by Karolina

Nasze noworoczne postanowienia i wyzwania!

O nas - Szafeczka - 31 grudnia, 2018

To już dziś – Sylwester. Ile z nas o północy stwierdzi, że od następnego poranka zmieni swoje życie. Część pewnie już swoje postanowienia sprecyzowało wcześniej. Tak jak ja. O ile nigdy nie miałam jakiś ambitnych postanowień, to w tym roku kilka się uzbierało – tak w sumie, same się postanowiły. Co robić, trzeba wprowadzić w plan ;)

Wyzwanie 1: Zerwać z przywiązaniem do rzeczy

Przywiązanie do przeróżnych „przydasiów”, ładnych drobiazgów i pamiątkowych rzeczy jest u mnie dość zaawansowane. Nie na tyle, że stało się szkodliwe, jednak tych rzeczy już troszkę się nazbierało. Postanowienie z ograniczeniem tego przywiązania, będzie o tyle ułatwione, że wymuszone jest częściowo przeprowadzką. Nie wyobrażam sobie zabrania tego całego majdanu i szukania im nowego miejsca.

Dopiero teraz, gdy zbieramy się powoli do przeprowadzki widzę, jak dużo mamy zbędnych rzeczy. Takich typowych zbieraczy kurzu lub wypełniaczy szuflad. Też tak macie?! Do tego utrudniają szukanie tego co potrzebne, więc co najmniej raz w tygodniu pomagam Adrianowi czegoś szukać. Kiedyś słyszałam, że oni już tak mają… może po przeprowadzce będzie mu lepiej szło ;)

Wyzwanie 2: Częstsze wietrzenie szafy

Postanowiłam sobie również, że będę robiła częściej porządki w szafie. Pomijam już wieczny bałagan spowodowany szukaniem akurat tej jednej sukienki, która dziwnym trafem schowała się na samym końcu. Tak, mam w niej za dużo rzeczy! Teraz jeszcze pół biedy, bo mam szafę na własność i tylko ja oglądam ten chaos. Po przeprowadzce będziemy mieć wspólną garderobę (garderóbkę) i tam już będą panowały inne zasady! Przede wszystkim pozbywanie się rzeczy na bieżąco, takich w których wiem, że nie będę już chodziła. Nie będzie skrupułów. Częstsze wyprzedaże, a reszta do pojemników na odzież!

Wyzwanie 3: 5 porcji warzyw i owoców

To nie jest tak, że czekam do końca roku, aby zacząć zdrowo jeść. Oj nie! Uważam, że nasza dieta jest całkiem ok, ale… czasem do tych rekomendowanych 5 porcji warzyw i owoców chyba nie udaje mi się doliczyć. Dlatego z chęcią podjęłam rzucone mi #WYZWANIE5PORCJI! Na czym polega? Jak sama nazwa wskazuje, na włączeniu 5 porcji warzyw i owoców do codziennego menu. Stąd też postanowienie: więcej warzyw, owoców i soków. Tak, bo musicie wiedzieć o tym, że jedną z tych porcji może być właśnie szklanka soku. Pod warunkiem, że będzie to sok 100%. Dlaczego tak? To maksymalnie wygodna forma doładowania się witaminami i minerałami! Tak samo jak czasem Adrian w ramach prowiantu zabiera ze sobą marchewkę czy banana, tak samo często mamy przy sobie kartonik soku. Tutaj muszę przyznać, że doedukowałam się w tej kwestii, a że wiedzą trzeba się dzielić, to chciałam obalić część mitów.

Po pierwsze, soki 100% zgodnie z prawem mają w sobie maksymalnie tyle samo wody ile owoc przed przetworzeniem, a dosładzanie soków owocowych, czymkolwiek (w tym naturalną stewią) jest prawnie zabronione!

Po drugie, do wszystkich rodzajów soków zabronione jest dodawanie konserwantów, sztucznych barwników czy sztucznych aromatów. Barwa i smak soków pochodzi zawsze z owoców i warzyw, z których sok został wyprodukowany!

Po trzecie, witaminy i pasteryzacja. Jak już wspomniałam wcześniej w sokach nie znajdziemy konserwantów. Jedyną rzeczą, która wpływa na ich „trwałość” jest pasteryzacja mająca ma na celu zniszczenie enzymów, które pozostawione w soku będą prowadzić do naturalnego procesu psucia. Natomiast wpływ na wartości odżywcze jest minimalny. Dla przykładu szklanka (200 ml) soku pomarańczowego, także tego pasteryzowanego z opakowania kartonowego zaspokaja ok. 50-60% dziennego zapotrzebowania na wit. C! Oczywiście to nie koniec, bo w różnych sokach znajdziemy też witaminy A, E czy K oraz składniki mineralne jak potas, wapń i magnez.

To tyle z mojej strony. A jak u reszty rodzinki?

Córka:

Tutaj mocno ambitnie. Postanowieniem jest to, że na koniec IV klasy będzie miała świadectwo z czerwonym paskiem. Kibicuję mocno i wspieram. Takie postanowienia to ja rozumiem!

Adrian:

Jako iż mój mąż nie popiera postanowień noworocznych, to musiałam się troszkę postarać, aby coś z niego wyciągnąć… Stwierdził, że jedynie wstawać jeszcze wcześniej i nie odpuszczać siłowni. Czy ja kiedyś już mówiłam, że przeciwieństwa się przyciągają? ;)

Mamy też postanowienie wspólne!

Wzmocnić nasze działania recyklingowe jeszcze bardziej. Mądrze wybierać produkty, ograniczyć produkowanie śmieci, a te które już wytwarzamy, mądrze segregować. Być bardziej EKO. W tym roku zrobiliśmy już dużo w tym kierunku, ale zawsze da się lepiej, więc to pozostaje jednym z głównych postanowień na rok 2019.

Tutaj warto wrócić jeszcze na chwilkę do wcześniej wspomnianych kartonów. Otóż całe opakowanie tego typu łącznie z nakrętką można poddać dalszemu przetwarzaniu. Jak wiemy, opakowania kartonowe po sokach należy wrzucać do żółtego pojemnika, gdzie trafiają tworzywa sztuczne i odpady metalowe, skąd dalej przekazane zostaną do recyklingu. Dodatkowo te z oznaczeniem FSC®, powstają z drewna certyfikowanego, pochodzącego z lasów zarządzanych odpowiedzialnie. W takich lasach m.in. chroniona jest flora i fauna, a pozyskiwanie zasobów leśnych, nie przekracza bezpiecznego poziomu, po którym ich odnowienie byłoby niemożliwe.

To na tyle. Mam nadzieję, że uda się nam zrealizować wszystkie nasze noworoczne postanowienia, a tym samym wyzwania, jakie przed sobą postawiliśmy. Jeśli jeszcze coś mi wpadnie do głowy po północy to zaktualizuję listę ;) Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Wam szampańskiej zabawy, wyrozumiałego poranka i wszystkiego co najlepsze w nowym roku <3

PS Jestem ogromnie ciekawa czy macie postanowienia noworoczne!? I czy te z poprzednich lat udało się Wam wprowadzić w życie?

Materiał sfinansowany ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw.
Organizator Stowarzyszenie Krajowa Unia Producentów Soków.

Udostępnij wpis

5 komentarzy

  • Ewcia 31 grudnia, 2018 at 18:43

    Ja walczę z przywiązaniem do rzeczy od dwóch lat i muszę powiedzieć, że robię postępy :) Przeprowadzka to dobry moment aby zacząć :)
    Wszystkiego dobrego dla Was!

    Odpowiedz
    • Szafeczka 3 stycznia, 2019 at 10:00

      Mam nadzieję, że mi też się uda zrobić postępy :)
      Pozdrawiamy! :)

      Odpowiedz
  • Kasia J 31 grudnia, 2018 at 22:48

    Ja sobie postanowien noworocznych nie robie takich “hard core”, a raczej ogolnie powoli, krok po kroku wprowadzam male zmiany i to jak narazie jest bardziej korzystne dla samej mnie i mojej rodziny.
    Jesli chodzi o pozbycie sie niepotrzebnych rzeczy to przy przeprowadzce jest jak najbardziej najlepszy moment. Przeprowadzalam sie 4 lata temu i uff ile rzeczy odpadlo. Od czasu przeprowadzki robimy z mezem porzadki przynajmniej raz w roku, ale najczesciej na wiosne/lato i na swieta Bozego Narodzeni. To on mnie motywuje, bo jesli ja sie za to nie wezme to on powyrzuca mi rzeczy, ktore wedlug niego sa niepotrzebne, a ja pozniej bede kwiczec, wiec jak widze ze juz go nosi to robimy to razem .
    Powodzenia z przeprowadzka! Wierze ze bedzie cudownie!!!!
    A tymczasem zycze udanej imprezy Sylwestrowej (we dwoje :) i Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku 2019!!

    Odpowiedz
    • Szafeczka 3 stycznia, 2019 at 10:01

      Mam nadzieję, że Adrian też mnie będzie tak motywować do porządków w nowym mieszkaniu :D

      Odpowiedz
  • Rybka88 7 stycznia, 2019 at 10:04

    Postanowienia noworoczne to jedno ale wytrwałość w ich realizacji to sztuka która udaje się tylko nielicznym ;)

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!