Ubolewam nad zbliżającym się końcem wakacji, a na myśl o nadchodzącej się jesieni mam ochotę wyprowadzić się na pół roku w cieplejsze rejony Europy. Może na Sycylię? ;) No nic, na szczęście wszystko mamy uwiecznione w kadrach! Uwielbiam tę magię w zdjęciach, gdy po chwili mogę zamknąć oczy i poczuć ten zapach trawy czy morza… Mam nadzieję, że jeszcze uda się nam w te wakacje zgromadzić wiele słonecznych zdjęć, mimo iż pogoda mocno umiarkowana i nie można powiedzieć, że rozpieszcza… Na szczęście, gdy jesteśmy „na wsi” to nie przeszkadza, tam po prostu ma być spokojnie, tam się odpoczywa :) Podczas ostatniego pobytu czas umilała nam Mamissima, podsyłając różne gadżety do przetestowania. Zapraszam Was do sprawdzenia naszych testów i wakacyjnych kadrów!
Na pierwszy ogień troszkę zabawy, czyli zestaw gier w pudełku! W sumie to nie „troszkę”, tylko całkiem sporo! Mamy tu aż 12 gier w bardzo kompaktowej formie. Na wieś czy inne wycieczki samochodowe to idealne rozwiązanie :) Koniecznie zwróćcie uwagę na to, jak piękne przygotowane zostały wszystkie grafiki w tym zestawie!
Zostając przy tych zdjęciach, chciałam Wam polecić coś praktycznego, czyli tkany kocyk. Tutaj muszę się do czegoś przyznać. Jestem ogromną fanką koców. Nigdy ich za wiele. Mam już całkiem sporo, ale przygarnę chętnie drugie tyle. Nie wiem, może jest jakieś koło anonimowych wielbicieli koców czy coś, ale to na pewno się leczy ;) Ale ale, co ciekawe, moje koce wcale nie leża poskładane w szafce! Każdy ma swoje zastosowanie! Ten świetnie przydaje się jako letnie przykrycie zamiast kołdry lub położony na ceratę, aby było mięciutko podczas grania w rodzinne gry ;)
Za to ten kocyk jest idealny na wycieczki samochodowe. Zostawiłam go na czas wakacji w aucie, aby nigdy o nim nie zapomnieć! Gdy podróżujemy w nocy, nawet większemu podróżnikowi przyda się taki na nóżki :)
Wracając do tematu zabawek – mam dla Was totalny HIT! Co w tej kaczuszce takiego niezwykłego poza tym, że wykonana jest z naturalnego kauczuku? Może to ja nie jestem na czasie w zabawkach dla mniejszych dzieci, ale nawet nie wiecie jak bardzo ubolewam, że nie było tego wynalazku, gdy córka była niemowlakiem… Otóż niby to drobiazg, ale jednak sporo zmienia, bo kaczuszka nie ma dziurki! A jak każda mama wie, dziurka w kaczce równa się milionom zarazków. Próbowałaś kiedyś przekroić na pół kaczkę z kąpieli? Spróbuj… od tego momentu będziesz kupować tylko taką bez dziurki, a skoro może być z koroną, to lepszej raczej nie znajdziesz ;)
Kolejna bardzo, ale to bardzo, praktyczna zabawka. Żółte wiadereczko, niby klasyka gatunku, ale z magiczną opcją. Wiecie jak ciężko spakować zabawki na plażę do walizki? Nie wiecie, bo po prostu nie da się tego zrobić! Najgorzej jest właśnie z wiaderkiem… No i tutaj mamy problem rozwiązany, bo wiaderko jest silikonowe i możemy ja składać lub zwijać jak tylko chcemy! Oczywiście dziecko znajdzie mu jeszcze tysiąc innych zastosowań :) Nam nawet udało złapać się kilka kijanek!
Czas na ostatni kocyk. I obiecuję, że to już serio ostatni :) Jest rewelacyjny dla mniejszych dzieci, ale u nas też znalazł zastosowanie, a jakie to widać na zdjęciach. No dobra, przyznaję się – wzięłam go z nadzieją, że przyda się kiedyś przy drugim dziecku :D Będzie idealny! Ciepły, a jednocześnie bardzo delikatny!
Skoro wakacje, woda i słońce, to zostaje jedna bardzo ważna kwestia – ochrona skóry dziecka przed słońcem. My testowaliśmy w 100% naturalny Ochronny Parasol Od Słońca. To prawdziwe spełnienie marzeń wszystkich EKO MAM, bo nie dość że bezpieczny, to maksymalnie ekologiczny ;) Z resztą sprawdźcie same skład tutaj!
Co jeszcze z praktycznych rzeczy na wakacje? Na pewno zabieramy ze sobą pojemniki na jedzenie. Różne, w zależności od potrzeb. Na wsi, gdzie jest „normalna” kuchnia, wystarcza nam taki mały, najczęściej właśnie na owoce. Ale ja wiem, że każda kobieta znajdzie dla niego milion innych zastosowań! :)
Skoro wyjazd z małą damą na wakacje, to nie może zabraknąć w torbie kosmetyczki! Tak, tak, to już ten wiek ;) Poza tym przed pierwszym wyjazdem naszej córki na zielone przedszkole, sporo naszukałam się kosmetyczki, która nie byłaby po prostu workiem, gdzie szczoteczka do zębów jest gdzieś na dnie z żelem do mycia. Gdy miesiąc temu zobaczyłam tę kosmetyczkę, wiedziałam że posłuży nam przez dłuższy czas – mam nadzieję, że tak będzie :)
I na koniec ta oto poduszka. Mówiłam że już koców nie będzie, ale niestety poza nimi, mam jeszcze słabość do poduszek ;) Tę niestety zabrała mi córka. Chyba muszę kupić sobie drugą ;) W domku letniskowym idealnie zastępuje jasiek, a na piknikach jest rozchwytywana :)
To tyle z wakacyjnych gadżetów. Co najbardziej przypadło nam do gustu? Córce zdecydowanie wiaderko w ulubionym kolorze oraz 12 gier, w które można grać z całą rodziną. Mi natomiast kocyki <3 A Tobie? Co Ci się najbardziej podoba?
PS Od dziś do czwartku rabat 15% na wszystkie produkty Janod w sklepie mamissima.pl !
8 komentarzy
Wszystkie te rzeczy są przecudowne :), ale w tym szarym kocyku po prostu się zakochałam :D
Gdzie dostaniemy taką piękną sukieneczę w kwiatki ? :)
Kupiłam ją na wyprzedaży w Zara ;)
Rewelacyjne te gadżety! Myślę, że większość bym przygarnęła :)
Kadry cudowne – jak zawsze!
Pozdrawiam :))
Piękne zdjęcia -gry by nam się przydały a córci podobaja się kocyki ;)
Na taki piknik z grami to chętnie bym się wprosiła :)
Jak ja uwielbiam wyjazdy do mojej rodzinnej miejscowości (czyli na wieś). Tak dawno tam nie byłam, a twoje zdjęcia mi przypominają dziecięce beztroskie chwile ;)
Wszystkie rzeczy są rewelacyjne!!