by Karolina

Dlaczego córka nigdy z nami nie odpoczęła na wakacjach?

Okiem rodzica - Szafeczka - 16 września, 2019

Czy tylko na wakacjach? W sumie to śmiało można powiedzieć, że na każdym wyjeździe, krótszym czy dłuższym. Jedyne miejsce, w które potrafimy wyjechać w domu i faktycznie jest ona w stanie odczuć nudę, to wyjazd na wieś. Oczywiście zdarzają się też wyjazdy do ośrodków, które oferują wszystko czego dziecko może sobie zamarzyć. Tak jak ostatnio Czarna Góra. Jednak nawet tam, dzień mamy wypełniony aktywnościami od rana do wieczora. I wiecie co? To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że postępuję właściwie. Sto razy bardziej wolę widzieć ją zmęczoną ale dumną z siebie i kipiącą nowymi informacjami czy wspomnieniami, niż wypoczęta w sposób graniczący z wynudzeniem. Jednak zanim przejdziemy dalej muszę Wam o czymś powiedzieć! Konkursów na blogu było sporo część organizowałam ja, część polecałam… ale jeszcze nigdy do wygrania nie było DOMKU W GÓRACH od Almette! Co zrobić aby wygrać? O tym w dalszej części tekstu. A co do odpoczynku i wakacji…

Plecak czy plaża?

Podróżować i wypoczywać można na wiele sposobów. Są ludzie, którym nie potrzeba nic więcej niż basen z barem nie oddalonym o więcej niż 10 metrów, lub kilometrowa czysta plaża oraz ciepła woda. Mogą w taki sposób spędzić tydzień i wrócą jak nowi. U nas to nigdy nie działało. Nawet gdy byliśmy na Sycyli, plaża albo basen jeśli pojawiały się w planie dnia, to nie dłużej niż 3 godziny, tak żeby wrócić do pokoju, ogarnąć się i ruszyć jeszcze gdzieś przed siebie, pokonując tysiące schodów. Nie sądziłam że będę je jeszcze miło kiedyś wspominać… a jednak!

Gdzie mnie na Sycylię wywiało, jak zdjęcia górskie ;) Po prostu niezależnie od tego gdzie się wybierzemy, włącza się tryb odkrywcy. Nawet z wyjazdu do Zakopanego jesteśmy w stanie wyciągnąć maksimum, poznając nowe miejsca i ucząc córkę nowych rzeczy. Odpoczynek? Jest bardzo ważny, ale zawsze można połączyć go z czymś ciekawym, wyjątkowym, pouczającym czy tworzącym piękne wspomnienia. Spacer? Zamiast do parku czemu nie wybrać się do Doliny Chochołowskiej? Wcale tak daleko nie mamy ;) No i pojechali!

Góry czy morze?

Żeby taki tryb podróżnika włączyć nie trzeba wcale drogich wyjazdów czy tysięcy kilometrów pokonanych w samochodzie. Równie dobrze można w taki sposób zwiedzać nawet swoje miasto czy jego okolicę. To wszystko kwestia odpowiedniego nastawienia i chęci. Siły? Córka systematycznie była przyzwyczajana do takich spacerów i pokonywała coraz większe (ale zawsze tak samo dzielnie) dystanse. Pamiętam jak kilka lat temu nikt mi nie chciał wierzyć, że doszła z nami nad Morskie Oko. No ale w to ile czyta książek też… A to naprawdę bardzo dużo zależy od nas. To nie dzieciom się nie chce, one nie są przyzwyczajone, nie mają dobrego przykładu, nie widzą w tym sensu. A od tego to już jesteśmy my.

A może tak domek w górach?

W ogóle z górami lekko burzliwą mam historię, bo gdy byłam mała bardzo lubiłam. Później zupełnie mi przeszło i byłam #TeamMorze po całości! Teraz znów potrafię je docenić i to na wiele sposobów. Tak jak dziś, gdy byliśmy już później, ludzi już dużo mniej, poza tym środek tygodnia! Mamy domek nad jeziorem, ale taki w górach to bym chciała chyba najbardziej… tuż po Bali! ;) Jak wiecie mieszkanie kupione, to na domek nie ma co teraz liczyć… dlatego liczę na szczęście! Tak, tak, bo całoroczny domek w górach (z widokiem na Giewont!) można mieć NA WŁASNOŚĆ za darmo – ot wygrać w loterii! Co trzeba zrobić, aby dać sobie taką szansę? Wystarczy kupić dowolny serek Almette (również w wersji MINI), zachować wieczko oraz paragon, a kod z opakowania zarejestrować na stronie loterii i trzymać mocno kciuki! Tak jak ja… za Was też będę, a co! Tylko liczę na zaproszenie, jeśli już się uda ;) Domek z tego co wiem aktualnie jeszcze się buduje, a póki co mogę zaprosić Was na wirtualny spacer również na stronie loterii. Ja już byłam i jestem totalnie zakochana w nim! Na stronie loterii znajdziecie również wszystkie niezbędne informacje.

A teraz zapraszam Was na fotograficzny spacer po Dolinie Chochołowskiej. Oczywiście były owieczki, oscypki, przesłodki pies pasterski i przerwa na posiłek przy góralskim domku… przynajmniej sobie mogłam wyobrazić że mam do niego klucze ;)

Udostępnij wpis

2 komentarze

  • z-dusza.pl 16 września, 2019 at 18:09

    Również jestem fanką aktywnego spędzania czasu, chociaż czasem miło móc sobie pozwolić na kilka chwil słodkiego lenistwa na plaży… Zdjęcia przepiękne a konkurs bardzo fajny, muszę kupić serek w takim razie ;)

    Odpowiedz
  • Tobiasz Woźniak 20 września, 2019 at 09:51

    Przepiękne zdjęcia! Ahhh, marzą mi się wakacje w takich okolicznościach :)

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!