Miedzy mną a moją córką jest zasadnicza różnica: ja kocham owoce, a ona wręcz przeciwnie!
Od kiedy była maluszkiem – musiałam się nieźle nakombinować, aby przemycić do jej diety kilka witamin w formie owoców. Niestety, zostało jej to do teraz. Po cichutku myślę, że kiedyś sama zacznie po nie sięgać. Sama miałam tak, że im bardziej mnie babcia do czegoś zmuszała, tym mniej chciałam to robić/jeść. Po nowe smaki zaczęłam sięgać dopiero, kiedy wyprowadziłam sięz domu.
Miałam te ogromne szczęście, że mieszkałam w domu znajdującym się mieście. W naszym ogrodzie było mnóstwo owoców – po które sama chętnie sięgałam. Ciężko za to było mnie zagonić do zjedzenia czegoś “treściwego”;. Jako dziecko większość czasu spędzałam na… drzewie! Moim ulubionym była ogromna jabłoń, gdzie przy okazji miałam “wyżywienie”;. Zupełnienieświadoma tego, jak wielki skarb miałam pod ręką! Czy wiecie, że nasze polskie jabłka to ogromne źródło przeciwutleniaczy, witaminy C, czy błonnika. To jeden z naszych najbardziej niedocenianych rodzimych skarbów!
Słyszeliście, że Polska jest światowym liderem w eksporcie jabłek, a także czwartym największym krajem produkującym warzywa i owoce w UE? Wszystkie polskie jabłka (dostępne na naszych na sklepowych półkach) zostały wyhodowane na wolnym powietrzu! No dobrze, ale jak przemycić te owoce do diety dziecka, gdy same po nie nie sięgają?
Znacie to(?):
– chcesz mandarynkę?
– nie!
– a jak Ci obiorę?
– to tak
I tak właśnie jest z naszymi dziećmi! My, mamy, znamy różne sposoby na przemycanie owoców do diety dzieciaków. Oto kilka z nich:
1. Wycięcie ciekawych kształtów z owoców
2. Pieczenie ciast i babeczek z dodatkami
3. Domowy mus
4. Domowe lody owocowe
5. Smoothie
6. Founde
7. Dżemy
8. Suszone owoce – najlepiej sprawdzą się właśnie jabłka okrojone w półksiężyce
9. Owoce w galaretce
10. Owoce liofilizowane
Jeśli znacie jeszcze jakiś sposób na przemycanie owoców do diety dziecka, to chętnie go poznam! Piszcie śmiało w komentarzu!
*Wpis powstał we współpracy z UE.
2 komentarze
szaszłyki z owoców! albo owoce pokrojone na kawałeczki i wbite w nie wykałaczki – dla łatwiejszego sięgania po nie – zawsze się sprawdza.
Spróbuje pomysł z szaszłykami jest super