Pewne rzeczy mimo upływu lat pamięta się jakby były wczoraj. Do przypomnienia innych potrzebujemy jakiegoś impulsu. Tak też właśnie było z pewnymi zajęciami, jeszcze z czasów szkoły podstawowej, które przeprowadził z klasą psycholog. O zajęciach przypomniałam sobie, gdy robiłam porządki w szufladzie. Co szuflada ma wspólnego z moją podstawówką?
Otóż znalazłam w niej kartkę A4, starannie złożoną na dwa razy, właśnie z tych zajęć! Ileż to już lat minęło… Dlaczego ją trzymałam? Odpowiedź jest bardzo prosta. Takie było nasze zadanie. Musieliśmy napisać na kartce co lubimy w sobie najbardziej, aby następnie schować ją głęboko do szuflady i najlepiej o niej zapomnieć. Dzięki temu mieliśmy przypomnieć sobie po latach, co w sobie niegdyś najbardziej ceniliśmy i co nam się w sobie podobało. Ciekawa jesteś co napisałam? To teraz czas na żenującą część tego wpisu.
Włosy. Tyle napisałam. Nigdy nawet w połowie nie były tak bujne jak u mojej córki, a jednak to je wpisałam… wtedy jeszcze były zdrowe, więc mogły mi się podobać. Potem w szkole średniej zgotowałam im prawdziwe piekło, ale na szczęście udało mi się je odratować, to już wiesz z tych /włosowych/ wpisów. Historia zatoczyła koło i znów jestem z nich w miarę zadowolona, ale ja nie o tym…
Dopiero teraz dostrzegam to, jakim byłam zakompleksionym dzieckiem. Z całego mojego ciała potrafiłam wypisać tylko jedną rzecz, która mi się podoba, z której byłam zadowolona. Tak samo teraz będąc już mamą widzę to, jak duża rola w kwestii poczucia wartości należy do rodziców. U mnie tego zabrakło, nie czułam się wystarczajaco dobra. Wszystko się zmieniło dopiero, gdy poznałam Adriana. Wiara w siebie nie przychodzi tak z dnia na dzień, ale powoli, cegiełka po cegiełce da się ją zbudować. Dlatego teraz ista byłby znacznie dłuższa.
Tak jak wtedy na zajęciach, tak teraz mam zadanie dla Ciebie. Mając na uwadze jakie duże znaczenie może mieć taka prosta czynność, napisz na kartce, w notatniku, a możesz nawet tu w komentarzu, co najbardziej lubisz w sobie. Nie musimy ograniczać się do fizyczności, ogólnie, co najbardziej w sobie lubisz. Niech to będzie wpis pełen akceptacji, świadomości swoich zalet i pewności siebie!
To świetna recepta, aby poczuć się lepiej! Żadne tam przechwalanie się, zwyczajne przypomnienie sobie tego co w nas lubimy najbardziej. Uważasz, że komuś przyda się taka ekspresowa terapia? Udostępnij ten wpis, będę zobowiązana.
–
Teraz ta bardziej przyziemna część. Ze względu na to co dzieje się za oknem, powoli przygotowywuję się do snu zimowego. Kompletuję koce, ciepłe skarpetki i inne termofory. Moje grube frotowe skarpetki w klapkach z futerkiem nie wyglądają już zbyt pociągająco. Czerwone paznokcie błyszczą ładnie jedynie w ciepłym łazienkowym świetle. Dlatego jeśli już mam wychodzić, to raz na jakiś czas muszę ubrać się sexi! Poczuć się jak kobieta i piękna mama!
Jaką mam receptę? Przepis jest prosty: ołówkowa spódnica i wysokie obcasy. To od pewnego czasu mój idealny strój „galowy” ;) Poniżej przedstawiam moje dwie propozycje. Która wersja podoba Ci się bardziej?
bluzka – New Yorker | spódnica – Medicine | buty – Graceland Deichmann
bluzka – Zara | spódnica – Beksa | buty – Graceland Deichmann
Jeszcze jedno. Przypominam o konkursie trwającym na Instagramie. Poniżej wklejam zasady udziału, powodzenia ;)
1. Polub profil @moda_allegro
2. Stwórz stylizację, zawierającą min. 1 produkt marki dostępnej w Strefie Marek Allegro pod adresem allegro.pl/strefamarek/moda
3. Wrzuć zdjęcie stylizacji na swój profil z hashtagami #musthaveallegro #modaallegro i oznacz profil @moda_allegro i profil marki z twojej stylizacji
4. Do drugiego etapu zakwalifikuje się 50 najlepszych zdjęć!
Regulamin dostępny tutaj: http://na.allegro.pl/musthave_konkurs
–
W szkole podstawowej mieliśmy kiedyś zajęcia z psychologiem. Dostaliśmy ciekawe zadanie! Musieliśmy napisać co…
Posted by szafeczka.com on Tuesday, September 19, 2017
11 komentarzy
Można wiedzieć gdzie zrobiliście tak piękne zdjęcia?
Pałac Radziwiłłów w Balicach :)
Piękne zdjęcia, widać że lubisz zwierzęta ;)
Ja najbardziej lubię w sobie oczy :)
Kocham zwierzątka :) Głaszczę każdego kotka którego napotkam i nie ucieka :D No i każdego pieska, który podchodzi :)
Pięknie wyglądasz w tych spódnicach, ale jednak numer 2 rozwala wszystko!!
PS Ja też najbardziej lubię swoje włosy! No i stopy ;))
Kto robił pierwsze zdjęcie? :d czyzby Nikołaj szła w ślady taty?
Dokładnie tak :)
Wspaniałe buty!
Po pierwsze muszę podkreślić, że świetnie wyglądasz w tych stylizacjach! Jeśli chodzi o to co lubimy w sobie najbardziej to myślę, że zadanie od nauczyciela było strzałem w 10, bo warto po latach przypominać sobie ile się w nas na przestrzeni lat zmieniło ;)
Piękne zdjęcia i ślicznie wyglądacie :)
O tak, budowanie poczucia wartości u dzieci jest ogromnie ważne i warto, aby rodzice o to zadbali. Ja staram się ze wszystkich sił, aby moje maluchy wiedziały jakie są cudowne, wspaniałe, aby nauczyć ich własnej wartości, ale przy tym szacunku i tolerancji do drugiego człowieka.
Muszę sobie zrobić taki spis, dobry pomysł:)