Muszę zacząć lekko sentymentalnie. Zdjęcia które dziś zobaczycie we wpisie robiliśmy w jednym z naszych ulubionych miejsc na mapie Krakowa. To tam powstało wiele sesji, które mogłyście oglądać na blogu. W weekend tam wróciliśmy i tak patrzę na tę małą pannę i oczom nie wierzę, że ona jest już taka duża. Z drugiej jednak strony, gdy patrzę w jej oczka, wciąż widzę tę samą kilkuletnią dziewczynkę.
To całe blogowanie, przygoda z modą i fotografią, to dla nas też cała masa pięknych wspomnień i równie pięknych zdjęć. Uwielbiam do nich wracać, a najbardziej do tych, które już całkiem zapomniałam. Każde zdjęcie przywołuje całą lawinę wspomnień… Ciekawa jestem jak wiele z Was jest tu z nami od początku. Hm?
Pamiętam też jak nasze sesje, gdy byłyśmy podobnie lub tak samo ubrane się podobały. Mnie sprawiało przyjemność szukanie takich zestawów, a córka cieszyła się, że jest ubrana jak mama. To było dla niej coś! Nie więcej jak 1% (ale jednak) komentarzy jednak było negatywnych. Było dla mnie to na tyle dziwne, że dość mocno utkwiło w mojej pamięci.
To miało być infantylne, dziecinne. Nie wypada podobno tak się ubierać! Tak czytałam te sporadyczne komentarze i myślałam sobie… WTF?
Mimo iż w modzie typowo dziecięcej już nie jestem tak zorientowana, to wydaje mi się, że szał na ubrania dla małych elegantów i małych modelek, już troszkę przeminął… A tu w MOHITO znalazłam całą kolekcję dla mamy i córki! No i muszę przyznać, że cieszy się sporym zainteresowaniem, bo w czasie gdy wybierałam rzeczy, to ciągle ktoś podchodził, przeglądał, zabierał.
Takie same ubrania dla mamy i córki: tak czy nie?
Jak dla mnie – oczywiście że tak. Wspomniałam już o tym wyżej, to świetna zabawa dla obojga. Nawet nie wiecie ile radości ze zwykłego spaceru ma dziewczynka, która może kręcić piruety w takiej samej sukience, jaką ma jej mama! Jakie jest jej szczęście, gdy w takich samych butach idą chodnikiem i omijają łączenia płyt. Dla mnie to również podkreślenie pewnej więzi oraz budowanie tej niepowtarzalnej więzi. Ubraniem? Zwariowała! – ktoś powie. Nic bardziej mylnego. Na Wasze relacje w ogromnym stopniu wpływają właśnie takie błahostki. Tu ubranie, tam wspólne wyjście do kina czy nawet karmienie gołębi. Nieważne. Gdy robisz to z miłością, dziecko to czuje.
Co do samych ubrań, to postawiłyśmy na zestaw sukienek Mohito z kolekcji Little Princess. Coś mi się wydaje, że stylówki na Święta już mamy ogarnięte ;)
–
UWAGA❗
Po pierwsze! Jeśli masz w domu córeczkę łapka do góry!Po drugie! Co uważasz o takich samym ubraniach dla mamy i…
Posted by szafeczka.com on Monday, November 13, 2017
11 komentarzy
Uwielbiam takie same ciuchy ! Tyle tylko, ze u nas w wersji siostra -siostra. Na szczescie 10 lat różnicy pozwala na to aby kupować mama – córka :D i całe szczescie jestem na tyle mała, że zara kids ma też dla mnie ubrania. Uwielbiam to ! Budzi to między nami niesamowite emocje i przyciąganie, na którym mi bardzo zależy ! Dla niektórych to dziwne ale dla mnie wspaniałe ! Dzięki temu siostra wie, ze jestem dla niej zawsze i w każdej sytuacji!
No wlasnie WTF! Co komu to przeszkadza? I jaki ma w tym interes? Tym bardziej, ze macie dobry gust, wszystko z umiarem, ladnie, skromnie, elegancko…why not?!
Ja osobicie jestem za…i choc sama ze swoimi corkami nie mamy wiele takich zestawow, to jednak bardzo mi sie to podoba, a moje dziewczynki sa w niebie kiedy wszystkie jestesmy , moze nie do konca tak samo, a bardzo podobnie ubrane!
Jestem z wami od 3-4 lat, przez przypadek szukajac czegos napatoczylam sie na wasz blog i juz zostalam. Od razu zwrocilam uwage na to jak czesto z Nikola jestescie tak samo ubrane lub tez nawet bardzo podobnie z Adrianem i bardzo mi sie to podoba. Pelna klasa i tak trzymajcie!
Ludzie sa rozni i zawsze sie znajdzie ktos kto znajdzie jakis haczyk, czy jest ku temu powod czy nie, ten ktos ten powod znajdzie.
Ja osobiscie staram sie nic nie mowic jesli mialabym cos glupiego palnac sprawiajac komus tym przykrosc, chyba ze ktos konkretnie pyta mnie o zdanie to swa opinie wyraze, bo normalne, ze dla kazdego cos innego i nie musi sie nam wszystko podobac.
Ale akurat w tym temacie…popieram was, bardzo mi sie to podoba :).
Wyglądać rewelacyjnie!! W tym kolorze włosów extra!!
Wczoraj kupiłam te same szare sukienki w Mohito i już nie mogę doczekać się świat kiedy wystroimy się z córcia w takie same kreacje! Jak najbardziej jestem na tak! Pozdrawiam xxx
Myślę, że nie podoba się to tym osobom, dla których takich kreacji już po prostu nie ma rozmiarowo Trudno bowiem wyobrazić sobie, że mama 100+ będzie wyglądała korzystnie i dziewczęco w strojach takich samych, jak śliczna, eteryczna 9-latka.
NIe ma na stronie wersji tej sukienki dla mamy:(
Ciekawy wpis, fajnie to wygląda ;)
Nam się bardzo podoba – mama i córka piękne! Pozdrawiamy i zapraszamy do nas :)
Mnie się baaaardzo to podoba dzieki za podpowiedz ze to z kolekcji mohito sama jestem mamą uroczej pięciolatki i siem jaka to radość dla niej, gdy mozemy ubrać sie podobnie. I te ufne oczęta , gdy mowi: Mamo jestes najpiękniejsza na świecie
Piękna stylizacja, dziewczyny! Muszę przyznać, że bardzo ładne i gustowne sukienki, chociaż niechętnie :), bo sama tworzę markę odzieżową właśnie dedykowaną małym damom i ich mamom. U nas jednak trend jest taki, że nie są to takie same, a podobne stylizacje. Absolutnie widać, że mama i córka to nierozerwalny duet, ale każda ma swój styl, indywidualność. Bardzo podoba się to mamom – klientkom, bo nikt nie czuje się przeprany, każdy na swoim miejscu :). Pamiętajcie, że do pewnego wieku nie ma większej nobilitacji dla Waszej córeczki, niż być jak mama :) Potem to się – stety, niestety zmienia.
Bardzo dobry pomysł! Jak dla mnie, takie dobieranie ubrań jest fajną sprawą. Skoro mama i córka dobrze się z tym czują, to czemu z tego rezygnować?