Dzień jak co dzień. Okolice godziny 7 rano. Oczywiście wstajemy o 15 minut za późno, bo budzik jakoś tak mało przekonująco starał się wyrwać nas…
Zawsze byłam zwolenniczką życia w mieście. Lubię, gdy dookoła jest dużo ludzi i ciągle coś się dzieje! Poza tym do sklepiku blisko, a do galerii…