by Karolina

Masy plastyczne – porównanie

Gry i zabawy, Testujemy - Szafeczka - 3 stycznia, 2015

... czyli ulepimy dziś bałwana! ;)

Tym razem wpis dla małych artystów i ich rodziców ;) ULEPIMY DZIŚ BAŁWANA! Pomogą nam w tym masy plastyczne, które dostępne są w sklepach z zabawkami i Empikach.

Do tego porównania zinspirowała nas piankolina, którą córka dostała od cioci. Wcześniej z piankoliną nie mieliśmy doczynienia, jednak od razu przypadła wszystkim do gustu. Bawili się dorośli i dzieci ;)

Gdy córka ulepiła pięknego bałwana, zaczęliśmy zastanawiać się czy to zasługa masy czy może jej postępu plastycznego :) Dlatego postanowiliśmy to sprawdzić. Ok, zaczynamy!

1. Piankolina (Coolinda)

To była dla nas nowość. Okazało się, że to świetna zabawa! Masa jest bardzo łatwa w formowaniu, z łatwością można lepić nawet najmniejsze elementy. Nie zostawia śladów na dłoniach i palcach, a do tego nie kruszy się :)

Plusy:

+ łatwość formowania
+ nie brudzi rąk
+ nie kruszy się
+ dostępne są wersje świecące w ciemności i z brokatem (!)
+ dość przystępna cena

Minusy:

– nieprzyjemny zapach

2. Plastelina

Ją chyba zna każdy! Opisywać nie ma czego, poniżej nasze plusy i minusy :)

Plusy:

+ niska cena
+ ładne kolory
+ można używać wielokrotnie
+ nie kruszy się

Minusy:

– nie lepi się tak łatwo jak piankolina czy ciastolina
– zazwyczaj jest jej mało w opakowaniu
– jak się rozgrzeje to brudzi ręce

3. Modelina

Tu też wszystko jest jasne. Modelina to taka plastelina z dodatkową funkcją ;) Po wygotowaniu twardnieje co pozwala zachować prace na dłużej, ale niestety po tym troszkę traci na intensywności kolorów.

Plusy:

+ po ulepieniu praca wygląda najładniej (estetycznie)
+ można utwardzić masę po wykonaniu pracy
+ ładne kolory
+ wciąż dość niska cena
+ nie kruszy się

Minusy:

– ciężko na początku z niej formować (zwłaszcza mniejszym dzieciom)
– małe opakowania
– utrata koloru po utwardzeniu masy

4. Ciastolina (Play-Doh)

Miękka od razu po wyjęciu pudełka, bardzo łatwa w formowaniu (nawet przez małe dzieci). Do tego dostępne jest mnóstwo kolorów i dodatków do formowania!

Plusy:

+ dużo kolorów (plus świecące w ciemności)
+ bardzo łatwo się formuje -> nie potrzebuje rozgrzania jak plastelina i modelina
+ sama ciastolina przeznaczona jest dla dzieci od 2 roku życia
+ bardzo dużo dodatkowych zestawów
+ nie brudzi rąk

Minusy:

– kruszy się
– wszystkie akcesoria trzeba dokładnie czyścić z ciastoliny, aby nie zasychała na nich
– po jakimś czasie twardnieje i wysycha (nawet w pudełku)
– zestawy są dość drogie

5. Pianka do lepienia (Mooh Dough)

To też nasz debiut. Nigdy pianki w domu nie mieliśmy… i to chyba dobrze. Brudzi i kruszy się bardzo konkretnie. Używać jej da się w sumie tylko z foremkami. Jakie są plusy?

Plusy:

+ bardzo miła w dotyku, a to może być dla dziecka dodatkową atrakcją
+ bardzo fajnie formuje się za pomocą foremek

Minusy:

– wysoka cena
– bardzo się kruszy
– brudzi ręce i ubrania
– ciężko się z niej lepi

6. Masa solna

Z masy solnej robiliśmy już figurki nieraz! W bardzo łatwy sposób można przygotować ją w domu, bo potrzebujemy tylko: mąkę, wodę i sól :) Taniej się nie da!

Plusy:

+ można zrobić ją w każdej chwili
+ najtańsza masa plastyczna
+ po formowaniu można pomalować farbkami
+ trwała po zastygnięciu (można wysuszyć w piekarniku)

Minusy:

– przy lepieniu kruszy się z niej sól
– masa jednorazowego użytku (zasycha)

To chyba wszystkie masy plastyczne :) A może coś pominęliśmy? Podsumowując, nam najbardziej do gustu przypadła piankolina! Dokupiliśmy właśnie zestaw z brokatem ;)

A co Wy wybieracie? :)

Udostępnij wpis

44 komentarze

  • patrycja 3 stycznia, 2015 at 19:37

    Żeby modelina nie traciła koloru zamiast gotować polecam ja upiec! :) ewentualnie jak juz ugotowałyście coś ładnego to pomalować lakierem do paznokci :)

    Odpowiedz
  • werka 3 stycznia, 2015 at 19:41

    My ciągle lepimy z ciastoliny Play-doh i ostatnio odkrylismy duzo tansza a tak samo fajną albo nawet fajniejsza rik rok z Auchan :) swietne tanie zestawy, dobra jakosc. Play-doh super ale zestawy dosc drogie jednak.

    Odpowiedz
  • Ania 3 stycznia, 2015 at 19:55

    Pamiętam ciastolinę jeszcze za moich czasów :) Uwielbiałam się nią bawić! Czekam aż córka dorośnie i kupujemy!

    Odpowiedz
  • Agnieszka 3 stycznia, 2015 at 20:13

    Zapomniałam że istnieje coś takiego jak masa solna :) Dzięki!

    Odpowiedz
  • wikilistka 3 stycznia, 2015 at 20:15

    Gdzie można kupić tę pierwszą masę ?

    Odpowiedz
  • Wedding Planner 3 stycznia, 2015 at 20:43

    Pierwszy raz widzę coś takiego jak ta pierwsza masa, jak te kuleczki się siebie trzymają nie brudząc, sypiąc ? :D

    Odpowiedz
    • Szafeczka 3 stycznia, 2015 at 20:45

      Magia! :D Gdy pierwszy raz zobaczyłam to coś w pudełku rozłożyłam gazety myśląc, że wszystko będzie w kleju i kuleczkach – mile się rozczarowałam ;)

      Odpowiedz
      • Marta 11 stycznia, 2015 at 21:42

        Może nie brudzi, ale niestety trzeba uważać, żeby na niej nie… usiąść! Nie zejdzie już nigdy!

        Odpowiedz
  • Mama M. 3 stycznia, 2015 at 21:30

    My polecamy pucholinę ;) i piasek rzecz jasna ;)

    Odpowiedz
    • Kasia 4 stycznia, 2015 at 01:55

      My też! my też- są genialne!

      Odpowiedz
      • Szafeczka 4 stycznia, 2015 at 10:42

        Pucholina to chyba coś takiego jak pianka do lepienia w naszym wpisie? :)

        Odpowiedz
  • Joanna 3 stycznia, 2015 at 21:35

    My używamy Play doh , mamy kilka zestawów do zabwy , minus to właśnie że jak zaschnie to trzeba skrobać .
    Napisałam w komentarzu na Fb że kupiliśmy córce Super sand,u nas w Niemczech jest na to szał i dostanie tego graniczyło z cudem , ale się udało ku uciesze córki i naszej , bo produkt jest MEGA ! ;) bardzo plastyczny , miękki i i nie wysycha , bardzo fajnie się z niego formuje , w dotyku jest jak piasek , bez zapachowy i na opakowaniu pisze że produkt naturalny choć nie pisze z czego wykonany . W wodzie się rozpuszcza dlatego nie można dodawać wody . Nasza córka uwielbia się tym bawić
    Polecam

    Odpowiedz
    • Szafeczka 4 stycznia, 2015 at 10:42

      U nas chyba tego nie znajdę?

      Odpowiedz
      • kajka 4 stycznia, 2015 at 13:10

        w Krakowie mozna kupić w CH Zakopianka – jest stoisko zaraz przy wejściu od strony KFC :-)

        Odpowiedz
  • BajkiMajki 3 stycznia, 2015 at 21:45

    Piankolina jest fajna ale jak się kulki wymieszają to już po zabawie. Niestety przyczepiają się do nich paproszki i włosy i jest wtedy fuj. Nie lubię jej wtedy dotykać. Polecam za to ciasto – plasto firmy amos. Genialne po prostu. Bardzo milutkie, żywe kolory i nie trzeba gotować a po wyschnięciu ma taki sam kształt jak to co się ulepiło i jest miękkie piankowe elastyczne ale już sie nie zepsuje. Można zmienić kształt jak się zwilży wodą. Lepię godzinami z tego, uwielbiam to.

    Odpowiedz
  • KasiaS 3 stycznia, 2015 at 22:06

    Po kilkuletnich doświadczeniach w pracy z dzieciakami polecam piankolinę z sklepu papierniczego należącego do Głównej Księgarni Naukowej na ul.Podwale, nazywa się chyba „Plastokulki” ;) stosunkowo tania, ładnie pachnie, długo się klei (moja podopieczna ma już od ponad roku i cały czas fajnie się z niej formuje, a przechowywana jest luzem, w otwartym pudełku) oraz coś na wzór ciastoliny czego nazwy nie pamiętam kupione w Tchibo, pakowane są tam po sześć kolorów w małych 4 cm pudełeczkach, cena nie zachwyca ale jakość bardzo, nie brudzi, lekko i bez problemu się formuje, jest takie „lekkie” w dotyku, a po kilku godzinach samo wysycha i staje się twarde jak kamień – wygląda fenomenalnie :)
    pozdrawiam
    K.

    Odpowiedz
    • Szafeczka 4 stycznia, 2015 at 10:44

      Jak tylko skończą nam się obecne zapasy to się Za tym rozejrzę ;)

      Odpowiedz
  • Kinga 4 stycznia, 2015 at 00:08

    Podobny post czytałam na czym zająć malucha

    Odpowiedz
  • MARTA 4 stycznia, 2015 at 00:28

    Nasza ulubiona to ciastolina :) alekoniecznie musimy wypróbować pankolinę! Wygląda bardzo ciekawie a skoro nie brudzi to już ją lubię ;)

    Odpowiedz
  • Kasia 4 stycznia, 2015 at 01:54

    Zdecydowanie pucholina oraz z tej samej serii piasek! Obie struktury nigdy nie wysychają, są wielokrotnego użytku- gwarancja producenta, ale są dość drogie ( ok. 100 zł), ale warto zainwestować- jednym zestawem moje dziecko lepi różnośći już dobrych kilka miesięcy:) pozdrawiam Kasia

    Odpowiedz
  • Adrianna 4 stycznia, 2015 at 02:18

    Świetny post z porównaniem. Jako dziecko miałam ciastolinę i faktycznie się kruszyła. Potem odkryłam masę solną, która okazała się być o 100% lepsza i tańsza. Dorzucę od siebie radę: aby masa solna się nie kruszyła i lepiej się nią lepiło warto dodać trochę oleju. Pozdrawiam cieplutko. :)

    Odpowiedz
  • Natka 4 stycznia, 2015 at 10:58

    Ja jak byłam dzieckiem lepiłam non stop cos z modeliny :) co do utraty kolorów – moja mama znalazła na to sposob :) nacierała po ugotowaniu figurki olejem a nadmiar wycierała papierowym ręcznikiem :) były jak nowe !!

    Odpowiedz
  • Aga 4 stycznia, 2015 at 12:16

    Z moją prawie 6-latką polecamy przede wszystkim masę papierową. Trochę cierpliwości potrzeba, aby wyschła, ale za to po wyschnięciu jest leciutka i pięknie się ją maluje!

    Odpowiedz
  • Martyna 4 stycznia, 2015 at 14:41

    kiedyś taka piankolinę kupiłam w biedronce. na poczatku fajne ale jak lepiło się coś wysokiego to się rozpływała tzn jakby topniała. i po wtarciu w rękaw i zaschnięciu była prawie nie do usunięcia.

    Odpowiedz
  • Jola 4 stycznia, 2015 at 18:09

    Kupiłam kiedyś córce pewną masę plastyczną, ale nie wiem jak się nazywa, ponieważ szybko ją zużyła :) W dotyku bardzo delikatna i miła pianka, łatwo się formowała (nie powiem, ja też się dobrze ubawiłam) nie kruszy się, noe brudzi, a po wyschnięciu figurki są bardzo leciutkie i trwałe, nawet gdy upadą nic się nie stanie :)

    Odpowiedz
  • Ania 6 stycznia, 2015 at 02:12

    Ja polecam piasek kinetyczny. Jest rewelacyjny, my się nim bawimy całą rodziną już od roku a moja Zośka nigdy nie ma dosć. Nie wysycha, nie kruszy się ale też nie można z niego lepić nic na stałe. Nie wiem czy mogę podać link, ale zaryzykuję ( kreatywnemaluchy.pl), my zamawialiśmy właśnie tam i trafiliśmy na promocje, cena może wysoka ale zapewniam że warto!

    Odpowiedz
    • Szafeczka 6 stycznia, 2015 at 15:45

      Kreatywne maluchy znamy, ale nawet nie wiedziałam że mają ten piasek ;) Muszę koniecznie wypróbować! :)

      Odpowiedz
  • Inga 6 stycznia, 2015 at 16:50

    zdecydowanie piasek kinetyczny i piaskolina najlepsze :)

    Odpowiedz
  • Ubranet 9 stycznia, 2015 at 13:42

    Ciekawe zestawienie, ale masa solna i tak jest najlepsza, co prawda głównie ze względu na cenę i dostępność. Do lepienia figurek najlepsza jest chyba modelina.

    Odpowiedz
  • Ellsi 12 stycznia, 2015 at 17:28

    Jak się robi masę solną to najlepiej sól rozpuścić w niewielkiej ilości wrzątku. Wtedy kryształki soli nie będą się odznaczać i odsypywać. Masa będzie gładka.

    Piankolinę kiedyś kupiłam w Biedronce za 14 zł (konkurencyjna cena). Świetna zabawa. Minus jak się przyczepi to nie chodzi z ubrań. Najlepiej robić na jakieś macie.

    Fajne zestawy z ciastoliny są w B. Tam zestaw zapasowy z 6 kolorami i zatyczkami maksymalnie do 18 zł (w promocji za 11). Różnicy z markowymi nie widzę.

    Odpowiedz
    • Szafeczka 12 stycznia, 2015 at 18:21

      Genialny pomysł z rozpuszczeniem soli! Muszę to wypróbować koniecznie! :)

      Odpowiedz
  • Maria 19 marca, 2015 at 20:44

    U nas zdecydowanie króluje ciastolina ponieważ jest miękka i córka świetnie sobie z nią radzi. Łatwo spiera się z ubrań, nie brudzi, a szybko zebrana z dywanu nie robi szkód na nim :)

    Odpowiedz
  • Akademia Rozwoju Dziecka 31 marca, 2015 at 21:11

    Świetny wpis! Uwielbiamy wszystkie masy plastyczne. Koniecznie musimy spróbować piankoliny. Taj zimy hitem u nas była masa śnieżna z mąki i oliwki dla dzieci- jest bardzo przyjemna w dotyku, pięknie pachnie i jest bardzo plastyczna.

    Odpowiedz
  • Natalia 7 czerwca, 2015 at 18:36

    Polecam Ciasto-Plasto, jest to lekka masa w barwnych kolorach, aksamitna w dotyku, nie kruszy się, nie wbija się w dywan, jeśli wyschnie wystarczy włożyć ją na kilka sekund do mikrofali i powraca do swoich pierwotnych właściwości, fajnie się rozciąga, jeśli zrobi się z niej kule i zacznie odbijać od twardej powierzchni to skacze jak skoczek, aby utrwalić prace wystarczy pozostawić ją na kilka godzin bez opakowania. Pozdrawiam

    Odpowiedz
  • Ania 14 sierpnia, 2015 at 10:35

    Polecam masę plastyczną Marthy Stewart. Świetna w dotyku, delikatna, ma ładny zapach a po wyschnięciu jest bardzo leciutka. Można kupić białą i malować lub dokupić kolory podstawowe i samemu mieszać kolory. W zestawach są tez gotowe foremki do odciskania ładnych wzorków :)

    http://www.encza.blogspot.com/2012/12/fiolety-i-masa-plastyczna.html

    http://marthastewart.pl/clay-masa-plastyczna-c-1.html

    Pozdrawiam :)

    Odpowiedz
  • Wojtassss 16 czerwca, 2016 at 12:07

    Polecam masę plastyczną od Play Doh . Bardzo dobra jakość samej masy . Nie kruszy się i długo trzyma kolor . Ja kupiłam na http://www.dilmarket.pl/pl/p/Play-Doh-Ciastolina-z-wyciskarka-Lodziarnia-automat/586 i jestem super zadowolona :)

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!