by Karolina

Jak robić zakupy w SH?

Moda, Okiem rodzica - Szafeczka - 31 marca, 2014

Jak robić zakupy w SH?

Kiedy byłam dzieckiem ubieranie się w second handach było po prostu obciachem… przynajmniej tak mi (i rówieśnikom) się kojarzyło. Z tego też powodu nikt nigdy się nie przyznawał do kupowania w tych sklepach. Dziś kupowanie ubrań w ciuchach to rzecz zupełnie normalna i robią to nawet gwiazdy czy topowe blogerki modowe. Ja „ciucholandy” znam od dawna i odwiedzałam je będąc dzieckiem (z mamą czy z babcią) i chodzę tam nadal…

Teraz odwiedzam te sklepy równie często co sieciówki (hmm a może równie rzadko?). Nie wyobrażam sobie życia bez nich :) Moja córka ma w szafie pełno ubrań z SH, zwłaszcza wśród tych z przeznaczeniem „bojowym”. Są idealne do przedszkola czy na plac zabaw, gdzie szkoda tych droższych ubrań.

Często pytacie jak ja to robię, że wynajduję takie perełki w ciuchach, dlatego postaram się Wam troszkę przybliżyć jak to wygląda u nas.

1. Czas i miejsce

Rzadko zdarza mi się wejść do byle jakiego ciucholandu. Raczej wiem gdzie mogę coś znaleźć. Jeśli mieszkasz w małym miasteczku masz troszkę lepiej ponieważ może być taniej, a po drugie powinno być mniej osób które mogą Ci perełkę zwinąć sprzed nosa ;)

Jeśli szukasz ubranek dla dzieci tym bardziej wybieraj te większe sklepy, gdzie zazwyczaj jest proporcjonalnie więcej ubrań w małych rozmiarach. Oczywiście nie jest to regułą… ;) Ja chodzę tylko w dzień dostawy – zaraz po otwarciu. Czasem muszę przez to odpokutować w kolejce, ale wtedy jest największy wybór. Niestety ceny też są największe… coś za coś. Przynajmniej mam pewność, że nie marnuję czasu i przeważnie coś wynajdę :)

Na zakupach w SH można też zarobić – niejednokrotnie udało mi się znaleźć markowe ubranko (np. za małe na moją córkę) w idealnym stanie, które później mogłam drożej sprzedać… ale do tego trzeba mieć już troszkę więcej czasu i cierpliwości ;) No i nie zniechęcaj się po pierwszym razie kiedy nie uda Ci się nic znaleźć! Mi też nie zawsze się udaje ;)

2. Czego nie kupować?

Nigdy nie kupuj bielizny, ani rzeczy których nie można dokładnie wyprać. Niektórzy uważają, że nie należy kupować obuwia – też raczej bym się nie zdecydowała… Raz tylko kupiłam genialne białe tenisówki dla Nikoli (były nie raz blogu – np. TU) ale pochodziły z komisu dziecięcego i były zupełnie nowe.

3. Na co zwrócić uwagę?

Zawsze sprawdzaj czy ubranko nie posiada plam lub dziur. Przyznam szczerze, że ja niejednokrotnie pod wpływem emocji kupiłam ubranko, które nadawało się tylko po domu, ponieważ posiadło plamy nie do usunięcia lub liczne małe dziurki – cóż człowiek uczy się na błędach. Sprawdź czy są wszystkie guziki i czy działają zamki :)

Ja nigdy nie chodzę z zamiarem kupna określonej rzeczy, ale jeśli masz w głowie jakieś konkretne ubranko, to po prostu zapytaj o nie. Sprzedawcy doskonale znają asortyment i często chętnie doradzają ;) Przemyśl zawsze kupno… może to i parę złotych, ale ubrań w SH przeważnie zwracać już nie można ;)

aa jeszcze jedno ;) Kiedy widzę, że obok mnie szuka jakaś mama ubranek dla swojego dziecka, to pytam o poszukiwany rozmiar, bo może mi się coś fajnego przez ręce przewinie ;) Zdarzyło mi się już kilkanaście razy tak komuś pomóc ;) Wy też możecie!

Poniżej kilka moich wykopalisk ;)

Co podoba się Wam najbardziej? Koniecznie pochwalcie się jakie są Wasze największe skarby z SH ;)

Udostępnij wpis

63 komentarze

  • kasia 31 marca, 2014 at 20:32

    Genialny post dla osób które uważają SH za coś gorszego. Ja osobiście stosuje się do zasad w/w i nie ukrywam ze kupuje zawsze same pereleczki :) oby więcej takich wpisów, może przekonasz inne mamy, że w „lumpeksie”można ubrać ładnie i stylowo dzieciaki za grosze:)

    Odpowiedz
  • Daria 31 marca, 2014 at 20:38

    Nasze największe łupy to :
    https://www.facebook.com/LenkoveLove/photos/pcb.690363701028571/690363597695248/?type=1&theater
    oraz :
    https://www.facebook.com/LenkoveLove/photos/pcb.690363701028571/690363534361921/?type=1&theater
    uwielbiam sh, ale trzeba mieć masę cierpliwości :D
    z waszych najbardziej podobają mi się spodenki!

    Odpowiedz
    • minifashionistka 31 marca, 2014 at 20:46

      Bardzo ładny kombinezon :)

      Odpowiedz
      • Daria 31 marca, 2014 at 20:48

        Dziękujemy :) Całe 11 zł :D

        Odpowiedz
        • Szafeczka 31 marca, 2014 at 20:49

          o tak, spodium pierwsza klasa :D

          Odpowiedz
          • Daria 31 marca, 2014 at 20:54

            Szkoda tylko, że dla siebie nigdy nic ciekawego nie potrafię znaleźć :(

  • Anita 31 marca, 2014 at 20:39

    jedynie spodenki sa ok

    Odpowiedz
  • minifashionistka 31 marca, 2014 at 20:44

    Mi najbardziej podoba się drugie ubranko <3
    Jeśli chodzi o SH to przekonał mnie do nich mój mąż. Wcześniej nigdy bym nie pomyślała o tym aby wejść do SH a co dopiero coś tam zakupić a on praktycznie wszystko miał z SH i były to bardzo ładne, modne i niepowtarzalne ubrania.
    Niestety dla siebie nie mogę nigdy nic wyszukać (jeśli już coś kupię raz do roku to i tak leży na dnie szafy) ale za to dla Nadii bardzo często wyszukuję niedrogie perełki :)

    Odpowiedz
  • Karolina 31 marca, 2014 at 20:44

    My mamy sprawdzony sh i 90% szafy Lenki stamtąd pochodzi ;) Dużo osób nie dowierza, że to ubranka z sh zazwyczaj w stanie idealnym, a często z metkami ;)
    Wasze łupy super.
    Pozdrawiamy

    Odpowiedz
  • karolina 31 marca, 2014 at 20:46

    Ale czemu tylko dzieciaki… dla nas doroslych tez zawsze cos sie znajdzie! Sh sa fajne i ile satysfakcji jak znajdzie sie cos orginalnego i niepowtarzalnego

    Odpowiedz
    • Szafeczka 31 marca, 2014 at 20:49

      Dla siebie też mam sporo ubrań z SH, ale blog jest skierowsny do rodziców dlatego skupiłam się na rzeczach dla dzieci ;)

      Odpowiedz
  • Magda 31 marca, 2014 at 20:50

    zazdroszczę, sama zachęcona wpisami nie tylko u Was wybrałam się kilka razy, niestety, tylko raz udało mi się kupić bluzę dla dziecka – była w idealny stanie. Ja nie mam czasu chodzić w określone dni, zawsze jeśli już zaglądnę to tylko wtedy jeśli akurat przechodzę obok a wtedy nic ciekawego nie ma, jestem zniechęcona faktem, że zostają ubrania, które wyglądają jakby wisiały tam od 20 lat (zarówno ich stan i fason). Nie zachęca mnie fakt, że słyszałam opowieści, że w dzień dostawy są olbrzymie kolejki, a później ludzie zachowują się jak zwierzęta i wyrywają sobie ubrania z rąk, albo wpada „zorganizowana grupa młodych kobiet” otaczają stolik, żeby czasem nikt się tam nie dostał i grzebią jakby tam co najmniej złoto było. Stwierdziłam, że szkoda zachodu, gdybym mogła zrobić zakupy w spokojniejszych warunkach, pewnie miałabym inne zdanie na ten temat, a tak pozostają mi sieciówkowe wyprzedaże, na których często kupuję w bardzo niskich cenach, ewentualnie czasem uda mi się coś na allegro upolować, albo ja się nie nadaję do sh albo nie mam szczęścia. Pozdrawiam

    Odpowiedz
    • Szafeczka 31 marca, 2014 at 20:54

      hehe ze „zorganizowaną grupą młodych kobiet” jeszcze nigdy się nie spotkałam, ale to prawda czasami pojawia się kolejka przed sklepem :) Zawsze ciekawi mnie to dlaczego średnia wieku tych kobiet to 50 lat… po co im aż tyle ubrań? :D

      Odpowiedz
      • Magda 31 marca, 2014 at 21:05

        koleżanka mi opowiadała, że to takie 20+ i spotykając je na ulicy w życiu bym nie powiedziała, że ubierają się w sh, odstraszyła mnie trochę, była wtedy z jedną koleżanką, jak to zobaczyły to nie mogły uwierzyć, stwierdziły, że nic tam po nich i opuściły lokal :) za to inna opowiadała, że u niej w mieście, jest wszystko starannie posegregowane, kolorami, rozmiarami, ubrania w kilku działach, wszystko można dostać :)

        Odpowiedz
  • Asia 31 marca, 2014 at 20:56

    A najlepsze w tym jest to, że za niewielką cenę można kupić coś bardzo oryginalnego i nikt nie znajdzie w żadnym sklepie podobnych ubranek :)

    Odpowiedz
  • Ania 31 marca, 2014 at 20:57

    Moje dziecko również ma z 90 % ubranek z SH :) ja tam lubię robić tam zakupy i powiem , że już się chyba uzależniłam od zakupów ! :D

    My mamy najwięcej ubranek z SH ale są one z Nexta , Zary , h&m ,Gap dlatego zaoszczędziłam a ubranka są cudowne , szkoda , że nie mogę wstawić tu zdjęcia :D
    Mi najbardziej z wymienionych wyżej rzeczy podoba mi się druga bluzeczka , obydwie sukienki no i sweterek :**

    Kiedy byłam dzieckiem w SH nie było takich rzeczy jakie są teraz , a szkoda :)

    Odpowiedz
  • kasia 31 marca, 2014 at 21:01

    A jakieś fajne SH w Krakowie?

    Odpowiedz
  • Ewa 31 marca, 2014 at 21:08

    SH od kiedy zostałam mamą po prostu kocham!!!! Też mam swoje ulubione sklepy do których chodzę tylko w określone dni. A dzięki byciu stałą klientką czasami dostaję gratisy :) Maja też ma całą masę ubranek z SH ale do naszego repertuaru dorzuciłyśmy jeszcze ciuszki szyte przez babcie :)
    Jeśli chodzi o skarby to jest ich cała masa. Tutaj link do zdjęć sukienki Zara która była całkiem nowa.
    http://www.kocimieta.pl/2014/01/zakupy-w-sh-warto.html

    Odpowiedz
  • Emilia 31 marca, 2014 at 21:09

    Ja od jakiegoś czasu kupuję dla córeczki ubranka w SH a zaczęło się kiedy kupiłam super kurteczkę w h&m za 150zł na małą dziewczynkę bo ma zaledwie dwa latka a idąc z siostrą do SH ( w sumie towarzysząc jej przy okazji ) zobaczyłam tą samą kurteczkę za jakieś 10 zł !!! Wtedy szczęka mi opadła a wyszłam z kilkoma ubrankami , które są dla mnie wyjątkowe bo w sklepach już takich nie ma !!

    JEJ TEN sweterek jest śliczny !! no i ta sukienka w kwiatki , pamiętam ten wpis gdzie była i jest cudowna i świetnie ją dobrałaś z tymi bucikami bo piękna , lekka , kolorowa , zwiewna sukienka z lekko ciężkimi ( chodzi o styl :) ) , ślicznymi , wyższymi bucikami GENIALNIE !!!!

    A te kolorowe spodenki mam takie same i też z SH kupione w zeszłym roku :)
    Ale najbardziej przeraża mnie kolejka , ostatnio idąc z przedszkola o godz 8:00 poszłam przy okazji zerknąć do Sh no i co ?!! mega , giga kolejka , która się nie kończyła ludzie gdzieś od 16 do 60 roku życia !! stanęłam z 4 metry za nimi i czekam te 2 min a co mi szkodzi , no szkodzi nie mi ale tym ludziom ! Nagle pani otwiera drzwi i tłum ludzi wpycha się do środka !! SZOK ! kobieta w ciąży z ręką pomiędzy jedną panią a drugą , wszyscy biegiem rzucili się na ubrania jak stado hien na mięso !! ( przepraszam , że tak drastycznie ) masakra , aż odechciało mi się zakupów tyle ludzi osrazu słabo mi się zrobiło :/

    Bardzo lubię robić zakupy w SH pomimo tego , że z dziwnych powodów zawsze mi słabo gdy tam jestem dłużej niż 10 min :)

    Odpowiedz
    • Szafeczka 1 kwietnia, 2014 at 22:55

      Dziękuję bardzo :) Cieszę się, że wpis z sukienką się podobał :)

      Ja jeszcze nigdy nie potkałam się z takim widokiem przed SH… a jak jest kolejka to zawsze wchodzę ostatnia bo nie lubię się pchać ;)

      Odpowiedz
  • miss amelia 31 marca, 2014 at 21:10

    second handy znamy i lubimy :)
    moze troche w innym wydaniu ale idea podobna
    udalo sie nam znalesc tam nie jedna perelke

    http://missameliape.blogspot.ie/2013/10/second-hand.html

    z waszych zakupow najbardziej do gustu przypadla mi sukienka na zdjeciu z butami oraz brazowy sweterek

    Odpowiedz
  • Monika Jacyk 31 marca, 2014 at 21:13

    A ja nie mogę znaleść w naszym miescie takiego sh w którym sa takie cudenka. Już kilka obeszlam i nic :( muszę szukać dalej, może kiedyś znajdę taka :) z Waszych bardzo podoba mi się sukienka w kwiaty :)

    Odpowiedz
  • http://asistylee.blogspot.com/ 31 marca, 2014 at 21:13

    Kocham lumpeksy ! ;)

    Odpowiedz
  • kinga 31 marca, 2014 at 21:15

    Hej, powiedz w jakim programie przerabiasz zdj i co to jest za funkcja, ze tlo jest tak fajnie zamazane i pierwszy plan bardzo widoczny?l)

    Odpowiedz
    • Szafeczka 1 kwietnia, 2014 at 22:58

      Adrian: Zdjęcia obrabiam w Lightroomie i Photoshopie. Odnośnie rozmazanego tła, to kwestia głębi ostrości, która jest zależna między innymi od ustawionej przysłony podczas robienia zdjęcia :)

      Odpowiedz
  • moda w kolorze blond. 31 marca, 2014 at 21:24

    I o tym właśnie przede wszystkim jest mój blog :) O łupach z sh!

    Odpowiedz
  • aga 31 marca, 2014 at 21:27

    Mieszkam w mniejszym mieście blisko trójmiasta i ceny nie są wcale małe w naszych sh,większość ubrań wycienionych,bardzo zniszczone w granicach 15-20-30zł za sztukę poprostu nie opłaca się. Ja lubię szperać i wyszukiwać ale raczej markowe rzeczy,w dobrym stanie i w dniu przeceny. Super ciuszki można dostać za naprawdę małe pieniądze,ale to rzadkość. Czasami wolę sobie dać spokój i kupić mniej a nowych.
    Wasze łupy: białe szorty,brązowy sweter i ta tuniczka biało granatowa lub fioletowa the best.

    Odpowiedz
  • Emma 31 marca, 2014 at 21:37

    Nawet jeżeli chodzi o większe ubrania to nie zawsze opłaca się kupić w sieciówkach. Osobiście chodzę częściej do second-handu w celu zakupu sukienek (bo najczęsciej tylko tam można dostać te w których nie będzie chodzić pół miasta i są w stylu outfitów zagranicznych blogerek), kardiganów, spodni czy jakiś innych perełek co wpadną w ręce. Jeżeli chodzi o bieliznę to też zawsze jej unikam, chociaż widziałam wielokrotnie z metkami, ale jednak na ta czesc ubioru powinno zwracac sie higieniczna uwage. Wybierasz sie zawsze do second-handow gdzie sa juz wycenione ciuszki czy raczej preferujesz te na wage?:)

    Odpowiedz
    • Szafeczka 1 kwietnia, 2014 at 22:57

      W sumie to objętne mi to czy ubrnia są na wagę czy wycenione :) I tu, i to jestem w stanie coś znaleźć ;)

      Odpowiedz
  • STOPexisting 31 marca, 2014 at 21:38

    patchwork’owa sukienka zdecydowanie skradła mi serce! :D
    ale równie bardzo kocham tę z drugiego zdjęcia i tę zestawioną z buciorami. Brązowy sweterek jest świetny, a skórzana kurtka to prawdziwa perełka ! kolorowe szorty i szara, uniformowa, plisowana sukienka – wszystko bym widziała w swojej szafie! :D

    A.

    Odpowiedz
  • Marshalka 31 marca, 2014 at 22:27

    Ja znalazłam dla mojej córeczki sukienkę i spodenki od Kenzo i to z zeszłorocznej kolekcji! Do tego dwie fajne parki akurat na wiosnę, kilka koszulek i dwa ażurkowe sweterki. :)
    Kupuję i nowe i używane i szyję coś żeby pasowało do wielu zestawów. :)
    Poza tym Marysia rośnie tak szybko, że nie zdąży zniszczyć ubranek i szybko z nich wyrasta. :)

    Odpowiedz
  • chori 31 marca, 2014 at 22:30

    oj muszę się nie zgodzić że w małych miejscowość jest taniej i mniej ludzi… ja pochodzę z małej miejscowości i tak naprawdę mamy tylko jeden konkretny SH więc ludzi jest masa, ciuchy nie są na wagę więc wychodzi drożej, a Pani ekspedientka zawsze patrzy na markę i po metce ustala cenę…więc najbliżej mi do Krakowa i tam można coś kupić taniej w tych większych SH…. a najbardziej za ciuchami poluję na allegro choć i tam ceny ostatnio skoczyły do góry
    jeżeli chodzi o sprzedaż ciuchów to jakoś mnie to „kuje” że można coś sprzedać drożej niż się kupiło i to jaszcze ciuch z SH, ale taki mam już samarytański charakter że ciuchy po Amelce oddaję za darmo… nie umiem ich sprzedać bo cześć ciuchów sama dostaję część jest nowa a część z SH

    sukienka nr 2 boska oj chciałabym taką upolować :)

    Odpowiedz
    • Szafeczka 1 kwietnia, 2014 at 23:03

      Spokojnie, my bardzo dużo rzeczy oddajemy potrzebującym. Można sprzedać drożej, to jest fakt. Jeśli ktoś woli oddać za darmo to super :)

      Odpowiedz
  • Nelusiova mama 31 marca, 2014 at 22:51

    W UK są używane sklepy ale troszkę inaczej wygladaja choć idea ta sama :)
    Jak byłam mała to moja mama je uwielbiała a ja stałam pod drzwiami bo strasznie nie lubiłam tam chodzić! Pamietam to jak dzis!
    Najlepsze spodenki brązowo- turkusowe :)
    Pozdrawiamy

    Odpowiedz
  • Camilly Lopes 31 marca, 2014 at 23:06

    Many of these clothes have been seen in several entries, a few more I have not seen, are new? you will make new entries in those clothes? Yes, I’d almost forgotten about, these incredibly beautiful hangers where is it found?

    Odpowiedz
    • Szafeczka 1 kwietnia, 2014 at 23:09

      Yes, some clothes are new. Stay tuned ;)
      I bought this hanger in handmade shop in Cracow.

      Odpowiedz
      • Camilly Lopes 2 kwietnia, 2014 at 17:38

        Cracow ? Ours is really far from where I live, who knows my aunt gets a bit of Paris and stroll there in Cracow :D I hope.

        Odpowiedz
  • Matka Polki 1 kwietnia, 2014 at 06:02

    Uwielbiam sh, Polka ma pół szafy z ciucholandu, ja zresztą też :) Masz rację warto zakup przemyśleć i sprawdzić dokładnie dziury czy plamy, nie raz się nacięłam i w domu odkrywałam defekty. Po którymś razie już się nauczyłam
    A nasze zdobycze?
    Płaszczyk za 2,39 zł- http://nietylkorozowo.blogspot.com/2014/01/second-handowe-love.html
    Spódnica za kilka zł- http://nietylkorozowo.blogspot.com/2014/03/kolorowy-motylek.html
    To też płaszczyk, beret- http://nietylkorozowo.blogspot.com/2014/01/trudne-nie-nudne-poranki.html
    Bluzeczka, sweterek, spodnie- http://nietylkorozowo.blogspot.com/2014/03/rosnie.html
    Na Maluszki łatwiej znaleźć coś ładnego i niezniszczonego. Ze starszakami już gorzej, przynajmniej w moich sh. Ale warto szukać, bo można kupić rzeczy za grosze. Od 1 zł do max 10 zł, takie u mnie są ceny za rzecz (na wagę). A rekordem byłą sukienka z GAP za 68 gr :) http://nietylkorozowo.blogspot.com/2014/01/sielsko-anielsko.html

    No to trochę zaspamowałam, więc pewnie komentarz nie przejdzie :)

    Odpowiedz
    • Szafeczka 1 kwietnia, 2014 at 23:01

      Ten pierwszy płaszczyk, bardzo mi się podoba :)

      Odpowiedz
  • Anna 1 kwietnia, 2014 at 07:28

    Też kiedyś nie myślałam, że będę kupować ciuchy w lumpeksie:)
    Kilka lat temu uważałam to za ogromny obciach. Teraz czasy się zmieniły i jest zupełnie inaczej.
    Nasze skarby z sh – spodnie i koszula :)

    https://www.facebook.com/photo.php?fbid=411061055697700&set=a.266443580159449.1073741828.259347027535771&type=1&theater&notif_t=like

    Pozdrawiamy Was :)

    Odpowiedz
  • Bogusława 1 kwietnia, 2014 at 09:47

    Sukienka z 6-tego zdjęcia i spodenki super ;)
    Sama nie kupuje w SH, bo brak mi cierpliwości i nie potrafię nic znaleźć dla siebie :)

    Odpowiedz
  • Gosia 1 kwietnia, 2014 at 09:54

    Ta kolorowa sukienka w kwiaty niezmiennie mi się podoba.
    U nas w dzień dostawy dzieją się straszne sceny. Kobiety hurtem zabierają wieszaki, potem stają z taką górą ciuchów i przeglądają co im pasuje. Także na drążkach nie wisi zupełnie nic. Zniechęciłam się.

    Odpowiedz
  • karolina 1 kwietnia, 2014 at 12:51

    Piekne wasze rzeczy :) sweterek cudny ! i bluzeczki piekne :)
    my też kochamy sh ! za grosze możemy sie ubrać w markowe rzeczy nie zniszczone i często w pojedynczych egzemplarzach :) powiem szczerze że 99 proc ciuchow moich mojego męża i dziecka pochodzi z sh :) jak zasxlam w ciążę prawie wszystko dla corci kupiłam w sh i często były to nowe ciuszki :) I moze teraz niektóre mamy mnie zlinczuja ale nie rozumiem jak można ubrac dziecko w takie błyszczące iskrzace od nadmiaru dodatków cekin falbanek itp ubranka często drogie wiem bo miałam kilka przykładów na żywo gdzie w second handach mozna za grosze kupić piekne rzeczy stonowane nie krzykliwe a równie bardzo dziewczece :) przepraszam od razu Te Mamy ale no nie rozumiem :) szkoda że nie mogę pokazać swoich zdobyczy :) pozdrawiam wszystkich co to w sh sie lubuja :)
    p.s też nie rozumiem po co 60 latcr tyle ciuszkow :) no ale cóż , starsze Panie też chcą być młodsze :)

    Odpowiedz
  • Ewe Linka Mamspired 1 kwietnia, 2014 at 16:48

    Rzeczywiście świetne te ciuszki. Ostatnio też znalazłam kilka świetnych rzeczy na siebie w SH. Nie były wcale tanie, ale warto było :)
    Ja niestety też wyniosłam z dzieciństwa podobne zdanie na temat SH. Wiocha i tyle, choć moja babcia lubiła tam chodzić i zawsze coś fajnego wynalazła dla mnie i siostry.

    Odpowiedz
  • Mama na szpilkach 1 kwietnia, 2014 at 21:44

    Sh są mega inspirujące, jak się lubi szperać ;)

    U nas 3/4 rzeczy stąd dostało drugie życie:
    http://mamanaszpilkach.pl/film-zakupy-styczen-luty/ ;D

    Odpowiedz
  • Magda 2 kwietnia, 2014 at 08:00

    Może nie często, bo i w ogóle nie często robię zakupy ciuchowe, ale jak już, to lubię zajrzeć do SH. Mieszkam w małym mieście, ale trochę ich tu jest, bo czeską cnotą narodową jest kupić tanio… ale tak jak wspomniałaś, jak już się trafi na ciekawego dostawcę, to w małym mieście stosunkowo mniejsza konkurencja wyszukująca:) Oprócz dziecięcych ubrań, bardzo porządnych i ciekawych (sukieneczka na moim blogu, chociaż mało widoczna, bo nie gra głównej roli), spotykam też ciuchy dla dorosłych… ja ze względu na swoje gabaryty rzadko kiedy mogę spotkać coś dla siebie, ale w zasadzie to nawet częściej niż w „normalnych” sklepach, bo w SH często rozmiarówka angielska, duża…. z ciekawszych rzeczy – sweter męski czarny z wełny merino – kupiłam na prucie, ale… bardzo się w domu spodobał, na męża ciut za krótkie rękawy, ale w sam raz na teścia, chodził całą zimę, bo… taki ciepły… no cóż, w odróżnieniu od pseudo-swetrów z „normalnych” sklepów ten po prostu jest z wełny! Drugi sweter męski z wełny w kolorze khaki z suwakiem Levisa…. chodzil całą zimę mąż, chociaż wełna trochę się kulkuje (jak to wełna), ale zakupiłam golarkę i sweter do pracy w biurze jest ok… obydwa za równowartosć około 10zł… ja sobie przeważnie wyszukam jakieś spodnie lub tunikę… ale dla dziewczyn to szaleństwo! sukieneczka z lnu, piękna forma, materiał…. 5zł…. często właśnie super sukienki w dobrym stanie i jakości można spotkać, wspomniana sukienka na blogu – bawełna, koronka bawełniana, kolor, wzór – bomba, darmo szukać w „normalnych” sklepach takich form… ja jeszcze czasem zawieszę oko na allegro w używanych… i tak już kupiłam kilka rzeczy (jestem ograniczona czasowo, bo nie mieszkam w PL i koszt wysyłki jest spory, więc buszuję wtedy, gdy będę w niedługim czasie u rodziny i będę mogła odebrać:)… no i tak na allegro z używanych kupiłam córce kurtkę zimową za całe 30zł… czy jakoś 32 z wysyłką było? o taką (zdjęcie kiepskim tel robione)
    http://1.bp.blogspot.com/-3_9Dw1rM-LE/Ut-Jq8H5r-I/AAAAAAAACjw/-qFPjj3defY/s1600/20012014532.jpg
    Dzięki takim zakupom pieniądze zostają na lepsze buty:)

    ps. właśnie chyba muszę przejść się po swoich SH… i przygotować nasze małe ubrania na allegro… przewietrzyć szafy:)

    Odpowiedz
  • Dorota 2 kwietnia, 2014 at 13:09

    Witam!
    podoba mi się sukienka z długim rękawkiem:)

    mieszkam w Gdańsku i ma swój ulubiony Sh w czwartek dostawa a potem przeceny do środy kiedy wszystko jest po 3 zł za sztukę,oj jakie ja perełki wygrzebałam.Bardzo lubię takie zakupy.

    Odpowiedz
  • N-o-j-e 2 kwietnia, 2014 at 21:01

    Ciuchy z Sh to idealny podkład do przeróbek i eksperymentów modowych :)
    http://n-o-j-e.blogspot.com/2014/03/koszula-jeansowa-czii.html
    Super post ;)

    Odpowiedz
  • Matka Kreatywna 3 kwietnia, 2014 at 08:51

    My również kochamy SH :) ostatnio nawet pisałam o tym post.
    http://matka-kreatywna.blogspot.com/2014/03/i-sh.html
    Teraz nie wyobrażam sobie kupować wszystkiego w normalnym sklepie :)
    A Wasze zdobycze świetne :)))

    Odpowiedz
  • dozza 3 kwietnia, 2014 at 21:55

    Ja również mam kilka sh które odwiedzam i różne łupy wpadają mi w ręce. Ale najczęściej są to bluzeczki dla syna. Choć zdarzyły się również zakupy jeansów z metką :)
    Ale prawda jest taka, że jak nie będziesz stać w tej kolejce od rana to raczej słabo z dobrym polowaniem :)

    Odpowiedz
  • Basia S. 5 kwietnia, 2014 at 10:32

    Sh sa super jesli chodzi o dzieci, ja mieszkałam w Krakowie 5 lat i jako studentka ze studenckim budżetem ubierałam się praktycznie tylko w sh, zresztą zaraziłam tym kilka moich współlokatorek;) mogę polecić kilka adresów gdzie kupując ciuszki dla siebie przy okazji zawsze znalazłam coś cudnego dla mojego małego bratanka:
    1) ul.śląska (zaraz obok przystanku Nowy Kleparz) są 3 sh pod rząd najlepszy jest ten z niebieskim szyldem dużo ciuszków dla dzieci i dla mam też się znajdzie coś fajnego
    2) roban na pl.szczepańskim
    3) ul. św filpa na rogu przy starym kleparzu
    pozdrawiam wszystkie sh-holiczki!

    Odpowiedz
  • Malwina Be 6 kwietnia, 2014 at 00:02

    Jej… jak ja bym chciała umieć grzebać w SH. Już tyle razy próbowałam… wchodziłam, przeglądałam, oglądałam… Jakoś nie mam szczęścia (albo raczej oka bo żeby zobaczyć coś w sklepie też muszę widzieć kilka takich samych ciuchów obok siebie). Podziwiam Cię tym bardziej za te wszystkie perełki. Są piękne! Jak będziesz „szperać” to możesz szukać na 86 dla chłopca. Zdaję się na Twój gust;)

    Odpowiedz
  • naziarnkugrochu.pl 7 kwietnia, 2014 at 12:55

    Dzięki za dobre rady ! Śliczne perełki upolowałaś, u nas w Szczecinie z fajnymi SH dalej słabo :(

    Odpowiedz
  • Tynka 20 kwietnia, 2014 at 23:03

    Kochana, wszystkie ciuchy przechodzą czyszczenie zanim trafiają do hurtowni, więc nie ma co się martwić. Ja czasem kupuję buty – np. conversy, czy widziałam ostatnio szpilki Yves Saint Laurent.
    Także nie ma się co przejmować, bo wątpie że bezdomny z grzybicą chodził w conversach :-D super perełki, ja tez uwielbiam sh. dziecięcych rzeczy jest mnóstwo, szkoda że dla mnie nie zawsze c;

    Odpowiedz
  • Versus 30 kwietnia, 2014 at 08:56

    Szczerze mówiąc w życiu nie stałabym pod sklepem w dzień dostawy, bo bałabym się, że zostanę zmiażdżona, dostanę z łokcia albo mnie ktoś przewróci. Nie jest to moja wyobraźnia, ale rzeczywistość. Ponad trzy lata pracowałam w SH, znanej ogólnopolskiej sieciówce, i to, co reprezentowały sobą nasze „klientki” (a często i klienci płci męskiej) wołało o pomstę do nieba. Ludzie byli skłonni pozabijać się o kilka szmatek. Przyznaję, że za te pieniądze, nawet przy najwyższej cenie, opłacało się coś kupić, ale żeby po trupach to już lekka przesada. Teraz jestem zwykłą klientką i chodzę do SH tylko w dni, kiedy są wyprzedaże. Też można coś wybrać, jeśli umie się szukać. Mam doświadczenie zawodowe, więc nie stanowi to większego problemu. Natomiast nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że ekspedientki znają asortyment ;) Może w małych prywatnych sklepikach, gdzie same go sortują i wieszają na wieszaki. Ale nasz sklep miał ponad 200m2 zatowarowanych przęseł i kiedy ktoś mnie pytał, gdzie może coś znaleźć, to miałam ochotę puknąć się w czoło, żeby zobaczył, co o tym myślę. A jeśli chodzi o bieliznę i buty to też nie ma bólu – można wyprać, użyć odpowiednich kosmetyków i czasami ich wytrzymałość jest większa niż produkty nowe, z popularnych sieciówek. Także… Zachęcam do kupowania w SH, bo to fajna sprawa, ale niestety nie mogę powiedzieć, żeby wszystkie Twoje rady były zgodne z prawdą. Pozdrawiam serdecznie :)

    Odpowiedz
  • Sklepikarka 2 czerwca, 2014 at 10:32

    Raz próbowałam się wbić na dzien dostawy ale te zwierzęta mnie prawie rozszarpały :P Ja też przekonałam się do SH bo można wyrwac naprawdę wspaniałe rzeczy. Pozdrawiam :)

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!