Na Targu Pietruszkowym można znaleźć niezwykłe produkty, a przede wszystkim różne odmiany warzyw i owoców. Zarówno te, które znamy, ale też zupełnie nowe i raczej niespotykane. Tak było z tytułową okrą. Okra to inaczej piżmian jadalny. Czemu tak się nim zachwycam? O tym poniżej :)
Roślina przypomina papryczkę chili, ale spokrewniona z hibiskusem. Co w niej jest takiego niesamowitego? To że można nią zastąpić mąkę przy zagęszczaniu potraw i sosów. Chyba każda z nas by tego chciała? Pojawia się tylko jeden problem – okra jest u nas ciężko dostępna. Świeżą możemy dostać jedynie w sklepach z azjatycką żywnością lub tak jak ja na Targu Pietruszkowym (w Krakowie). Możemy też znaleźć ją w sklepach – mrożoną i puszkową (tę drugą można nawet kupić przez Internet). A warto szukać, bo jest bogatym źródłem wielu wartościowych składników mineralnych oraz witamin, a także kwasów omega-6 i omega-9! Bez porównania z mąką, prawda? Okra ma w sobie dużo kwasu foliowego, dlatego jest zalecana kobietom w ciąży. Zawiera również spore ilości witaminy C, magnezu oraz karotenoidów w tym luteiny, która korzystnie wpływa na oczy. W porównaniu do mąki jest też niskokaloryczna. Jak mogę Cię jeszcze przekonać do niej? Okra nie zmienia smaku potraw, więc nasz niejadek nie wyczuje zmiany w potrawie!
Postanowiłam od razu przetestować okrę w kuchni i ugotować gulasz z indykiem oraz papryką! Gotowałam go jak zawsze, ale zamiast mąki do sosu dorzuciłam pokrojoną okrę. Wszyscy zjedliśmy obiad ze smakiem ;) Polecam!
A Ty znasz okrę? Jeśli nie to koniecznie wypróbuj!
21 komentarzy
Wow! Genialne! Muszę poszukać okry!
Szukaj bo warto :)
Ciekawe czy tę roślinę można hodować w ogrodzie… Jeśli tak, to na przyszły rok biorę się za uprawę :)
Ja kupiłam ją na targu, gdzie kupuje się produkty wyłącznie od polskich producentów, więc musi rosnąć w u nas ;)
Super, no i jest urocza w przekroju po ugotowaniu ;)
Dokładnie! :)
Jadłam! Rzeczywiście fajnie zagęszcza potrawy, ale nie wiedziałam że jest taka zdrowa :) dzięki za wpis! :)
Nie ma za co ;)
O nie! Jak ja teraz zasnę! Ten gulasz wygląda tak apetycznie! :)
Cos dla mnie! Nie lubie smaku maki w sosach :/ staram sie jak moge zagęszczać tylko smietana.
A jesli moge polecić w „mącznych” sprawach, to goraco polecam make z amarantusa. Wychodzą najlepsze nalesniki na swiecie :) jesli komus nie pasuje jej smak, mozna dodawać jakos dodatek do zwykłej maki. U nas od kilku miesiecy amarantus jest w ogole hitem, corka zajada popping zamiast chrupek ;) a teraz znalazłam w Auchan (az jestem zszokowana ich działem eko) make z amarantusa. Rewelacja :)
Dzięki za polecenie! Ja robię naleśniki wyłącznie z pełnoziarnistej mąki, ale muszę wypróbować tej co piszesz ;)
Genialne! Muszę koniecznie wypróbować :) Tylko gdzie ja ją dostanę…
Szafeczko, czy zrobisz wpis must have do szkoły? Rzeczy do szkoły dla Nikolki i np. wygodne fryzury, takie cos jak kiedyś robiłaś must have dla włosów Nikoli, coś w tym stylu:)
Coś wspaniałego! Ta roślina powinna być w każdym warzywniaku!
Też tak uważam :) Może za parę lat będzie :)
Jeszcze nie wiem :) Możliwe :)
Piękny talerzyk! Można wiedzieć skąd? :)
Kupiłam w Lanckoronie :)
Pyszności!
Właśnie zamówiłam przez internet okrę :) Ciekawa jestem jak wyjdzie mój gulasz :)
[…] „Okra – zdrowy zamiennik mąki w potrawach” – dobrze, że znani mi blogerzy piszą o takich rzeczach, bo w życiu bym o tym nie wiedziała! Teraz gdy we wszystkich rzeczach tyle różnych (&@^*$%@*$^@$, a mąka i cukier to biała śmierć, to czym prędzej szukamy takich zdrowych dobrodziejstw. […]