by Karolina

Zrobiłam to! A rok temu, nawet bym o tym nie pomyślała!

Dom - Ad - 4 stycznia, 2021

Przez ostatni rok przeszłam ogromną zmianę. W sumie to nawet niejedną – całą masę przemian. Od codziennych czynności, aż na wyglądzie kończąc.

Między innymi musiałam zacząć sama robić, to co zazwyczaj należy do obowiązków „typowego” faceta. Dźwiganie ciężkich zakupów, montowanie lampek na choince, czy skręcanie szafek już nie jest mi straszne. Oczywiście na początku byłam przerażona tym jak ja sama sobie dam z tym wszystkim radę. Później jednak potraktowałam to wszystko, jako wyzwanie. Stwierdziłam, że pokażę mojej córce, że my kobiety potrafimy zrobić wszystko! Jedną z ostatnich rzeczy, którą robiłam pierwszy raz, było samodzielne malowanie. Tu wybór padł na metalowe krzesło, które już od roku stało na balkonie. 

Szczerze mówią, myślałam, że będę się z tym bawić całymi godzinami. Naprawdę traktowałam to jak spore wyzwanie. Tymczasem okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Kolejny raz okazało się, że największe obawy rodzą się w naszych głowach, a wystarczy coś zacząć, aby po prostu to zrobić. Mniej myślenia – więcej działania.

Do malowania wykorzystałam farbę Dulux – Szybka Ochrona. Nawet nie wiedziałam, że są takie farby! Okazało się, że nawet nie musiałam specjalnie szukać i dobierać odpowiedniej farby. Szybka ochrona przeznaczona jest do mebli drewnianych, mebli kuchennych, boazerii, kaloryferów, płytek ściennych, okien i drzwi, podłóg i schodów. Postawiłam na miętowy kolor, zaopatrzyłam się w odpowiedni pędzel i do dzieła. Kolor idealnie pasuje do wnętrza, a krzesło wygląda jak nowe! Same zobaczcie efekty końcowe. 

Jak Wam się podoba efekt końcowy? A czy Ty kiedyś pomalowałaś cos w swoim życiu? Może masz coś takiego w swoim domu, co od miesięcy czeka na odnowienie? Niech ten post będzie dla Ciebie motywacją do działania. Chętnie zobaczę też Wasze, jak Wam poszło malowanie. Podsyłajcie efekty do szafeczki na IG :)

Udostępnij wpis

3 komentarze

  • Kasia 6 stycznia, 2021 at 23:02

    Jakiś czas temu odmalowałam szafki oraz cały pokój, ponieważ wymarzyłam sobie żeby mieć jedno pomieszczenie w fiolecie :)

    Odpowiedz
  • Sylwia 19 stycznia, 2021 at 09:51

    I pięknie się teraz prezentuje :) Może to początek Twojej wielkiej przygody z DIY, kto wie ;)

    Odpowiedz
  • Anna 23 stycznia, 2021 at 10:56

    Ja też jestem sama z dziećmi. Ostatnio odwazylam się pomalować razem z synami 11 i 9 lat pokój. To było wyzwanie bo malowalam z pomaranczowego na biały. Gdyby nie moi synowie chyba bym się poddała ale oni dopingowali. My kobiety jesteśmy silne i nawet czasami nie zdajemy sobie z tego sprawy jak bardzo. Pozdrawiam

    Odpowiedz
  • Zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    Zobacz najnowsze wpisy!