W końcu jest nowy film! Nowy rok, nowi my, czy jakoś tak ;) Zapraszam Was do nas, abyście mogły zobaczyć jak wygląda jeden dzień z naszym szczeniakiem. Muszę przyznać, że taki mały stwór (ważący tyle co butelka wody 1,5L) potrafi nieźle w życiu namieszać. Oczywiście są też tego pozytywne aspekty!
Taki gryzący i szukający okazji do rozrabiania szczeniak uczy pewnych dobrych nawyków. Na przykład nikt już nie zostawia butów poza szafką, bo bardziej niż pewne jest to, że zastanie je przynajmniej rozwiązane i z obgryzionymi końcówkami sznurowadeł. Wszystkie ładowarki są pilnie chronione i mają swoje miejsce. Ze stołów nic już nie spada na podłogę, a zabawki córki znalazły w końcu swoje miejsce. Dywan jest prany raz w tygodniu i nie trzeba prosić o wyrzucenie śmieci, bo przecież i tak się idzie na spacer…
Szczeniak też wpływa na codzienną organizację czasową. Do szkoły trzeba wstać wcześniej, żeby zabrać rozczochrańca na spacer. Przygotowując posiłki trzeba pamiętać o tym, aby do miski też coś wrzucić. No ale tutaj akurat ciężko o niej zapomnieć – #żebrak. Wyjazdy trzeba planować bardziej z głową, a w weekendy wygospodarować czas na spacer, żeby wybiegać tę małą kulkę energii. Czas to jedna z naszych najcenniejszych rzeczy. Od nas zależy czy będziemy płynąć z prądem czy sami zadbamy o to, aby odpowiednio nimi zarządzać. Oszczędzać czas można na setki sposobów, tak jak pieniądze. I tak samo zamiast marnować, można przelewać go na to co ważne.
W filmie możecie też zobaczyć, jak przez aplikację kupuję ubezpieczenie dla tej małej wariatki. Tak, przez aplikację i już śpieszę z wyjaśnieniami, bo warto o tym wspomnieć z co najmniej dwóch powodów. Pierwszy oczywisty, to taki, że psa na prawdę warto ubezpieczyć, z resztą sami mi to polecaliście w pierwszych dniach po przywitaniu nowego członka rodziny. Ewentualne koszty leczenia po nieszczęśliwym wypadku, koszty zabiegów ambulatoryjnych, operacyjnych czy pokrycie wyrządzonych przez psa szkód nie będą już nam straszne.
Samo kupowanie i zawieranie umów z zakresu ubezpieczeń nigdy nie jest przyjemne, bo z założenia wymagają od nas myślenia o czymś nieprzyjemnym. Dlatego powinno to być maksymalnie uproszczone i przyjazne dla nas. Kupowanie usług w Play Ubezpieczenia trwa tyle co mrugnięcie okiem, a jeśli robimy to po raz pierwszy…. całość wraz z rejestracją zajmuje 2 minuty. Serio! Z poziomu aplikacji podglądamy najważniejsze informacje, usługi są faktycznie dopasowywane do naszych potrzeb. Nie tylko tańsze, ale też oszczędne w angażowaniu naszego czasu. Niektóre ubezpieczenia działają już od północy po zawarciu umowy, jak np. ubezpieczenie podróżne, co jest istotne dla takich zakręconych organizacyjnie osób jak ja.
Sprawdźcie najlepiej sami!
A wracając do filmu, mam ogromną nadzieję, że się Wam podoba i chcecie więcej. Prawda? Dodajcie nam troszkę otuchy ;) Ciekawa jestem czy dla posiadaczy psów wygląda to chociaż troszkę znajomo? :)
9 komentarzy
Super było sobie przypomnieć te szczenięce dni :D Fajny film!
Hahahaha czytałam i płakałam, u mnie jest IDENTYCZNIE!!! no może oprócz poduszki bo jeszcze się do niej nie dopadł jest prze kochany, ale gryzie wszystko i wszystkich dookoła no i ta nieszczęsna mata uczymy go już to od 3 tygodni i 3 razy zrobi, na nią siusiu, a 5 nie miało być łatwiej bo podobno moja teściowa nauczyła swojego pieska (6 tygodni) siusiac na mate w ciagu 3 godzin no nic dobrze, że nie jestem z tym sama jakiś mi teraz taniej Pozdrawiam cala rodzinkę
Raźniej miało być, a nie taniej
Cudny filmik!
PS Też mamy yorka i też go od razu ubezpieczyliśmy :)
Nasz piesek mial 9 tygodni jak przywiezlismy go do domu i od pierwszego dnia wychodzil sikac na zewnatrz, plusem tutaj jednak jest to, ze do 9 tygodnia mieszkal z rodzicami i rodzenstwem, bylo lato totez wszyscy razem wychodzili sikac cala gromadka wspolnie i maly odrazu zalapal. Lubi sie bawic, szalec, jest niewyzyty, ale nie gryzie nam nic! Buty moga lezec, na lawie moga stac przekaski i choc sam w domu, nigdy nie podkradl nic. Spedza czasem z nami leniwe popoludnia w lozku, na kanapie, ale nie wskoczy na kanape sam, musimy mu powiedziec “hop”, kiedy czas spac, to kladzie sie w swoim lozku obok naszego i nie ma tak ze z nami spi i nie mozemy sie go pozbyc. Jest przekochany, ale lubi szczekac, latem bedac na podworku, kiedy przechodza inni z psami, no az go nosi i choc z tym walczymy to idzie nam jak wam z siusianiem na mate . I to jest jego jedyny minus. Jak nigdy nie chcialam pieska, tak teraz nie wyovrazam sobie inaczej, jednak planujac wakacje zawsze trzeba pamietac o nim. Nie jest tak latwo wyskoczyc sobie na weekend. Ale dajemy rade :).
Super filmik, Leia jest urocza :). A wy razem z nia .
Co prawda nasz Labrador ma już 4lata ale jak był szczeniakiem to jedyne co psuł to szufelki ;) Nie zgryzł ani jednej zabawki córek, żadnej poduchy, butów ….dosłownie nic :) Nie było problemów z nauką chodzenia na smyczy czy zakazem spania z nami w łóżku. Trafił się nam niezwykle grzeczny psiak :)
Świetny film :)
Dokładnie moja Maja taka sama indentyczne zachowanie oglądałam filmik i tak samo jest u mnie w domu z tą kuleczką szczęścia tak jak byś skopiowała moje małe yoreczkowe serduszko.
Jak bym widziała moją Maję takie samo zachowanie kocham moje yoreczkowe serduszko