Święta świętami, a my zabieramy Was na jeszcze jeden spacer po Wiedniu. Tym razem schowamy się pod dachem i uciekniemy myślami w cieplejsze rejony globu ;) Co to będzie? Palmiarnia i motylarnia!
Najpierw trafiliśmy do palmiarni, ale w sumie to przez przypadek. Nie wiem jak to wymyśliliśmy, ale byliśmy przekonani, że to tam jest właśnie motylarnia… No nic, brawo my! Jak się jednak okazało, palmiarnia jest przepiękna! Zdecydowanie najładniejsza w jakiej byłam. Podzielona jest na trzy części, a te białe schody (niestety zamknięte) są cudowne!
Palmiarnia znajduje się na terenie w parku pałacowego Schönbrunn i nawet zimą (taką szaro-burą) jest tam pięknie. Jak musi być w pozostałe pory roku? Już widzę to oczyma wyobraźni i koniecznie chcę tam wrócić, gdy wszystko będzie pachnące i kolorowe ;) Żałuję że byliśmy tak tak krótko, ale nie mogliśmy doczekać się drugiej części wycieczki…
Następnie pojechaliśmy do tej właściwej atrakcji – motylarni. Okazało się, że jest dość mała. Motyle faktycznie są, ale nie są to jakieś tłumy ;) Raczej trzeba się za nimi rozglądać, a jak już jakiś ładny okaz wystawi się przed publikę, to ciężko się do niego dopchać… Niemniej jednak motyle które można tam zobaczyć są naprawdę piękne! Tak czy inaczej, warto odwiedzić to miejsce.
Motyle mamy odhaczone, ale wracać tam raczej nie będziemy. Co innego z w parkiem pałacowym Schönbrunn. Już nie mogę się doczekać!
Później chciałam pojechać do jakiegoś sklepu, zahaczyć o Primark… ale tutaj niespodzianka. W Wiedniu prawie wszystko w niedzielę jest zamknięte! Otwarty sklep? Nic z tego. Stacje, fast foody i muzea. Tyle mieliśmy do wyboru ;) Ciekawe czy u nas by to przeszło…
21 komentarzy
My też raz byliśmy w motylarni, ale później żałowałam bo wszyscy się ich baliśmy i uciekaliśmy :D Mogą być, ale za szybą :D
hehe ;) U nas też było parę „uników” :)
To można się bać motyli? :)
Super wycieczka! Zazdrościmy! :)
O rany jaki ten budynek palmiarni jest piękny!
Też nam się bardzo podoba ;)
Marzy mi się pójść kiedyś do motylarni! Dzięki za namiastkę jej ;)
Koniecznie musicie wrócić tam na wiosnę! To genialne miejsce! Szczerze polecam cały park ;)
Wiem, że musimy! :)
Śliczne zdjęcia.Pięknie wyglądacie <3 Klimat jak w zaczarowanym ogrodzie :) Byłam w palmiarni wieki temu – miło powspominać. A my dziś w końcu zaglądnęliśmy na jarmark krakowski :) Laura pierwszy raz,kiedy będzie pamiętała kramiki – była oczarowana :) Pozdrawiamy jeszcze świątecznie.
A nam dalej nie udało się wybrać na ten w Krakowie :( Podobno piękny w tym roku, prawda?
Tak,piękny! – choć dzisiaj było bardzo tłoczno,co niekoniecznie podobało nam się.Ale zrobiliśmy milion zdjęć :) I te zapachy unoszące się koło sukiennic…:)
Moja córka uwielbia motylki. Marzy jej się 0d dawna Motylaria, musimy wreszcie spełnić jej marzenie ;) Póki co pokazałam jej wasze zdjęcia. Dzięki!
Piękne zdjęcia, ale to nic nowego, bo zdjęcia zawsze macie wspaniałe! Wasza córcia ma falowane włosy, czy związujesz jej na noc w warkocz? Zawsze mnie to intrygowało, bo są bardzo ładne :) Pozdrawiam!
http://www.majniaki.pl http://www.szafamajniaka.blogspot.com
Włosy ma pofalowane od warkocza ;)
Polecam Wiedeń latem lub poźną wiosną kiedy miasto zaczyna w pełni funkcjonowac a ogordy są juz „rozkwitnięte” :) Magiczne i urokliwe miasto… :)
Mogę sobie to na razie tylko wyobrażać ;)
Raj na ziemi! Jakie rośliny i motyle na wyciągnięcie ręki :)
Nicola w tym różu i dziewczęcym wydaniu bardzo mi się podoba. Taka mała, urocza dziewczynka :)
Wycieczka widać wspaniała.. Ja jednak kocham w grudniu święta.. Ten czar..
Wrocilismy.. Czytamy.. Nadrabiamy zaległości..
Salusiowo.blogspot.com
w wpisie poświęconym pielegnacji włosów miałaś zdjęcie 'przed i po’
zmiana była radykalna
no niestety Karolina tutaj widać że włosy masz dalej lichutkie
a juz sie napaliłam na siemie itd :(