by Karolina

Moja ulubiona letnia sukienka + 3 rzeczy do których nie mogę się przekonać

Moda - Szafeczka - 10 czerwca, 2019

Czy macie w swojej szafie ubrania, w których czujecie się wprost idealnie? Takie prawdziwe perełki? Ja mam swoją nową perełkę od tygodnia! Obecnie to moja ulubiona sukienka i mogłabym chodzić w niej codziennie! Czuję się w niej doskonale! I wiecie co jest w niej najdziwniejsze?

Nie jest czarna! Co więcej, nie ma w sobie nic czarnego! Nic a nic! No ok, metka jest czarna, ale jej nie widać. Sama się dziwię, bo zazwyczaj nawet jak uda mi się kupić coś co czarne nie jest, to zawsze jakiś kwiatek czy inny element musi być!

Polecam Wam taki odwyk kolorystyczny! A najlepszą terapią wg mnie jest właśnie niebieska sukienka z falbankami od Le Colett!

Muszę się z Wami czymś podzielić. Są takie 3 rzeczy, iście wakacyjne, do których zupełnie nie umiem się przekonać. Pewnie większość z Was nie wyobraża sobie ani jednego dnia bez jednego z tych elementów. Otóż po pierwsze:

Okulary przeciwsłoneczne

Bardzo ubolewam nad tym, że nie mogę trafić na te idealne dla mnie… a ochrona oczu przed promieniami słonecznymi jest bardzo ważna. Ja jednak nie mogę się do nich przekonać. Wciąż mam wrażenie, że wyglądam w nich conajmniej dziwnie. Mam jedne jedyne, na ekstremalne warunki, ale nie czuję się w nich komfortowo i zakładam w ostateczności.

Czapki i kapelusze

Następna rzecz, z którą nie powinniśmy się rozstawać w bardzo słoneczne i upalne dni. Do zdjęcia założę, ale żeby czuć się w nim komfortowo i swobodnie? Średnio.

Spięte włosy

No nie mogę się przekonać. Do kucyków, koków ani warkoczy! Chyba nigdy nie widziałyście mnie w innej fryzurze niż rozpuszczone włosy… Czy kiedyś zobaczycie? Wątpię! 😊

Czy tylko ja nie mogę przekonać się do tych trzech rzeczy?

Udostępnij wpis

Brak komentarzy

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Zobacz najnowsze wpisy!