Jak pewnie już wiecie, bardzo lubimy fotografię. Żeby było śmieszniej każdy z nas bardziej lubi robić zdjęcia, niż na nich być ;) Oczywiście skutkuje to tym, że zdjęć w archiwum mamy tysiące. W tym archiwum jest wiele pięknych ujęć, uchwyconych śmiesznych sytuacji i miejsc do których mamy sentyment.
Mimo, że tych zdjęć jest sporo to nauczyliśmy się je robić w taki sposób, żeby nie angażowały za bardzo. Robimy je przy okazji. Tak żeby nie były głównym punktem programu…
Ostatnio poszliśmy jeszcze o jeden krok dalej… i kupiliśmy starego „polaroida”, a dokładnie aparat Polaroid 636 Closeup. Robienie zdjęć tym sprzętem zmienia całkiem podejście do tematu. W kasecie mamy 8 klisz i koniec. Efektu nie widzimy od razu, a po 40 minutach. Chwilka na ułożenie się, ustawienie kadru i pstryk! Zdjęcie wychodzi z aparatu, chowamy je i idziemy dalej. Nie ma powtórek :)
Z jednej strony to robienie sobie pod górkę, a z drugiej świetna zabawa! I to oczekiwanie na wywołanie się zdjęcia! Te kwadratowe zdjęcia z białą ramką mają w sobie coś magicznego. Zawsze wyglądają dobrze, czy przyklejone kawałkiem taśmy czy rozrzucone po stole. No i ciężej nimi „spamować” na FB, bo nie wrzucają się automatycznie do Internetu ;)
Jedyny minus to taki, że wkłady są bardzo drogie. Używany aparat kosztuje mniej niż jedna kaseta, która wystarcza na 8 zdjęć. Mimo to raz na jakiś czas warto. Dla zabawy, wyczekiwania na efekt końcowy i dla zweryfikowania podejścia do fotografii – bo to jednak nie chodzi o ilość…
A Ty zatrzymasz się na chwilę?
—
Ja wiem, że mało widać, ale dla zainteresowanych płaszczyk kupiłam w Benettonie, a kalosze są marki Aigle. Polecam je szczególnie na chłodniejsze dni, bo są od środka ocieplane :)
23 komentarze
Super! Uwielbiam analogowe zdjecia!
Polecam zakup analogowego aparatu. Nabiera sie ogromnego szacunku dla katki, zanim się zrobi zdjęcie trzeba dokladnie przemyslec czy warto. Nie każdy ma do tego warunki I mozliwosci, ale ciemnia to dopiero cos magicznego :)
Magiczne zdjęcia!
też mamy te kalosze :)
I think it funny that the camera has super effects similar to Instagram. Beautiful photos and still wonder how one considered old camera has such a good image.
You’re right! Instagrams are the new Polaroids ;)
Cudowne! Wyobrażam sobie, że takie zdjęcia to całkowicie inne uczucia. Nie ma wykasuj, źle wyglądam. Muszę kiedyś spróbować :)
Nie ma wykasuj, ale można potargać :D
Fajny pomysł na wpis :)
My uzywamy Instax mini 90, bardzo polecam, bo zdjecia sa swietnej jakosci i zrobilismy z nich piekna „polaroidowa” sciane:) i album. Swoja droga u moich rodzicow chyba gdzies na strychu prawdziwy, stary polaroid by sie znalazl:) musze poszukac! mnostwo przy tych zdjeciach zabawy i fajne jest to, ze istnieja „fizycznie”;))
To chyba rzeczywiście fajne doświadczenie.
Tak sobie myślę, że przecież podejście do fotografii (do fotografowania) tak naprawdę nie zależy od sprzętu (tak, zajmuję się tym i wiem co nieco o możliwościach, różnicach, ograniczeniach etc), ale zależy od osoby trzymającej i używającej tego sprzętu. Taki polaroid potrafi zmienić patrzenie na robienie zdjęć, ale – tak sądzę – podobny efekt można uzyskać prawie każdym sprzętem.
Kluczowe wydaje mi się być nasze podejście, a sztuką jest znaleźć sposób, aby je zmienić :) i to jest jeden z pomysłów (taki polaroid).
Oczywiście wszystko zależy od nas. Warto przy robieniu zdjęć troszkę zwolnić. Zapomnieć o tych wszystkich klatkach na sekundę, szybkich seriach i automatycznym przesyłaniu zdjęć na konta w mediach społecznościowych :)
Poza tym efekt to jedno, dla nas ciekawszy jest sam proces fotografowania (tworzenia) tym sprzętem :)
Fajna sprawa!Mi też się marzą takie zdjecia! :)
Ile kosztuje taki aparat, a ile wkłady? Proszę o cenę przybliżoną zarówno nowego jak i używanego :)
Ps. Cudowne te zdjecia! :)
Aparat kupiliśmy na Allegro za 30 zł :) Niestety wkłady są drogie… jeden kosztuje około 80 zł i wystarcza na 8 zdjęć :/
Aaaa <3 kocham polaroidy!
Fascynujące! Cudowne Wam wyszły te zdjęcia!
Aż zazdroszczę, bo my też mieliśmy taki aparat ale gdzieś przepadł… poszukam i zatrzymam się na chwilę… :*
Chętnie zobaczę Wasze efekty ;)
Od dłuższego czasu myślę o zakupie takiego zwykłego analoga. Gdzieś w starych rupieciach u mojego taty wala się ZENIT. I tak się zbieram i zbieram… i chyba mnie tym wpisem przekonałaś ostatecznie. Co prawda nie ten sam sprzęt, ale o to podejście do fotografii właśnie chodzi.
Cieszę się, że Cię przekonałam :)
świetne zdjęcia…ujęcia w sam raz pasują do polaroida :)
Uwielbiam zdjęcia z Polaroida :). Myśmy w tym roku kupili – może na wyrost, bo córcia mała – pięknego białego Instaxa mini i jest szał :). Bardzo lubię klimat tych zdjęć, mają w sobie taką nutkę nostalgii :).
Wasze polaroidowe świetne :). Pozdrawiam cieplutko :)
ja mam instaxa :) fajne kolory, duzo tanszy, trochę inny klimat, ale polecam! :)
A ja tak troszkę z innej strony… robimy setki zdjęć z imprez, wypadów, świąt, wakacji , które zalegają na dysku. Czy potem do nich wracamy? może maksymalnie raz w roku. Ja akurat mam manię wywoływania zdjęć i wkładania ich chronologicznie do albumów (może dlatego, że moją pasją jest fotografia, a może dlatego, że jestem sentymentalna i troszkę antynowoczesna).
Mam 21 lat i pokaźną kolekcję wspomnień na półkach, a znajomych już przyzwyczaiłam, że gdziekolwiek jesteśmy – zdjęcia muszą być ! : )