót :) Park otwierany jest o godzinie 10:00, wcześniej wstęp mają tylko osoby, które zatrzymały się w hotelu. Natomiast nie było żadnych kolejek, wszyscy wchodzili bardzo sprawnie, więc tego nie ma się co obawiać.

Kwestie organizacyjne

Ponieważ dzień wcześniej mieliśmy dzień zajęty w 100%, nie zdążyliśmy się odpowiednio do wycieczki przygotować. To że zaspaliśmy również nie pomogło. Niestety nie zabraliśmy ze sobą żadnych przekąsek ani drugiego śniadania. Na miejscu oczywiście jest gdzie zjeść, jednak w szczycie sezonu trzeba wziąć poprawkę na dwie sprawy. W restauracjach zazwyczaj obowiązują rezerwacje, a w fastfood’ach obowiązują spore kolejki. Dlatego kupując iście amerykańskie hot-dogi straciliśmy na to 45 minut, a miejsca na krawężniku szukaliśmy kolejnych 10 minut ;) Z drobnymi przekąskami czy napojami jest dużo lepiej, dostępne są praktycznie od ręki w sklepach z pamiątkami czy w stoiskach przy uliczkach.

Zaczynamy!

Jeśli mimo takich tłumów można poczuć się tam prawdziwie magicznie, to wiedz, że coś się dzieje ;) Od samego wyjścia ze stacji kolejowej czuć narastające napięcie, które sięga zenitu, gdy podchodzi się pod hotel, który góruje nad wejściami do Parku.

Nasze ulubione atrakcje w Disneyland Park

Zwiedzanie zaczęliśmy bez większego planu. Skoro tuż za wejściem była już pierwsza atrakcja, to postanowiliśmy z niej skorzystać. Zwłaszcza, że to atrakcja objazdowa, pozwalająca obejrzeć park lekko z dystansu. Oto ona:

Disneyland Railroad

Atrakcja idealna jeśli chcemy sobie odpocząć, ale przy okazji coś zobaczyć. Przejażdżka trwa 20 minut podczas których prawdziwą kolejką parową robimy okrążenie wokół Parku. Klimat na stacji przy wejściu jest cudowny, jak i sama kolejka.

Buzz Lightyear Laser Balast

To była pierwsza atrakcja taka typowa atrakcja, na którą w ogóle poszliśmy i byłam zachwycona! Wszyscy byliśmy! Siedząc w mini statkach kosmicznych, uzbrojeni w laserowe blastery pomagaliśmy Buzz’owi w walce z przeciwnikami. Nigdy nie sądziłam, że strzelanie z takiego pistoletu sprawi mi tyle frajdy ;) Aż musimy nadrobić z córką Toy Story! Oczywiście Adrian zdobył najwięcej punktów… ale przez chwilkę prowadziłam!

Star Wars Hyperspace Mountain

Tutaj na początku nie wiedzieliśmy co to jest, a że córka lubi Star Wars, to ustawiliśmy się w kolejce. Gdy zobaczyliśmy jak wyglądają wagoniki (takie z zamykaniem na ramiona od góry) wiedzieliśmy, że to nie dla niej. Wysłaliśmy zatem naszego prywatnego Rycerza Jedi na kosmiczną przejażdżkę. Gdy już wrócił stwierdził, że jest genialna! Zwłaszcza dla fanów Gwiezdnych Wojen!

Star Tours: The Adventures Continue

Tutaj już wybraliśmy się razem. Całość wygląda jak kosmiczny port, a my wsiadamy do kosmicznego tramwaju, który wchodząc w nadświetlną przeskakuje z planety na planetę. W czasie naszej podróży czujemy jakbyśmy faktycznie przenieśli się do świata Gwiezdnych Wojen, co dodatkowo potęgują okulary 3D! Ja może nie jestem dobrym punktem odniesienia, ale ja tam się faktycznie ekscytowałam tymi efektami, a zwłaszcza przyspieszeniem! Muszę przyznać, że do tej pory nie jestem pewna czy ten kosmiczny pociąg jechał czy tylko ruszał się w miejscu ;)

Mad Hatter’s Tea Cups

Klasyk nad klasykami. Nie mogłam odpuścić i świetnie się tam bawiłam, bo te filiżanki niby niepozorne ale całkiem dobrze zakręcone ;) No i jak wyglądają <3

Peter Pan’s Flight

To zdecydowanie jedna z najbardziej magicznych atrakcji w całym parku. Lecąc magicznym galeonem przez krainę Piotrusia Pana czujemy się jak przeniesieni do bajkowego świata. Ta przejażdżka mogłaby się nie kończyć! Te zakręty, lot nad miastem w nocy. Zdecydowanie polecam dla małych i dużych!

Zamek

Wygląda obłędnie z każdej strony! Co ciekawe, nawet w szczycie sezonu da się zrobić takie zdjęcie, aby w kadrze nie było niepożądanych osób ;)

Big Thunder Mountain

Nie licząc jednej kolejki, na którą poszłam totalnie nieświadoma w wieku kilku lat, to jest pierwszy rollercoaster w moim życiu. Nie wiem kto krzyczał bardziej, jak czy córka, ale jestem z nas dumna ;) Dla Adriana nie było to żadne wyzwanie, ale ta kolejka jak na moje możliwości była już maksymalnie zwariowana! Idealna dla takich cykorów jak my ;) Ja się świetnie bawiłam, a córka wyszła dumna jak paw!

Indiana Jones and the Temple of Peril

To kolejka troszkę podobna do tej powyżej, tylko kilka razy szybsza i zakręcona. Nawet nie myślałam o tym, aby na nią iść i wysłałam Adriana ;) Dla tych co lubią takie atrakcje jest super… i genialnie wygląda! Majstersztyk!

Ulubione atrakcje w Walt Disney Studios Park

Ratatouille: The Adventure

To atrakcja troszkę podobna do Piotrusia Pana, jednak tym razem zostajemy zmniejszeni do rozmiaru myszki i przemierzamy kuchenne zakątki. Świetna zabawa, dodatkowo zmocniona okularami 3D.

Studio Tram Tour®: Behind the Magic

To coś stworzonego z myślą dla takich kinomanów jak ja! Przejażdżka po zapleczu kinowym, gdzie możemy zobaczyć rekwizyty filmowe czy zobaczyć jak tworzy się deszcz, pożary oraz powodzie… tak, woda była prawdziwa, ale zmoczyło nas tylko troszkę ;) Tak samo jak w przypadku kolejki, można dać odpocząć nogom.

Po tej stronie już nam nie zostało wiele czasu na atrakcje. Warto wspomnieć jeszcze o Hotelu – Wieży Strachu (The Twilight Zone Tower of Terror) – który opisywany jest przez wielu jako najbardziej przerażająca atrakcja w całych dwóch parkach. Jestem skłonna w to uwierzyć z dwóch względów. Raz, to okrzyki wydobywające się z tego budynku. Dwa, to prędkość z jaką winda, do której się tam wsiada, opada w dół. Podobno lata wszystko, włosy, ręce i biżuteria. Adrian chciał iść, ale ze względu na swoje problemy z kręgosłupem musiał już odpuścić… Trzeba przyznać, że jak na takie bajkowe miejsce ilość księżniczek na metr kwadratowy przekroczyła moje wyobrażenie. Większość w wieku około 5 lat ;) Myślałam nawet wcześniej nad jakimiś akcentami z Disney’a, ale postawiliśmy na dyskretne dodatki. Złote uszka ze sklepu z pamiątkami oraz zegarki i biżuteria z serii Disney by Apart. Bardziej dyskretnych i gustownych rzeczy nie mogłam sobie wyobrazić :)

Kilka porad dodatkowych

Omijanie kolejek do atrakcji

W obu Parkach jest coś takiego jak FastPass. Polega on na tym, że zamiast stać w kolejce przez na przykład godzinę, podchodzimy i bierzemy bilecik na konkretną godzinę. Wtedy wracamy zgodnie z naszym rozkładem i korzystamy z kolejki FP, która zawsze jest krótsza.

Parada

Do parady miałam lekko lekceważące podejście. Byłabym skłonna nawet ją odpuścić, gdyby nie córka. Oj w jakim byłam błędzie! Parada jest cudowna i prawdziwie magiczna. Na buzi każdego dziecka, dosłownie każdego, rysuje się taki zachwyt, że jest to aż wzruszające. Z resztą co tu mówić, dorosłych też to rusza ;)

Disney Illuminations

Myślałam, że ludzie przesadzają z zajmowaniem miejsc na paradę, ale to co dzieje się przed pokazem tuż przed zamknięciem Parku przerosło moje oczekiwania. Dookoła zamku i na Main Street aż do bramek wyjściowych, każdy metr kwadratowy był zajęty przez ludzi oczekujących pokazu już na 45 minut wcześniej. Nie dajcie się zmylić temu, że fajnie wszyscy sobie kulturalnie siedzą, aby dobrze było widać. Oni siedzą tylko, aby zająć miejsca, a później wszyscy wstają ;) My wykorzystaliśmy tę okazję, aby zjeść kolację w jednym z barów przy głównej ulicy. Następnie strategicznie ustawiliśmy się pod koniec uliczki, aby obejrzeć okaz i wymsknąć się zanim zrobi to cała reszta. Było więcej takich sprytnych ale i tak wróciliśmy w komfortowych warunkach do domu, bo o północy myślę, że bywa tłoczno w pociągu ;) Poza tym rano o 6 czekała nas pobudka na samolot…

Wszystko co słyszałam o tym magicznym miejscu okazało się prawdą. Atrakcji jest aż za dużo i przy dużej ilości odwiedzających dwa dni są potrzebne, aby skorzystać ze wszystkich atrakcji na jakie mamy ochotę. Jednak nie mogę powiedzieć, żebym po jednym dniu czuła jakiś niedosyt, bo nikt z nas nie wracał ze smutną buzią, że gdzieś nie poszedł :) Było cudownie i magicznie… tak magia, to dobre słowo.

Jeśli macie jakieś pytania piszcie śmiało! Natomiast jeśli Disneyland już mieliście okazję odwiedzić, to koniecznie napiszcie jakie są Wasze wspomnienia i co najbardziej się Wam podobało!

To była jedna z najpiękniejszych przygód w naszym życiu! To że byliśmy tam w trójkę dodało jeszcze więcej magi! 😍 Na…

Posted by szafeczka.com on Thursday, August 16, 2018

Udostępnij wpis

10 komentarzy

  • Zuz 16 sierpnia, 2018 at 21:20

    Jeju ale zazdroszczę!

    Odpowiedz
  • Minia 17 sierpnia, 2018 at 00:13

    Ta hotelowa winda jest cudowna! <3 byłam w niej kilka lat temu, na wycieczce klasowej, jako 16 latka i.. poszłyśmy na tę atrakcję z koleżankami tylko dwa razy, bo już nie miałyśmy więcej czasu, ale gdybyśmy trafiły tam na początku to z pewnością skończyłoby się na.. minimum 10! Do dziś pamietam wnętrze zniszczonego hotelu, film w tajemniczym pokoju, który przybliżył historię hotelu i przemarsz do windy, gdzie przed zamknięciem „windziarz” zaśpiewał nam „I believe I can fly..” i zamknął drzwi.. powolny wjazd i zatrzymania na różnych piętrach, potem widok, przez dziurę w hotelu na cały park i jazda w dół z prędkością światła!

    Odpowiedz
    • Szafeczka 17 sierpnia, 2018 at 10:15

      Chyba sobie żartujesz :D Nie wiem jak ludzie mogą chodzić na takie atrakcje dobrowolnie :D

      Odpowiedz
  • Ania 17 sierpnia, 2018 at 09:43

    Śliczne sukienki :) :* Skąd?

    Odpowiedz
    • Szafeczka 17 sierpnia, 2018 at 10:14

      Mohito, ale już ich może nie być… kupione na wiosnę.

      Odpowiedz
  • Karo 17 sierpnia, 2018 at 12:22

    Bilety wstępu dostępne od ręki w kasie czy trzeba rezerwować wcześniej?

    Odpowiedz
  • Ewa I. 18 sierpnia, 2018 at 08:16

    Witam miałaś to szczęście którego ja z moimi trzema córeczkami nie miałam w przedostatni dzień czerwca tego roku. Filiżanki nieczynne dom strachów nieczynny kolejka Indiana Johnsona miała awarie a jak już mąż z dziewczynami poszedł na kolejkę Space Mountein okazało się że są zawcześnie i dostali fast pass na godzinę dopiero 20:30 a byli o 15:30Pobyt w parku do rodziny 21 niestety wiązałoby się przejazdem taksówką bo powrót do hotelu od parku rozrywki prawie 2 godziny…
    Ponad rok zbierania na pobyt w Dineyland Paris okazał się smutnym wydażeniem choć moje wspomnienia są z poprzednich wyjazdów jak 5 rok istnienia parku i 8 rok było wtedy rewelacyjnie teraz już niestety tak nie jest.

    Odpowiedz
  • Karola 20 sierpnia, 2018 at 18:49

    Czy rozmiar Twojej bransoletki to 16? :)

    Odpowiedz
  • ChildFriendly 21 sierpnia, 2018 at 07:03

    Z tego co widzę to miejsce warte odwiedzenia przez każdego :D

    Odpowiedz
  • danka 21 sierpnia, 2018 at 10:57

    Przepiękne zdjęcia i w ogóle piękne miejsce. Ale powiem szczerze, że ten tłum osób, który widać na niektórych zdjęciach strasznie mnie przeraża…

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!