by Karolina

Popełniasz te niebezpieczne błędy nad wodą?

Okiem rodzica - Szafeczka - 13 czerwca, 2017

Wiosna jest w tym roku jaka jest. Mówią na to klimat umiarkowany, a ja w umiarkowany sposób jestem usatysfakcjonowana z tych temperatur oraz ilości słońca. Jednak mocno wierzę w to, że jeszcze uda się nam to wszystko nadrobić, a wakacyjne miesiące rozpieszczą nas piękną pogodą. Co wtedy? Większość korzystając z wakacyjnej aury udaje się odpocząć nad wodą… a tam festiwal popełnianych przez rodziców błędów. Jakich? Zacznijmy od rzeczy, których zapominają zabrać z domu.

Nakrycie głowy

Czapka czy kapelusz może być ozdobą i częścią fajnie dobranej stylówki, to jedno. Nakrycie głowy to jednak przede wszystkim ochrona przez przegrzaniem i udarem słonecznym! Szczególnie narażone są dzieci i osoby starsze. Dlatego w słoneczne i ciepłe wakacyjne dni, zwłaszcza wybierając się nad wodę, nakrycie głowy to podstawa i nie ruszamy się bez niego z domu. Przekrwienie opon mózgowych, które jest skutkiem właśnie takiej ekspozycji na promienie słoneczne, może prowadzić do szybkiej utraty przytomności, a i dalsze konsekwencje są nieciekawe. Są nawet nakrycia głowy z filtrem chroniącym przed szkodliwym promieniowaniem. Jeśli takiego nie mamy, możemy po prostu spryskać kapelusz czy czapkę olejkiem z filtrem.

ODPOWIEDNIA ochrona skóry

Oparzenia słoneczne i poparzenia skóry, to dopiero początek listy zagrożeń jakie niesie za sobą nadmierna ekspozycja na słońce i promieniowanie ultrafioletowe. Jeszcze większej ochrony domaga się delikatna dziecięca skóra, która gorzej radzi sobie z szkodliwym promieniowaniem. Nie bez powodu produkty przeznaczone dla dzieci mają wyższe wartości filtrów UV. Jak wybrać odpowiednią ochronę dla całej rodziny?

Przede wszystkim stawiamy na produkty z fotostabilnymi filtrami UVA i UVB, które skutecznie chronią przed szkodliwym działaniem słońca oraz absorbują lub odbijają od powierzchni skóry promienie słoneczne. Wybierając się nad wodę oczywiście zabieramy ze sobą produkty wodoodporne. Świetnym rozwiązaniem jest też mleczko Lirene SPF 30 do aplikacji na mokrą i suchą skórę dziecka. Jednak jeśli zapytacie moją córkę, to w ciemno poleci piankę Lirene o zapachu gumy balonowej. Prawdziwy hit! ;) Co ważne produkty te poza samą ochroną przed promieniowaniem intensywnie nawilżają i zmiękczają skórę, zapobiegając jej przesuszeniu.

Dla siebie poza klasycznym olejkiem czy emulsją, zabieram ze sobą hydrolipidowy ochronny krem do twarzy. Powoli zaczynam wybiegać myślami w przód obawiając się zmarszczek, a promieniowania IR wiążą się z trwałym uszkodzeniem komórek oraz powstawaniem zmarszczek w wyniku fotostarzenia. Nie ma co ryzykować, trzeba smarować ;)

DOBRE okulary przeciwsłoneczne

Nie mam tu na myśli drogich oprawek czy rzucającego się w oczy logotypu. Przez dobre rozumiem takie, których szkła faktycznie chronią oczy, a nie wyrządzają jeszcze więcej szkody. Tak samo jak w przypadku wyżej wymienionego udaru słonecznego i ochrony skóry, tak samo oczy dziecka są bardziej narażone na działanie szkodliwego promieniowania. Należy pamiętać o tym, że przyciemnione szkła powodują, że źrenica oka rozszerza się ze względu na mniejszą ilość światła. Jeśli nie ma w nich odpowiednich filtrów, do oka dostaje się jeszcze więcej promieniowania niż bez okularów!

Dlatego pamiętaj: okulary muszą chronić przed premiowaniem UV-A, UV-B i UV-C. Taką ochronę zapewnia filtr UV400.

Butelka wody

To kwestia na którą ostatnio kładziemy duży nacisk. Odwodnić wbrew pozorom się jest bardzo łatwo, a można nawet o tym wiedzieć. Zwłaszcza w upalny wakacyjny dzień, gdy organizm traci duże ilości wody, musimy na bieżąco ją uzupełniać. Odwodnienie może prowadzić do pojawienia się drgawek czy utraty przytomności. Pamiętajcie też o tym, że odpowiednie nawodnienie, to również podstawa w dbaniu o nasze nerki.

To jest nasz podstawowy ekwipunek! Bez tego nie wychodzimy z domu nad wodę. Teraz druga strona medalu – to czego nie wolno robić rodzicom nad wodą?

Nigdy nie spuszczaj oka z dziecka przy/w wodzie

„Ludzie toną w ciszy”. To nie jest tak, że nagle usłyszysz przeraźliwe wołanie o pomoc. Dlatego gdy dziecko jest przy lub w wodzie patrzymy na nie bez przerwy. W przypadku dwójki rodziców ustalamy kto aktualnie obserwuje dziecko, unikając sytuacji, gdy każdy myśli, że to ta druga połówka pełni wartę.

Niestrzeżone i niezabezpieczone miejsca

Nawet jeśli przestrzegasz punktu powyżej, to i tak wybieraj plażę strzeżoną, a wodę objęta czujnym okiem ratownika. Jak to się mówi „strzeżonego Pan Bóg strzeże”. Przede wszystkim taka plaża nie powinna zaskakiwać podłożem, które może nagle się urwie, a dziecko nie straci gruntu pod nogami. Do tego to kolejna para oczu, która jest w stanie wychwycić zagrożenie.

 

Nagość – nad wodą się nie liczy?

Tak tak, już słyszałam te wszystkie tłumaczenia. Przecież taki maluszek to jest za mały na strój kąpielowy… Pupka się zapoci, a słoneczko zdrowe, sama witaminka D. No ręce opadają… To niby jest naturalne? Nie, nie jest! Tak samo jak zakrywasz siebie, zakrywaj swoje dziecko. Nie mówiąc już o piasku i bakteriach, które wchodzą w miejsca intymne. Chyba nie chcesz, aby Twoje dziecko zachorowało przez taką głupotę?

Alkohol + słońce…

W głowie mi się nie mieści, jak wiele osób mających pod opieką dziecko spożywa alkohol nad wodą! Pamiętam jak podczas jednego wyjścia nad zalew, naliczyłam wokół siebie osiem takich rodzin. I to nie był jeden rodzic… oboje! Ludzie co się z Wami dzieje? Połączenie alkohol + słońce + opieka nad dzieckiem? Skrajna nieodpowiedzialność i tyle.

Bezgranicznie zaufanie do skrzydełek i kółek

Uważasz, że skoro dziecko ma dmuchanego stróża na ramionach lub w pasie, to Ty już masz wolne? Naprawdę aż tak ufasz temu kawałkowi dmuchanej gumy? Przecież może się przebić, może się zsunąć. Pamiętaj, w kwestii bezpieczeństwa dzieci, tak samo jak w ruchu drogowym, należy stosować zasadę ograniczonego zaufania.

Rodzinny wypad nad wodę to świetna zabawa bez dwóch zdań. Jednak naszym zadaniem jest sprawić, że będzie ona bezpieczna. A czy Tobie zdarza się obserwować takie zachowania rodziców? Może dopiszesz coś jeszcze do tej listy?

PS Jeśli uważasz, że ten tekst może komuś pomóc w spędzeniu bezpiecznie czasu nad wodą, polub i udostępnij TUTAJ. Dziękuję :)

Udostępnij wpis

8 komentarzy

  • Mika 13 czerwca, 2017 at 20:06

    Ten alkohol nad wodą najbardziej w oczy kuje :(

    Odpowiedz
    • Marta 14 czerwca, 2017 at 11:49

      Chyba kłuje.

      Odpowiedz
  • tynia 13 czerwca, 2017 at 20:43

    Niestety te błędy były, są i będą popełniane… a cierpią przez nie dzieci.

    Odpowiedz
  • Ewka 13 czerwca, 2017 at 20:45

    Przyznam się szczerze, że ja dopiero od zeszłego roku zaczęłam stosować krem z filtrem do twarzy, może gdybym robiła to od zawsze nie miałabym teraz brązowych plamek na twarzy i dekolcie.

    Odpowiedz
  • Ania 13 czerwca, 2017 at 21:14

    Pięknie wyglądacie dziewczyny <3 jak siostry :*

    Odpowiedz
  • Angelika 14 czerwca, 2017 at 16:24

    Najważniejsze to mieć zrównoważone podejście. Ogólnie moje dziewczyny nic na głowę nie zakładają, smarujemy się, ale wiadomo będąc nad wodą jak wchodzą czy wychodzą co pięć minut tego nie robię. Fakt jeśli jest mega duże słońce lepiej nie za długo na nim przebywać. W kwestii alkoholu mam różne podejście. Oczywiście nie wyobrażam sobie aby oboje rodzice pili alkohol, jednak jak jedno z nich wypije dwa piwa nikomu nic się nie stanie. Nie bądźmy już zbyt nadkrytyczni na innych. Kierujmy się rozsądkiem.

    Odpowiedz
  • Jagienka 16 czerwca, 2017 at 16:03

    Dodałaby jeszcze,
    Nauczyć dziecko jak sie zachować gdyby sie zgubiło

    Odpowiedz
    • Szafeczka 16 czerwca, 2017 at 16:13

      Tak, masz rację! To bardzo ważne, wielu rodziców o tym zapomina.

      Odpowiedz

    Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!