Dzień jak co dzień. Okolice godziny 7 rano. Oczywiście wstajemy o 15 minut za późno, bo budzik jakoś tak mało przekonująco starał się wyrwać nas z wygodnych łóżek. Śniadanie w trybie przyspieszonym, a droga do szkoły w lekko sportowym stylu. Mimo to udało się, jesteśmy na czas! Buziak, kilka miłych słów i rozstajemy się na parę godzin. Dalsza część dnia również mija pod znakiem mobilizacji, bo do 14 musimy odrobić się ze wszystkiego…
Dlaczego? Ponieważ bezchmurne niebo, słońce w końcu ogrzewające nas w wiosennym stylu i wszech obecna zieleń, nie pozwalają zostać w mieście. Po szkole, po pracy, uciekamy do naszej oazy spokoju!
Wczesne popołudnie. Pakujemy najpotrzebniejsze rzeczy i zostawiamy miejski zgiełk daleko za nami! I tak jak już ostatnio wspominałam, sama podróż samochodem jest dla mnie połączeniem odpoczynku i dobrej zabawy. Mimo iż to całkiem niedaleko, nie myśląc o wieczornym powrocie, ja czuję że jestem wolna! Co do tego potrzebuję? Trzy pary oczu, trzy uśmiechnięte buzie i trzy radujące się serca!
Gdy jesteśmy na miejscu, czas się zatrzymuje. No dobra, znacząco zwalnia. W przeciwieństwie do pierwszej połowy dnia, teraz czuję, że każdą minutą możemy się delektować. Nagle okazuje się, że w kilka godzin można zrobić tak wiele, że zupełnie zapominamy o porannej szkole i pracy!
Tam mamy czas na wszystko! Idziemy na spacer wzdłuż jeziora, siedzimy leniwie na pomoście i wpatrujemy się w delikatnie rozkołysane łodzie. Idziemy na zakupy w wiejskim sklepiku, przygotowujemy grilla i czytamy książki siedząc po prostu na trawie! Tak też na swój sielski i spokojny sposób, odzywa się nasza kreatywność. Gdzie w mieście przyszłoby nam do głowy, aby zrobić w oknie budkę z lodami? Oczywiście przygotowywanie lodowego deseru i w domowym zaciszu jest prawdziwie symboliczne, bo lody kojarzą się z czymś więcej niż tylko deserem. Bo tak na marginesie, lody to chyba coś więcej niż tylko słodycze… Kto je lody samemu? Lody się je razem w domu po smacznym obiedzie, częstuje się nimi gości czy tak jak w naszym wypadku, delektuje się nimi podczas ucieczki na wieś ;) Wracając do naszej budki, chyba nie muszę mówić ile tak prosta zabawa może dać radości! Nie ma chyba dziecka, które w kąpieli nie robi lodów czy kawy z piętrzącej się piany. A tutaj wszystko naprawdę! Wielkie pudło Algidy Śmietankowej na naszą trójkę? W to mi graj! ;)
I tak kilka godzin później, wracając już do domu, wybierając specjalnie mniej uczęszczaną i krętą drogę, siedzimy razem w samochodzie z poczuciem wyciśnięcia z tego dnia tyle ile się tylko dało. Każdy troszkę zamyślony, troszkę zapatrzony na chowające się za pagórkami słońce. Wtedy zawsze nachodzi mnie taka refleksja… że każdego dnia mamy do dyspozycji tyle samo godzin, tyle samo minut, a tylko od nas zależy co z nimi zrobimy. Pieniądze? Wspaniale można spędzić czas też w parku na trawie czy nawet tak jak w jednym z ostatnich wpisów w szczerym polu. To od nas zależy czy nasze dziecko będzie miało wieczorem co zapisać w pamiętniku. Żadna nowa gra na tablecie czy nowy odcinek ulubionej bajki nie da tyle, co wspólne beztroskie chwile z rodzicami.
Tego Wam moi drodzy życzę, właśnie chęci do spędzania czasu. Nie szukanie wymówek, że na tej Ibizie to byśmy dopiero byli szczęśliwi, albo że dopiero w Disney Landzie to się wybawimy. Ruszmy się, a przy tym ruszmy też głowami, bo nasze dzieci tylko na to czekają!
23 komentarze
Genialny pomysł z tą budką :)) A wasza oaza spokoju przepiękna, aż przypominają mi się moje rodzinne strony. Uwielbiam do nich wracać…
Pięknie dziękujemy za miłe słowa :)
Mogłabym wiedzieć gdzie to jest?:) Jestem z Krakowa i chętnie bym się tam przejechała z chłopakiem :) Pozdrawiam, cudowne zdjęcia :)
Nad Jeziorem Rożnowskim ;)
dziękuję :* muszę się tam wybrać! :)
Magiczne zdjęcia!
PS Ale mi smaka narobiłaś na LODY!! :))
aaa mnie nie tylko na lody narobiłaś ochoty, ale też na grilla! A tu już po 22 i jak tu wytrwać do jutra? :)
Mam nadzieję, że jednak jakoś się udało :)
Jak mądrze napisane! I świetne zdjęcia! :)
Dziękujemy :*
Uwielbiam na Was patrzeć <3
Cudownie napisane..
Ruszamy swoje 4 litery i spędzamy czas z najbliższymi!! Dzieciaki to uwielbiają …
Ojejku, jak ja was uwielbiam!! Jak będę mieć swoje dzieci, to też będę robić wszystko żeby spędzać z nimi jak najwięcej czasu. Mam nadzieję, że będę mieć taką szczęśliwą rodzinkę jak wasza! :)
Mogłabym się dowiedzieć jakim aparatem i obiektywem robicie zdjęcia? Cudowne są, a zastanawiam się nad zamianą swojego sprzętu :D
Dziękujemy bardzo :* Aparat to Canon 5D Mark III + Canon 85mm 1.8 i Sigma 35mm 1.4 ;)
Jakim aparatem robicie zdjęcia ? Przerabiacie je w jakimś programie ? Bo zdjęcia w tym poście jak zwykle przepiękne, tak samo jak ty i Nikola :* Pozdrawiam :D
Dziękujemy :* Aparat to Canon 5D Mark III, a obróbka w Lightroom i Photoshop :)
A ja chcę takie wiaderko do grillowania!!!! :)
Wspaniale spędzony czas. My na tygodniu nie możemy pozwolić sobie na takie wypady, ale weekendy są nasze!
Pozdrawiamy
Znajdziesz je TUTAJ i widzę, że jest teraz ładniejsza wersja kolorystyczna :)
Dla mnie Magia słowa, obrazu i w tym ważnej treści. Dziękuję!
Ja też dziękuję <3
Dobrze powiedziane. Pieknie zilustrowane! Ps.ale w Disneylandzie na serio mozna poczuc sie cudownie…a nawet cudowniej…:*oczywiscie z rodziną:*
Trzeba z dziecmi spędzać czas a ostatnio byłam z nimi nad rzeka rowerami i tacy byli zadowoleni proste a cieszy a u Was pieknie ;)
uwielbiam na Was patrzeć! jesteście bombowi;)))