by Karolina

Trzydniowe wagary!

Miejsca, Podróże - Szafeczka - 20 września, 2015

Jak już ktoś spostrzegawczy zwrócił nam uwagę w komentarzu – zabraliśmy córkę na wagary! I to nie byle jakie, bo na drugi koniec Polski! Nad samo morze, do pięknego Gdańska (i Sopotu przy okazji). Znajdą się na pewno tacy, którzy uważają takie zachowanie za bardzo nieodpowiedzialne. Przecież jak tak można!? No można. Nikomu to nie zaszkodziło, a dla nas to kolejne wspomnienia… do „szafeczki” ;) Zdarzają się Wam małe wagary? Nie uwierzę, że nic a nic :)

Jak było? Idealnie. Wrzesień to dla nas idealna pora, aby odwiedzić polskie morze. Woda tak samo nie zachęca do kąpieli, mało ludzi, a za to duża ilość jodu w powietrzu :) Czego chcieć więcej? Większość czasu spędziliśmy na plaży. Tak po prostu. W przerwach szukaliśmy fajnych miejsc, gdzie można coś dobrego przekąsić.

Takie wagary potrzebne są czasem każdemu! A morza zazdrościmy z całych sił! To musi być niesamowite mieszkać tuż obok…

PS Wypatrujcie jutro kolejnej porcji zdjęć ;)

Udostępnij wpis

40 komentarzy

  • Mama Lili 20 września, 2015 at 18:09

    Zazdroszczę wam tych wagarów! Pięknie ;)

    Odpowiedz
  • Madzia 20 września, 2015 at 18:18

    W ten deszczowy dzień cudownie patrzy się na te zdjęcia! Dziękuję! :)

    Odpowiedz
  • Judy 20 września, 2015 at 18:18

    Oj tam, więcej luzu. My też czasem chodzimy na wagary i Sue na tym nie cierpi :). A co do morza, to wcale nie jest tak, że jak mieszkasz nad, to często bywasz. Moja chrzestna mieszka w Dziwnowie, już na wyspie Wolin. Na plażę ma jakieś 10 min i uwierz mi, cała Jej rodzina bywa tam od święta. Najczęściej jak my przyjedziemy :). Tak przy okazji te okolice też warto zobaczyć :). Fajnie, że się wyrwaliście :) Nikoli taki pobyt na pewno dobrze zrobi. :)

    Odpowiedz
    • Szafeczka 20 września, 2015 at 19:54

      Oj to przecież grzech mieszkać nad morzem i bywać tam od święta! :)

      Odpowiedz
      • Judy 20 września, 2015 at 20:34

        Zauważ, że najczęściej tak jest, że jak ma się coś blisko, to rzadko się korzysta. Za to my korzystamy, że mamy rodzinę nad morzem ;)

        Odpowiedz
      • kasia 20 września, 2015 at 20:39

        Niestety ja mieszkam w gdansku 10 min spacerkiem od jelitkowskiej plaży i tez bywam sporadycznie na plaży w msc od września do maja. W pozostałe msc chętnie spacerujemy deptakami nadmorskim. Wagary we wrześniu zalicza się do przedłużonych wakacji

        Odpowiedz
        • Szafeczka 20 września, 2015 at 21:41

          „Wagary we wrześniu zalicza się do przedłużonych wakacji.” – dokładnie! :D

          Odpowiedz
  • Karolina 20 września, 2015 at 18:20

    Super ;) My udaliśmy się na 3 dniowe wagary ,nad morze dzień po rozpoczęciu 1 klasy ;)

    Odpowiedz
  • Klaudia 20 września, 2015 at 18:30

    Takie wagary to my też lubimy :)

    Odpowiedz
  • Wiki, Maks i My 20 września, 2015 at 18:35

    Oczywiście, że robiliśmy wagary Córce i robimy :) Nawet w tym roku zarwała pierwsze 10 dni szkoły, nowe/starej szkoły ;) bo zaczęła pierwszą klase gimnazjum, ale została w starej szkołe, ze starą klasą ;)
    Nie mniej jeśli wszystko ustalone z Dyrekcją, a do tego uczennica od zawsze wzorowa, nic w tym złego :)
    Przecież jak się dziecko w roku szkolnym pochoruje i nie chodzi czasem i dwa tygodnie to nikt nikomu głowy nie urywa i nie komentuje ;)
    zdjęcia of cors CUDNE !!!
    pozdrawiam
    O.

    Odpowiedz
    • Szafeczka 20 września, 2015 at 19:55

      Dzięki Kochana za komentarz! :* Zgadzam się z Tobą! :)

      Odpowiedz
  • sandra 20 września, 2015 at 18:51

    Zrobiliśmy sobie takie tournee po Polsce w sierpniu, dawno nie zwiedzałam Wybrzeża i muszę przyznać że dużo fajnych inicjatyw odwiedziliśmy. Gdańsk troszkę mnie zawiódł bo 3 lata temu bardziej było widać nacisk na kulturę- teraz jak wszędzie- masówka. A to koło i TYskie w centrum? masakra. Sopot jak zawsze piękny i Gdynia zupełnie zaskakująca pozytywnie!

    Odpowiedz
    • Szafeczka 20 września, 2015 at 19:56

      Gdyni niestety nie zwiedziliśmy :( Zabrakło czasu…

      Odpowiedz
  • Iwona 20 września, 2015 at 19:02

    Nie, nie zabieram dziecka na wagary. W szkole mojego dziecka nie ma takich praktyk. Nie robię tego z 2 powodów – szkołę traktuję poważnie, a wolnego w trakcie roku szkolnego jest tak dużo, że nie mam problemu z zaplanowaniem urlopu w czasie wolnym.

    Odpowiedz
  • Edyta 20 września, 2015 at 19:16

    Karolina rozumiem, że w weekend powtarzasz te wagary tylko bez córeczki w Gdańsku? :)

    Odpowiedz
    • Szafeczka 20 września, 2015 at 19:56

      Tak, tak ;) Oczywiście będziesz prawda? :)

      Odpowiedz
  • Ania 20 września, 2015 at 19:48

    No to może ja powiem coś mniej popularnego… owszem wagary się zdarzają każdemu.. ale w pierwszym tygodniu pierwszej klasy no cóż genialny pomysł to to nie był…. żeby Wam się tylko ta decyzja czkawką nie odbiła. W pierwszych paru dniach dzieci się grupują, poznają, uczą się nowej sytuacji,przyzwyczajają do nauczyciela i do rytmu pracy szkoły… mam nadzieje że dobrze to przemyśleliście i nie będziecie tego żałować a raczej Wasza córka.

    Odpowiedz
    • Szafeczka 20 września, 2015 at 19:57

      Nie jest to pierwszy tydzień, a trzeci ;)

      Odpowiedz
  • kasia 20 września, 2015 at 20:04

    Ej z tymi wagarami nie mowilam zlosliwie.. a w wpisie jest to odebrane jako atak.. ciesze sie ze milo spedziliscie czas, troche Wam zazdroszcze, ale nie mialam nic zlego na mysli ;)

    Odpowiedz
    • Szafeczka 20 września, 2015 at 20:07

      Ani trochę jako atak :* Wspominałam o tym, że zauważyłaś, a że niektórzy mają z tym problem to zupełnie inna bajka ;)

      Odpowiedz
      • Kasia 21 września, 2015 at 11:02

        Uff to mnie uspokoiłaś! :) Pozdrawiam :)

        Odpowiedz
      • sandi89 22 września, 2015 at 12:44

        A ja też nie mam z tymi Waszymi pięknymi wagarami problemu ;-) Pamiętam jak byłam mała, to zawsze z rodzeństwem i kuzynostwem zjeżdżaliśmy się do babci na wieś (teraz w tej wsi mieszkam taki sentyment :D) na wakacje, ferie i wszelkie możliwie okoliczności. Wakacje niby długie, ale nie raz kuzyn dojeżdżał później i tak marudziliśmy, że nasze mamy pozwalały czasem przedłużyć wakacje jeszcze do kolejnego weekendu :D Wspominam to teraz z dużym uśmiechem i nikomu się z tego powodu nic złego nie stało :-) Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia! :)

        Odpowiedz
  • moniowiec 20 września, 2015 at 20:20

    W zeszłym roku pod koniec września mój pierwszoklasista miał dwutygodniowe wagary. Był to jedyny moment na wyjazd rodziną do Warszawy, do jego chrzestnej. Było wspaniale, zwiedzaliśmy muzea, miasto… Dziecko ma wspaniałe wspomnienia! W klasie nadal jest lubiany, kolega nadal jest tym najlepszym i z nim siedzi, a zaległości opanowaliśmy nader szybko. Do tego bardzo pomogła nam postawa wychowawczyni, dla której nie był to problem.

    Odpowiedz
  • Edyta 20 września, 2015 at 20:23

    Tak, tak! :) Czyli do zobaczenia! A wagary super, my zrobiliśmy na koniec roku szkolnego :P

    Odpowiedz
  • BajkiMajki 20 września, 2015 at 20:30

    Uwielbiam wagary :) Szczególnie takie z wyjazdem z rodzinką. Nie można przesadzać z traktowaniem szkoły zbyt poważnie. Chociaż w starszych klasach trzeba wszystko odrobić. Dorośli mają lepiej, po pierwsze nikt im nie zadaje (a przynajmniej nie powinien) pracy do domu ma weekend. A dzieciom tak. Po drugie, gdy dorosły choruje to idzie na zwolnienie i się leczy i leży a dziecko, jak tylko mija gorączka, to choć katar się leje i człowiek kaszle i wszystko go boli to już musi siadać do lekcji i przepisywać wszystko co pisali w szkole. I uczyć się samemu wszystkiego. I jeszcze wyjazdy właśnie. Dorosły może nie iśc do pracy gdy na przykład chce odwiedzić rodzinę albo gdzieś wyjechać albo ktoś go odwiedza a dziecko co? Nie ma kiedy odrobić lekcji i nawet jak nie pójdzie w poniedziałek to cały dzień potem musi odrabiać i przepisywać i znów odrabiać lekcje. Korzystajcie z takich wyjazdów dopóki to początek szkoły, bo potem będzie coraz gorzej i nawet się czasem nie chce :(

    Pozdrawiam Maja

    Odpowiedz
  • Kasia 20 września, 2015 at 21:21

    Skąd kupiła Pani te piękne narzutki? Zarówno Pani jak i córki

    Odpowiedz
    • Szafeczka 20 września, 2015 at 21:34

      Moja jest z Stradivarius, a córki z Zary ;)

      Odpowiedz
  • Patrycja Fashion 21 września, 2015 at 09:23

    Ja zazdraszczam!;)

    Odpowiedz
  • Mariola 21 września, 2015 at 10:03

    Piękne zdjęcia, zazdroszczę :) a my w październiku wybieramy się na wagary w nasze piękne polskie góry, a ja cieszę się jak dziecko, zobaczymy jak moja córka :D

    Odpowiedz
  • Cammy 21 września, 2015 at 14:13

    Cudowne wspomnienia!!
    Uwielbiam Sopot :)

    Odpowiedz
  • Karolina 21 września, 2015 at 16:26

    Trójmiasto <3 Mieszkamy tu (Gdynia) od ponad roku i po prostu kocham. Dużo się już w życiu przeprowadzałyśmy i choć kusi nas stolica, myślę ze właśnie TU jest moje miejsce na ziemi. :) Bez morza nie mogłabym żyć ani funkcjonować. :D Odnośnie wagarów, my również nie byłyśmy bez winy, no ale cel był szczytny, wiec usprawiedliwienie jest. :P
    Pozdrawiamy Karolina i Marissa

    Odpowiedz
    • Szafeczka 22 września, 2015 at 10:19

      Fajnie, że mieliście możliwość znalezienia tego idealnego miejsca! To cudowne! :)

      Odpowiedz
  • Lu 21 września, 2015 at 19:40

    Zdjęcia są piękne, ale jeśli mogę wyrazić swoją opinię, to na większości zdjęć pierwsze co się rzuca w oczy to ten wielki napis. Rozumiem prawa autorskie, ale może warto było by go troszkę zmniejszyć? ;)

    Odpowiedz
    • Szafeczka 22 września, 2015 at 10:20

      Niestety zbyt dużo osób kradnie nam zdjęcia…

      Odpowiedz
  • Agata 21 września, 2015 at 19:43

    My raz w miesiacu staramy sobie robic wagary na mniej wiecej dwa dni plus weekend ;) od pazdziernika do maja jezdzimy w gory a pozostale miesiace mazury i morze.. Pozdrowcie Sopot i „nasz” Gdansk :)

    Odpowiedz
  • simplebabylife 22 września, 2015 at 19:44

    Cudownie.To wspaniałe chwile. Takie momenty napewno najbardziej zapiszą się córce w pamięci.
    Sami mieszkamy nad oceanem i korzystamy z każdej chwili żeby zaczerpnąć tego wspaniaego powietrza. A najfajniejsza pora to właśnie ta poza sezonem.
    Pozdrawiamy i dziękujemy za piękne zdjęcia

    Odpowiedz
  • Papillon 25 września, 2015 at 12:06

    Przepięknie!!! Az trudno uwierzyć, że było to kilka dni temu, patrząc dziś za okno!

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!